reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

oj nie . na noc to bym się bala..ody sypia czasem na boczku i na brzuszku ale sam na plecach jeśli już

@samsungmonika @maksimas Gratulacje!!! :)

tyle się napisałam i mi wcielo ehh



Kochana no przyznam sie bez bicia ze dwoje wychowałam właśnie tak że nie odkladalam a spały ze mna tyle że były odsuwane itd. mając swoją przestrzeń ale na szczęście nie długo bo spaly całe noce jak skończyły 8tyg ..tyle że z nami w pokoju.
ja się nie spinalam co do tego. konsekwetna potrafię być jeśli jest taka potrzeba

ja nie miałam żadnych problemów by młode spaly w swoich łóżeczkach w swoich pokojach kiedy moim zdaniem przyszedł na to czas:happy:

za to mam znajome które mimo że dzieci w swoich pokojach od narodzin nauczone to teraz wymusiły spanie w ich łóżkach hahaha i się męczą przez to że pozwolili raz drugi... :)
ja już wiem jak to jest ...z dziecmi..łatwo się przestawiają na swoje ..rosną i wiele się zmienia..rodzić mięknie hahaha itd . a wystarczy zmięknąć raz by się zaczęła nowa przygoda haha


Ale jasne ze bezpieczniej! by dziecko miało swój kat do spania i Broń boże między rodzicami itd.

sama co jakis czas młodego odkładam ale zdecydowanie lepiej śpi i dłużej koło mnie :unsure:
widzę że przerwy między kamieniami się wydłużają ..dziś prawie 4h w nocy Juhuuuuuu:rofl2::rofl2:

także nie dość że się nie skupkal to jeszcze to dłuższe spanie więc pospalam!...noc zleciała

w ogole sie już nie pręży przy prykaniu także też na Plus! :rofl2::rofl2: oby tak dalej!!

krostki znikają ..potówki też o zgrozo:) takze pięknie ładnie się normuje Wszystko:rolleyes:


no i właśnie ..co do tych postanowień ..ze będę robić tak i siak...to sama wiem jak to potem wygląda kiedy dziecko zacznie grać pierwsze skrzypce haha :-D ..więc dystans miałam z myślą ..się zobaczy okaże ale sprobuje :-D


@Dita_333 w ogóle ostatnio zimno w nocy tak jak lubię i małego wkładam w śpiworek :)

@majacyr twój ..ze Mną nie miałby lekko oj Nie .... brak mi słów.na Niego ... on już wsiąkł w takiego siebie ... niestety

To nie można wcale kłaść na boczku samego dziecka? Moją tak odkładali w szpitalu, teraz daje dalej ją na boczek bo ona nam nie odbija i boje się, ze by się zakrztusiła jakbym położyła ją na plecach...
wiem, ze pewnie chodzi o to, żeby się dziecko na brzuch nie obróciło, bo ryzyko SIDS, ale na razie ona jak się położy ją na boczku to leży stabilnie, ewentualnie się przekręci na plecki wlasnie.
Zreszta jak ją kładę na plecach to ona prostuje nogi do góry - kąt równo 90 stopni i nie mam jak jej przykryć [emoji23]

Nie wiem gdzie ty to przeczytałaś [emoji33] Ale napewno jest tak jak Ci napisałam, dużo czytałam na ten temat bo moja ma problem ze zrobieniem (tylko że moja się pręży i płacze i brzuszek twardy ma), także ostatnio czytałam z 2 czy 3 godziny w nocy tylko na temat kupek na różnych stronach i nigdzie nic takiego nie było o wchlanianiu. Tylko właśnie że każde dziecko ma swój rytm robienia kupki i z czasem to się właśnie stabilizuje i poprostu są dzieci które robią rzadziej. Jeśli nie ma żadnych objawów to czyli że poprostu jeszcze na kupkę nie czas, ale nie ma napewno żadnego problemu i nie ma co sobie głowy zawracać [emoji4]
Ja z kolei czytalam o wskaźnikach skutecznego karmienia i wtedy jak dziecko karmione piersią to wtedy powinny być min 4 kupki dziennie (do końca 6tygodnia)
Ale pewnie nie dotyczy to dzieci karmionych mm, pewnie wtedy faktycznie może dłużej nie być kupki. :)
 
reklama
@maksimas Gratulacje! Życzę szybkiego powrotu do pełni sil:)

U nas pierwsza noc w domu była kiepska... Wydaje mi się, że chyba za dużo wrażeń miał młody (badania, szczepienie, podróż, nowy dom, pies...) i o ile w szpitalu ładnie ssał i w ciągu dnia w domu również to w nocy zachowywał się jak nie on. Nie pozwolił się odłożyć do łóżeczka, przy karmieniu niby szukał cyca, ale się odginal, płakał. Podalismy mm. Dzisiaj rano ładnie zjadł z piersi, a później znów cyrk. Znów daliśmy mm, a później odciagnelam sporo laktatorem. Na szczęście w między czasie rodzice podwiezli nakładki silikonowe :) 2 karmienia za nami i jest ok. Mam nadzieję, że to tylko o te brodawki mu chodzilo:)
ahhh i u nas sprawdza się, że najbardziej aktywny jest wieczorami, tak jak w brzuchu. Poza tym rączki tak samo układa jak na usg:)
Dzisiaj się ważyłam i mam -7 kg, zostało 11 do zrzutu :) Myślałam, że będzie gorzej, choć i tak wyglądam jakbym była w 6 mcu, ale mam nadzieję, że to się wkrótce wchlonie.

Spokojnej nocy dziewczyny!

Slyszalam od fizjoterapeuty ze warto wlozyc do lozeczka jakas nasza rzecz np. Podkoszulke w ktorej juz chodzilismy. Gdy maluszek nas ,,czuje" to powinno czuc sie bezpieczniej.
 
Ostatnia edycja:
Wyobrażam sobie jak musisz się czuć :( Podejrzewam, że wszystkie niepowodzenia to Twoja wina a on jest Pan idealny :/ . Pewnie najprostsze byłoby odejść, ale wcale nie takie proste jak dopiero co odnajdujesz się od nowa w roli matki a jeszcze byś dołączyła do tego walczenie z nim. Tak zastanawiam się cały czas nad jakimś rozwiązaniem, nie wiem czy pomoże, ale może znajdź kogoś kto stanie po Twojej stronie i mu nagada do Twojej głowy, ale tak żeby to wyszlo jako zdanie tej osoby. Najlepiej żeby jego mamusia to zrobiła, ale chyba on po kimś taki charaterek ma.. :(

@samsungmonika gratulację, od której godziny zaczeły się regularne skurcze??

Ja mam trochę dość :( Jestem dwa dni po terminie i coś nie czuję, że dziś coś się zmieni. Cały czas boli mnie brzuch, wieczorami mam skurcze i mały wariuje, ale nie mam jeszcze takich na szpital i nie wiem czy będę mieć :(

To jestesmy w tym samym terminie
Na razie mam tak samo - ruchy czuje, wieczorem ( w sumie w nocy) porzadne wygibasy- skurczy to nic nie czuje. Mam nadzieje ze przyjda same ( choc z drugiej strony obawiam sie czy dam rade je zniesc )
- chcialabym uniknac wywolywania.

Jakies dobre i sprawdzone metody na przyspieszenie porodu?
 
Dziewczyny (jeśli jakaś jeszcze nie śpi) powiedzcie co mam robić. Boli mnie dół brzucha jak na miesiączkę od 20tej, miałam skurcze co 15min ale ustaly a ból podbrzusza jest nadal. Czy jechać sprawdzić do szpitala czy to panika? Jestem 40+3
 
Jeżeli jedziesz z bólem no to na IP, tam nie trzeba mieć skierowania. Tam zdecydują po badaniach, czy Cię przyjąć na oddział, czy nie.

@samsungmonika gratulacje :)

@urs jak tam u Ciebie?

Jadę jutro rano na ktg, ale raczej skurczy to tam nie zobaczę... Dziewczyny, jak jeździłyście tylko na ktg to lekarz badał Wam też szyjkę itp? Bo nie wiem na ile się muszę przygotować :p

W piatek bylam w szpitalu po raz pierwszy na KTG i lekarz spojrzal tylko na wyniki i powiedzial aby caly czas obserwowac ruchy dziecka i jak do 30/11 ( 7 dni po terminie) nie urodze to mam przyjechac a izbe i pewnie mnie poloza na wywolanie
 
Dziewczyny (jeśli jakaś jeszcze nie śpi) powiedzcie co mam robić. Boli mnie dół brzucha jak na miesiączkę od 20tej, miałam skurcze co 15min ale ustaly a ból podbrzusza jest nadal. Czy jechać sprawdzić do szpitala czy to panika? Jestem 40+3

Jak dasz rade wytrzymac w domu to ja bym sie wstrzymala z wyjazdem - jesli innych objawow poza bole nie ma. Wez ciepla kapiel, zrelaksuj sie. Im dluzej w domu tym lepiej.
 
Tylko zastanawiam się czy 7 godzin bólu to jest normalne. Caly czas czekałam czy się rozkręci, ale skurcze tylko co 15, 10 min, nic więcej. Jakbym była pewna, że to normalne to mogłabym zaczekać i wytrzymać ten ból


Pierwsza faza porodu moze nawet trwac ok 12 h - ale to nie jest zadna regula.

Tez zalezy ile masz do szpitala - bo z takimi skurczami to raczej przyjemnie jechac sie nie bedzie...
 
reklama
Nie wiem gdzie ty to przeczytałaś [emoji33] Ale napewno jest tak jak Ci napisałam, dużo czytałam na ten temat bo moja ma problem ze zrobieniem (tylko że moja się pręży i płacze i brzuszek twardy ma), także ostatnio czytałam z 2 czy 3 godziny w nocy tylko na temat kupek na różnych stronach i nigdzie nic takiego nie było o wchlanianiu. Tylko właśnie że każde dziecko ma swój rytm robienia kupki i z czasem to się właśnie stabilizuje i poprostu są dzieci które robią rzadziej. Jeśli nie ma żadnych objawów to czyli że poprostu jeszcze na kupkę nie czas, ale nie ma napewno żadnego problemu i nie ma co sobie głowy zawracać [emoji4]
O tu: Link do: Brak kupy u noworodka - powody, charakterystyka stolca
 
Do góry