reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja też biorę do łóżka, bo wiecznie na mnie to dziecko i zasypia wtedy od razu... Dzień znoszę z nim na cycku ale w nocy jestem padnięta więc godze się na wszystko żeby się tylko wyspać... [emoji849] Więc tyle wyszło z moich obiecanek przedporodowych [emoji28]
Jachu też spał ze mną chyba z 3 miesiące, i później bez bolu przeszedł na łóżeczko więc może i tym razem tak się stanie [emoji6][emoji3526]
No to mnie pocieszyłas mam nadzieje ze one tez w pewnym momencie wrócą do łóżka. Na razie nie najadaja się tak dobrze pewnie jakby chciały i z tad te problemy.

Właśnie dostały trochę butelki koło 18 na dobicie i ja odespalam 3 h i one tez ładnie posypały w wózku i łóżkeczku. Wiec zdecydowanie chodzi o brak pokarmu. Na razie mnie cyckaja uparcie wiec mam nadzieje, ze za dwa trzy dni pokarmu będzie więcej i wszystko się uspokoi.
 
reklama
Dziewcyzny ratunku! Moje dziecko nie chce spać , od 12 z dosłownie króciutkimi przerwami nie spi. Od 16 ciagle płacze! Kołki to to nie są bo brzuszek ma miękki, kupę i siku robi... nic nie pomaga w ustaniu go [emoji17][emoji17][emoji17] co robić?
Temperaturę sprawdzałaś ? Może poprostu chce posiedzieć z Tobą, a jak go nosisz na rękach czy coś to się uspokaja ? Czy non-stop płacze??
 
Dziewczyny tu nie jest kwestia tego czy chciał dziecko, bo on poza tym epizodem nawet młodym fajnie się zajmuje(nie chcę go bronić).
Ja chciałam dziecko, w 2017 po roku starania straciłam maluszka w 8 tygodniu.
Potem miałam kłopoty zdrowotne to się mną opiekował itd.

Ale mniejsza o to, nie wiem jakie jest wyjście z tej sytuacji.
Byłam już kiedyś założyć mu niebieską kartę to mops zrobił ze mnie patologiczną matkę i co miesiąc miałam kontrolę z zaznaczeniem czy umiem się zająć dziećmi.
Zdaję sobie sprawę że to znęcanie się psychiczne, wielokrotnie z nim na ten temat rozmawiałam.
Ale to tak jak z pijakiem, on nie widzi problemu.
Wszyscy mają problem tylko nie on.

Musiałam się wygadać.

Dziś J. myślał, że wszystko jest ok.
On zawsze po czasie nie widzi problemu.
Ale wyrzuciłam z siebie co o nim uważam.

Zamiast iść spać to przeżywam bo jutro młody ma badania i pewnie będę płakać razem z nim.
Po tym porodzie straszną płaczką się stałam.
 
reklama
Do góry