reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Mój ma pory, w których zazwyczaj jest aktywny i staram się wtedy bardziej zwracać uwagę na to czy go czuje. Ogólnie zauważyłam, ze jak mi ten brzuch twardnieje to słabiej albo w ogóle go nie czuje. Jak za długo mi się wydaje to pije słodkie, kładę się i czekam... A od dwóch dni to mam wrażenie że jak nie on wariuje, jakby próbował wyjść tylko nie w tą stronę, bo naparza nogami nad pepkiem:) ale tak jak pisałam generalnie ma swoje pory i tego staram się pilnowac. Jak cie coś niepokoi to jedz na ip, bo lepiej sprawdzić o raz za dużo niz za mało...
Mój od wczoraj spokojnieszy tak do południa, właśnie tu się zmieniła jego aktywność [emoji853] po południu nadrabia i szaleje, a najbardziej wieczorem, zobaczę co będzie jutro [emoji848] w razie czego idę do szpitala i tam na niego poczekam[emoji170] też podczas twardnienia brzucha nie czuje ruchów [emoji6]

A Wit C można bez wyrzutów brać w ciąży? Coś mnie w nosie kręci [emoji1784]
 
Ostatnia edycja:
reklama
A no właśnie. Ile zjadają wasze maluchy? Bo ja dzisiaj pojechałam na zdjęcie szwów i zostawiłam małą z tatusiem. Sciagnelam 70ml mleka i zjadła to dosłanie 15 minut przy moim powrotem a i tak musiałam jej jeszcze cycka dać jak tylko przyszłam i jeszcze te 10minut dojadala
 
Przeczekać. My od 3:50 mamy dzień jęczenia i na mamie wiszenia.
Na mnie śpi,no i po ginie przespałam z nim 1,5 godziny
Jak podchodzę do tego, że dzieci tak szybko rosną.
Owszem teraz jesteśmy zmęczone i niewyspane ale za rok nie będziemy o tym pamiętały

rosną bardzo szybko... ja mimo że czasem też dłużej mi młody na piersi wisi... jest nieodkladalny ''czasem' i tak delektuje się tym czasem . uwielbiam go i wiem że już niedługo nie będzie tylko przy maminej piersi.. eh
a obowiązki mam podzielone razem z mężem ale to od zawsze tak więc jest lżej ( ja np. do prania od lat sie nie tykam)
w domu ogarniam . obiad zrobię i na spacer wyjdę ..młodego karmiąc pomagam młodej przy lekcjach..
nie stresuje mnie to mimo że wszystko robię już nie zawsze wtedy kiedy chce! a wtedy kiedy młody śpi i widzę że jest chwila by zrobić to czy tamto wczesniej bo przecież nie wiem czy aby potem będzie spał a może nie ... :)
ale ja i tak jestem szczęśliwa:) nawet jeśli chodzę jak zombie nie raz


Wszystkie, które tak walczycie z laktacją, żeby karmić piersią jesteście moimi bohaterkami. Ja też będę chciała karmić piersią, ale nie za wszelką cenę. Najważniejsze, żeby dziecko się najadło, ale niekoniecznie po 4h wiszenia na piersi.

karmienie nie może być katorga wielomiesięczna
( to napewno bo wtedy jak najbardziej ..nie ma co męczyć siebie dziecka i otoczenia ..najważniejsze by dzidzia była najedzona).. ale napewno wymaga samozaparcia w tych pierwszych tygodniach :) po których albo piersi będą produkowały ile dziecku potrzeba albo nici z tego ...
czytaj blog hafija podajze co do karmienia ... powinno ci pomóc a nie zaszkodzić w karmieniu:)
bo wiele porad mija się z celem





Jeżeli chodzi o odporność dzieciaków to wydaję mi się że kp nie wiele wyprzedza mm, tu bardziej chyba chodzi o sposób leczenia i przechodzenie przez infekcje. Mój nie chorował dopóki do przedszkola nie poszedł, a później pierwsze dwa lata to był istny armagedon[emoji17] nos, oko, ucho i kaszel parę razy w sezonie, ale zaparłam się ani razu antybiotyku nie podałam...nawet mykoplazme przeszliśmy bez[emoji4] W zerówce już było lepiej, za to w szkole od pierwszej klasy może łącznie dwa tygodnie chorował... Za to wydaje mi się że kp jest bardziej lekkostrawne i mniej jest problemu z brzuszkiem, ale to tylko mówię na podstawie mojego synka[emoji848] Chciałbym się już o tym przekonać z moim drugim skarbem[emoji170]

mialam pisać

co do boli brzuszka na mm czy kp.. to nie tyle zależy tylko i wyłącznie od sposobu karmienia a od tego na ile rozwiniety jest układ pokarmowy .. siłą rzeczy łatwiej może być na maminym mleczku jak na sztucznym jeśli owe dziecko ma problemy bo jak wiadomo nie każdy maluch je ma ..i jest ok czy mm czy kp

oczywiście że znam dzieci zdrowe i będące na mm I bez kolek ale
zdrowie nie tylko od sposobu żywienia zależy ale też od własnych predyspozycji!
każdy jest inny i to że jednemu mm nie zaszkodziło .. dzieci jest silny i zdrowy nie znaczy że drugie też takie będzie.. także bierzcie to pod uwagę


ja wierzę że siara jest ważnym początkiem w życiu malca ale jak się to wszystko rozwinie co do zdrowia dziecka zalezy też od czynników na które dziecko jest narazane w przyszłości
..przegrzewanie.. źle odzywianie..śmieciowe..za dużo słodyczy... z byle jakiego powodu podany antybiotyk co wyjaławia organizm . . itd. itd itd

ja też na zdrowie dzieci nie narzekam w ogóle:)

i gratuluję kochana że wybronilas młodego od.wziecia antybiotyku ..dla mnie to duży sukces :) także ukłon
 
No widać że sporo ż nas ma problemy z kp
Ja oduscilam po paru dniach jak mała sporo spadla i straszyli mnie szpitalem teraz zero cyca tylko ściągam laktatorem dużo tego niema mieszam moje ż mm i się najada powiedzcie mi dziewczyny ile jednorazowo zjadaja wasze pociechy??
Moja Max. 60 ml co 2 -2.5 godziny niewiem czy to nie za mało więcej niechce albo śpi albo ulewa jak zje za duzo
U nas podobnie 60- 70 ml zje co okolo 2.5 godz. Czasem sie zdarza ze wciagnie wiecej, ale jak wciagnie to tez ulewa potem bardziej.
 
rosną bardzo szybko... ja mimo że czasem też dłużej mi młody na piersi wisi... jest nieodkladalny ''czasem' i tak delektuje się tym czasem . uwielbiam go i wiem że już niedługo nie będzie tylko przy maminej piersi.. eh
a obowiązki mam podzielone razem z mężem ale to od zawsze tak więc jest lżej ( ja np. do prania od lat sie nie tykam)
w domu ogarniam . obiad zrobię i na spacer wyjdę ..młodego karmiąc pomagam młodej przy lekcjach..
nie stresuje mnie to mimo że wszystko robię już nie zawsze wtedy kiedy chce! a wtedy kiedy młody śpi i widzę że jest chwila by zrobić to czy tamto wczesniej bo przecież nie wiem czy aby potem będzie spał a może nie ... :)
ale ja i tak jestem szczęśliwa:) nawet jeśli chodzę jak zombie nie raz




karmienie nie może być katorga wielomiesięczna
( to napewno bo wtedy jak najbardziej ..nie ma co męczyć siebie dziecka i otoczenia ..najważniejsze by dzidzia była najedzona).. ale napewno wymaga samozaparcia w tych pierwszych tygodniach :) po których albo piersi będą produkowały ile dziecku potrzeba albo nici z tego ...
czytaj blog hafija podajze co do karmienia ... powinno ci pomóc a nie zaszkodzić w karmieniu:)
bo wiele porad mija się z celem







mialam pisać

co do boli brzuszka na mm czy kp.. to nie tyle zależy tylko i wyłącznie od sposobu karmienia a od tego na ile rozwiniety jest układ pokarmowy .. siłą rzeczy łatwiej może być na maminym mleczku jak na sztucznym jeśli owe dziecko ma problemy bo jak wiadomo nie każdy maluch je ma ..i jest ok czy mm czy kp

oczywiście że znam dzieci zdrowe i będące na mm I bez kolek ale
zdrowie nie tylko od sposobu żywienia zależy ale też od własnych predyspozycji!
każdy jest inny i to że jednemu mm nie zaszkodziło .. dzieci jest silny i zdrowy nie znaczy że drugie też takie będzie.. także bierzcie to pod uwagę


ja wierzę że siara jest ważnym początkiem w życiu malca ale jak się to wszystko rozwinie co do zdrowia dziecka zalezy też od czynników na które dziecko jest narazane w przyszłości
..przegrzewanie.. źle odzywianie..śmieciowe..za dużo słodyczy... z byle jakiego powodu podany antybiotyk co wyjaławia organizm . . itd. itd itd

ja też na zdrowie dzieci nie narzekam w ogóle:)

i gratuluję kochana że wybronilas młodego od.wziecia antybiotyku ..dla mnie to duży sukces :) także ukłon
Tak kochana, dla mnie to tez coś wspaniałego jak widzę, że mała ma ode mnie to co najlepsze od pierwszych dni życia. Uwielbiam obserwować jak sobie zajada i gdyby to jej wiszenie wyglądało tak jak u Ciebie, że je bardzo długo a potem śpi to pół biedy. U nas chce spać tylko z cycem w buzi i to jest najgorsze. Jeszcze gdybym wiedziała, ze przybiera prawidłowo to jakoś dałabym radę, przeciez kiedyś musi się to ustabilizować ale ona przybiera za mało mimo tego wiszenie.. Tatuś tez nam pomaga. Teraz to właściwie robi wszystko, ja zajmuje się tylko Małą ale on tez pracuje i chciałabym jednak moc zrobić cokolwiek w domu a przynajmniej mieć tą chwilę na zjedzenie obiadu czy skorzystanie z toalety.
 
U nas tez są krostki ale to podobno od moich hormonów wyssanych z mlekiem [emoji3] same znikną Edytka, ulżyło mi trochę jak przeczytałam, że Ty też dokarmiasz. Oczywiście nie ciesze się z tego, bo wszystkie chciałybyśmy być książkowymi przykładami karmienia piersią ale nie zawsze jest kolorowo.
A Ty jesteś tu na forum taką naszą mentorką i robi mi się lżej jak czytam, że i u Ciebie jednak nie jest kolorowo i dokarmiasz.
Ja chciałabym dać mojej córeczce to co najlepsze ale nie dam rady fizycznie siedzieć z nią na rękach bez przerwy dlatego zobaczymy jak nam pójdzie z mm.

Powiedz kiedy odciagasz pokarm? Po każdym karmieniu? Mi położna poleciła dać narazie raz butle i wtedy odciagac zamiast tego jednego karmienia.

Ogólnie trzymam sie zasady, żeby nie ściągać PRZED karmieniem, tylko po. Czyli jak już nakarmię - a to trwa [emoji28]bo i długo je, nawet z butelki, pózniej odbijanie - to nawet godzina schodzi. I nie zawsze daje sie odłożyć, bo nie zawsze spi po karminieniu, wiec dopiero jak go odłożę... Jak zamierzasz dawać raz dziennie butlę, to chyba wtedy ściągnij - żeby nie stracić kolejki karmienia.
I nie jestem żadna mentorką [emoji23] chyba, że chodzi o duża ilość postów [emoji16][emoji106][emoji85]
Moje dziecko to w ogole chyba podobne do twojego, czasami miałam takie wrażenie jak czytałam twoje posty[emoji28] zasypianie przy karmieniu, odkładanie i płacz[emoji85]

Mój od wczoraj spokojnieszy tak do południa, właśnie tu się zmieniła jego aktywność [emoji853] po południu nadrabia i szaleje, a najbardziej wieczorem, zobaczę co będzie jutro [emoji848] w razie czego idę do szpitala i tam na niego poczekam[emoji170] też podczas twardnienia brzucha nie czuje ruchów [emoji6]

A Wit C można bez wyrzutów brać w ciąży? Coś mnie w nosie kręci [emoji1784]

Myślę, że witamina c na pewno nie zaszkodzi [emoji5] i wodę morska do nosa polecam [emoji106]
 
Tobie już chyba prognozowali poród na tamten weekend [emoji848]Ja też dziś po ktg u mnie skurcze spoko, za to na dole jeszcze locked[emoji19] w poniedziałek znowu, ale miałabym dziką satysfakcję jakbym w weekend urodziła[emoji39] a próbowałaś lewatywe zrobić? Bo mnie tak kusi...
Wczoraj mąż mi zrobił lewatywę, ale nic to nie dało. Ta apteczną 150ml. Bo ogólnie to czasem robimy sobie takie po 2 litry domowej roboty, ale teraz w ciąży to chyba bym nie dała rady.
Jak napisałam o tym bólu, to po chwili wszystko przeszło. Teraz znowu zaczyna boleć... Ale nie nakręcam się. Robię sałatkę jarzynową i może coś posprzątam jeszcze.
A jak przejdzie wszystko to idziemy na kina znowu :D tym razem na Planetę singli 2.
Dziś na KTG leżałam i mąż nagle wpadł i dał mi misia i serduszko na patyku ❤️
 
Ostatnia edycja:
Witam wszystkie!
Ja dziś po wizycie, jutro rodzę :szok: stwierdził małowodzie i dał mi skierowanie na jutro na indukcję, więc jutro/pojutrze będę trzymać dzidziusia w ramionach :p dół puścił zupełnie, jeszcze mnie dziś wymasował, mając nadzieję, że coś się rozkręci dziś w nocy ;) zobaczymy. Trzymajcie kciuki!:D
 
Witam wszystkie!
Ja dziś po wizycie, jutro rodzę :szok: stwierdził małowodzie i dał mi skierowanie na jutro na indukcję, więc jutro/pojutrze będę trzymać dzidziusia w ramionach :p dół puścił zupełnie, jeszcze mnie dziś wymasował, mając nadzieję, że coś się rozkręci dziś w nocy ;) zobaczymy. Trzymajcie kciuki!:D
Trzymam kciuki!
Ja cały czas z bólami menstruacyjnymi. Ciekawe czy coś z tego będzie...

A to ja i mój nowy kolega ;D :D

Mam najkochańszego męża ❤️
 
reklama
Do góry