Ale byłaś po porodzie naturalnym?
Właśnie to mnie zastanawiało czy przy sn ona tyle się zmienia, że jest gorzej bo przy cesarce dolne sfery nie są ruszane.
Heh oczywiście nie planuje graya tylko nie chce żeby nasze bliskie kontakty zepsuły się całkowicie. W ogóle dziękuję za tyle odpowiedzi.
Mąż jest przerażony bardziej niż ja sn, chciałby żebym miała cesarkę i wysypał mi na to może argumentów:
* że mogę cierpieć tyle godzin a i tak się skończy cesarką bo miałam problem z arytmią w pierwszej ciąży, a teraz miałam zawężony zapis KTG, ale byłam w szpitalu trzy dni i zapisy były już lepsze
* on się boi jak zniesie to, że tak cierpię i co przykre boi się, że po tym co będzie widzial na porodowce odsunie go ode mnie
a jak mówię o ranie to mówi, że nie ma problemu, że sam ją będzie pielegnowal, całkowicie bez sensu ( ja chyba boję się mniej niż on)
* mam cukrzycę ciążowa (ale jest unormowana dietą)
* mam problem z rwą kulszowa. Przy skurczu łapie mnie automatycznie noga i to bardziej bolesne niż cały skurcz ( no i to jest dobry argument bo nie wiem jak wytrzymam w pozycji do rodzenia)
* w sn w większości nacinaja krocze i zdarzają się też problemy z nie trzymaniem moczu
* mówi o niedotlenieniu maluszka bo nie można nic sprawdzić na usg w główce bo jest za nisko, nie można jej zmierzyć ani sprawdzić przepływów lekarz mówil tylko w 32 tyg że jest dużo pepowiny przy główce, ale nie był owiniety ( tego się boję najbardziej)
No i to wszystko właśnie skłoniło mnie to tego żeby zacząć myśleć o cesarce choć już w głowie zakodowalam sobie sn bo byłam pewna, że to super lepsze rozwiązanie a godziny bólu będą mi wynagrodzone
nie myślałam i nie widziałam o tych wszystkich możliwych wadach
Zostało mi już nie wiele czasu na podjęcie decyzji bo jestem w 38 tygodniu mam rozwarcie na 2cm, skrócona szyjke i główka jest właśnie bardzo nisko od dwóch tygodni i nie można jej sprawdzić.
Dziękuję, że tak czytacie i odpowiadacie choć macie swoje problemy [emoji173]️