reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Powiedzcie mi dziewczyny, czy uzywacie laktatora?? Dzisiaj dostalam od pojej siostry. To chyba nawet nie jest laktator, wyglada jak pompka. Chcialm tak sobie go wyprobowac, ale jest beznadziejny w uzyciu. Zastanawiam sie czy kupic sobie inny. Czy w ogole warto jest wydac pieniadze na cos takiego. MOja siostra dala mi nowy, powiedziala,ze uzywala go tylko raz i nie warto wydawac.
Juz nas sie tyle rozpakowalo. Jakie sa wasze doswiadczenia? Warto miec laktator?
 
reklama
To jeszcze ja ze swoimi problemami przychodzę Wam głowa zawracać.. no ale co.. Nie wiem co zrobić i jak są poradzić.
Jest taka sytuacja że już po ostatniej wizycie u nas w domu, siedziałam I odciagalam mleko w ubikacji, weszła teściowa i mówi że "oooo cieniutko leci" i stoi i się patrzy... po 5 minutach wyszła no i ja się wkurzyłam i przestałam odciągać (wyszło ok. 50ml). Później mówiła że i małe cycki to pokarmu nie ma, a za 5 minut ze jej sąsiadka miała duże i nie miała pokarmu, także nie wiem o co jej chodziło. Na następny dzień byłam chora i nie odciagalam no nie miałam ni siły, gorączka, ból, skurcze, straszne... Wczoraj jak piłam ********** odciagalam 50ml (okolo) mało... no ale coś! I poszliśmy w odwiedziny do teściowej. Tam i teściowa i ciotka męża. I ciotka się pyta czy karmię a ja mówię że staram się swoim mlekiem ale mam problem z laktacja i opowiadam. Teściowa mówi że nie mam pokarmu i już nie będę karmiła. Bo to tak jest, ona miała dużo pokarmu, ja nie mam nic coś tam coś tam. Okej. Ciotka mówi pokaż cycki, pokazałam, nacisnelam na suta, poleciało mleko. I ciotka mówi o masz kochana spokojnie, przystawiaj małą jak dasz radę. A teściowa, małe cycki! Tyle mleka to nie mleko, u mnie aż tryskało. Się wkurzyłam ale się zamknęłam i poszłam do kuchni. Później wzięłam to do siebie do głowy że mam małe piersi bo mam, i że nic nie leci bo owszem mam problemy z laktacją... No i próbowałam wczoraj odciągać, po 20ml tylko... Prawie nic.. Dziś znów o tym myślałam i wogule siedzi mi to w głowie.
Postanowiłam przystawic małą. Przystawiam ja, widzę że ssie, coś przelknela ale mało leciało bo zaczęła się denerwować, bo ssała i nie przelykala albo raz na 5 ssań. Mało mleka... A ssała ładnie bo aż pierś chciałam zabrać to sutka rozciagnela i puścić nie chciała, po czasie zaczęła się denerwować choć zmienialam pierś bo mało jej leciało.. Dałam butelkę. Zjadła 80ml. W sumie jej to obojętne czy cycek czy butelka aby miała brzuszek pełny bo glodomor z niej duży, ale widzę że umie i mocno ssie z cyca..
Co ja mam zrobić żeby, wogule nie wiem nawet sama po co pisze i o co chce się zapytać Was. Poprostu co ja mam zrobić z tym wszystkim ? Chce mieć mleko, chce walczyć, chce żeby jadła z piersi bo widzę że i ona chce i ma siłę... tylko teraz jak !? To już 3,5 tygodnia po porodzie a tu dalej mało leci... Nerwy nie pomagają. Nie wiem co robić.

Przepraszam że aż tak spamuje....
Kochana od tego jest forum, żeby się wygadać.
Nie wielkość piersi świadczy o ilości mleka.
A 3 na 4 tydzień przychodzi kryzys laktacyjny.
Też tak miałam ale przeszło, choć mąż mi dojeżdża i mnie denerwuje.
Ja bym powiedziała teściowej co o tym sądzę i niech się nie wpie...la Tobie do karmienia dziecka.
Mój szuka cyca, ssie i się nie najada[emoji20]
Podobno bliżej 6-8 tygodnia wcześniaki są na tyle silne aby ssać z piersi efektywnie.
Poznałam wczoraj kobietę, której się udało.
Trzymam kciuki za Ciebie
 
To może po prostu tak się u Ciebie goją rany. Dobrze, żeby zobaczył ją lekarz, ale jak nie boli, nie masz temp, to powinno iść w stronę wygojenia.
Taki mam plan. Jakbym miala temp czy cos to bym pojechala na Sor dzis. Ale, ze nie mam, nic nie boli. Plami to juz coraz mniej to wstrzymam sie do jutra i jutro odwiedze doktorka na oddziale.
 
Hey meldujemy się na szybko [emoji16] Lili jest z nami od 13.15. 57cm 3250g. Na cięcie musiałam poczekac 30 min i bylo to najdluzsze 30 min w życiu [emoji38] samo cięcie to niesamowiete przeżycie... na całe szczęście cały czas mógł być ze mną mąż, ale i cały zespół lekarski był naprawdę na rewelacyjnym poziomie
mała od razu ładnie chwyciła pierś, nam nadzieję że dobrze nam pójdzie z kp...
W wolnej chwili postaram się wrzucić fotki na prywatnym [emoji4]
Dziękujemy wszystkim za trzymane kciuki i dobre myśli [emoji4]
Gratuluję :)
 
Przy piereszym cieciu rowniez mialam szycie jak piszesz. Teraz lekarz zdecydował o zalozeniu szwow pojedynczych. Jak odejme gaziki to sa brudne, natomiast nie leci juz ciurkiem. Bede dzwonic z samego rana do niego, w razie czego on ma jutro 24 godzinny dyzur na szpitalu to podjade.
Ja mam kuzwa zawsze cuda z tymi ranami. Przy 1 cieciu tez mi sie saczylo, z tym, ze to tak delikatnie i nie bylo tego tak duzo i mialam zaklady specjalny saczek, żeby sie rana za szybko nie zrosla i żeby to co bylo w srodku wylazlo na wierzch.
Dzisiaj i tak jest lagodniej niz w piatek, bo wtedy to tak poszlo, ze pol pokoju, korytarz uwalony. Ja przerazona, moj tez, mloda nam sie z placzu zanosila jak zobaczyla co sie dzieje. Moj zadzwonił po karetkę, bo nie wiedzieliśmy czy to krew, czy mi sie kuzwa cos otwarlo, czy jak. Masakra. A dzis powtorka z rozrywki ttlko duzo lagodniej.
Czyli taka uroda twojej skóry? W sumie na mnie zawsze wszystko goilo się jak na psie. Mam dwie blizny na buzi i jak ktoś nie wie to nie zauważy a szyte nie były :p
 
Hey meldujemy się na szybko [emoji16] Lili jest z nami od 13.15. 57cm 3250g. Na cięcie musiałam poczekac 30 min i bylo to najdluzsze 30 min w życiu [emoji38] samo cięcie to niesamowiete przeżycie... na całe szczęście cały czas mógł być ze mną mąż, ale i cały zespół lekarski był naprawdę na rewelacyjnym poziomie
mała od razu ładnie chwyciła pierś, nam nadzieję że dobrze nam pójdzie z kp...
W wolnej chwili postaram się wrzucić fotki na prywatnym [emoji4]
Dziękujemy wszystkim za trzymane kciuki i dobre myśli [emoji4]

Gratuluję [emoji8]
 
Powiedzcie mi dziewczyny, czy uzywacie laktatora?? Dzisiaj dostalam od pojej siostry. To chyba nawet nie jest laktator, wyglada jak pompka. Chcialm tak sobie go wyprobowac, ale jest beznadziejny w uzyciu. Zastanawiam sie czy kupic sobie inny. Czy w ogole warto jest wydac pieniadze na cos takiego. MOja siostra dala mi nowy, powiedziala,ze uzywala go tylko raz i nie warto wydawac.
Juz nas sie tyle rozpakowalo. Jakie sa wasze doswiadczenia? Warto miec laktator?

powiem ci tak . przy dwojce dzieci miałam nawały a mimo to obyłam siebez laktatora. problemów z wykarmieniem nie miałam żadnych

tym razem na szybko kupowałam elektryczny laktator ( dostałam ręczny do dupy) bo nawał był tak duży że chodziłam po ścianach!
sciagalam 20ml z każdej piersi nie więcej ..mało co pomagalo ale zawsze coś ... oO

laktator też przyda mi się bo codzien chce choć na jedno karmienie na przyszłość dla małego ściągać .. nie więcej

jak widzisz jest tutaj mnóstwo dziewczyn które z karmieniem mają pod górkę i laktator pozwala im w ogóle karmić własnym mlekiem ale napewno nie zastąpi dziecka które też od pierwszych dni uczy się poprawnie ssać ..w czasie kiedy tego pokarmu nie potrzebuje aż tak wiele

@majacyr im dziecię większe tym więcej mleka potrzebuje ..laktator na dłuższą metę chyba nie jest dobry co do produkcji niestety choć nie twierdzę że nie znajdzie się osoba która ciągnie tylko na laktatorem kilka miesięcy

młody by się najadal ale wpierw trzeba ciężko popracować nad tym
mlpdy powinien ssać ssać by zrobić zamówienie na zwiększenie produkcji które nastąpi ale po ok 12h bądź 24 .ppzwolic mu wisiec na piersi.
.zwiększona produkcja nie bierze się sama z siebie ..i w tym czasie dokarmiać coraz mniej by dziecię ssało więcej..

ciężka praca tym bardziej kiedy dziecię jest już starsze . większe i potrzebuje więcej to napewno
 
Powiedzcie mi dziewczyny, czy uzywacie laktatora?? Dzisiaj dostalam od pojej siostry. To chyba nawet nie jest laktator, wyglada jak pompka. Chcialm tak sobie go wyprobowac, ale jest beznadziejny w uzyciu. Zastanawiam sie czy kupic sobie inny. Czy w ogole warto jest wydac pieniadze na cos takiego. MOja siostra dala mi nowy, powiedziala,ze uzywala go tylko raz i nie warto wydawac.
Juz nas sie tyle rozpakowalo. Jakie sa wasze doswiadczenia? Warto miec laktator?
Ja używam bo młodych nie mogę przystawiać, juz widzę efekty i mleka przybywa. Jeśli chcesz karmić piersią i raczej nic nie wskazuje, ze dziecko może być od Ciebie odeseparowane po porodzie to ja bym założyła, ze będzie ok i nie kupowała. Jeśli będziesz potrzebowała to zawsze można kupić na szybko w aptece w szpitalu. No chyba ze bierzesz pod uwagę coś tańszego np używanego to trzeba wziasc pod uwagę, ze może nie być dostępny od ręki.
 
reklama
Ja używam bo młodych nie mogę przystawiać, juz widzę efekty i mleka przybywa. Jeśli chcesz karmić piersią i raczej nic nie wskazuje, ze dziecko może być od Ciebie odeseparowane po porodzie to ja bym założyła, ze będzie ok i nie kupowała. Jeśli będziesz potrzebowała to zawsze można kupić na szybko w aptece w szpitalu. No chyba ze bierzesz pod uwagę coś tańszego np używanego to trzeba wziasc pod uwagę, ze może nie być dostępny od ręki.

właśnie jak malutkie??
i czemu nie możesz przystawiać? co jest nie tak ? :( eh
 
Do góry