Witam Wszystkie mamy rozpakowane i te jeszcze z brzuszkami! Oczywiście ogromne gratulacje dla tych, które już tulą, cycują i całują swoje Skarby! :*
Ja dopiero melduję się po wizycie poniedziałkowej. Mała ma już 3500g wg usg ( z drugich pomiarów wyszło 3200g, ale wpisał te większe wartości do karty). Wychodzi na to, że ją chyba karmię smalcem, bo rośnie mi 300g/tydzień
. Co prawda główka ma w obwodzie 32, więc nie jest źle, za to brzuszek duży i podobno baaardzo długa nóżka. Przynajmniej ginekolog mnie pocieszył, bo wymierzył miednicę i powiedział, że i tak szanse na poród naturalny są
Trochę pogrzebał, chociaż nic mnie nie bolało, zalecił oczywiście maksymalną "s" stymulację, dużo ruchu, skakania na piłce i kręcenia biodrami, żeby wywołać poród wcześniej niż w terminie
Wizyta za tydzień i jeszcze za kolejny, jeśli nic się nie ruszy, a wtedy (19.11) już zadecyduje po wymiarach małej, czy sn czy cc.
Przyznam, że od wizyty czuję takie ćmienie jak na miesiączkę, a mała uderza mi główką po całym dole, aż wydaje mi się, że czuję ją na kościach spojenia
niestety i mama i siostra rodziły dokładnie w terminie
Czy któraś z Was słyszała może, żeby przeczyszczanie typu laktuloza albo czopki glicerynowe mogły spowodować skurcze? Bo wiem, że lewatywa może je wyindukować, ciekawe jak z resztą bezpiecznych przeczyszczaczy?
Miłego dnia dziewczyny! ciekawe, kto nas dziś zaskoczy