Cześć dziewczyny!
Jestem jeszcze przed pierwsza wizytą, dlatego czuje się trochę niepewnie (tez latam do łazienki i sprawdzam co chwile czy nic tam się nie dzieje[emoji12]). To moja pierwsza ciąża. Według moich obliczeń poród byłby 21 listopada. Ostatnia @ 14 lutego, a pierwszy raz drugą megabladą kreskę zobaczyłam 10 marca. W nastepne dni powtarzałam test i krecha ciemniala. Betę robiłam tylko raz 12 marca (27 dc), bo nie chciałam się stresować, czy przyrasta, jak szybko i w ogóle. Wyszła na poziomie 72. Co ma być to będzie[emoji2]poza tym jestem na Euthyroxie 100. W tej chwili tsh 4,9, a ft3 i 4 w normie. Endo mówi ze nie jest tragicznie. Poza tym na razie nie mam żadnych mdłości, a zmęczona jestem tak czy siak permanentnie, wiec nie widzę różnicy... o ciazy wie na razie tylko mąż, moja mama i jedna osoba w pracy. Trzymamy to póki co w sekrecie aż do wizyty. Wtedy jeśli wszystko będzie OK powiemy trochę większej najbliższej grupie osób, ale tak całkiem otwarcie dalszym znajomym i rodzinie to chyba dopiero po weekendzie majowym - po pierwszym trymestrze. Nie ma dnia, żebym nie myślała co będzie na tej pierwszej wizycie...
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom