reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
W szpitalach głównie pracują ludzie ze znieczulicą. Fakt faktem muszą się napatrzeć na różne przypadki, czego im nie zazdroszcze, bo prace mają ciężką, nawet nie na tyle fizycznie jak psychicznie. Moja ciocia pielęgniarka mówi że ma 'ludowstręt' czasem. Jednak myślę że na porodówkach i oddziałach patologii ciąży powinny pracować ludzie którzy okazują dużo wsparcia i mają podejście do maluszków i świeżo upieczonych mam. A niestety zazwyczaj jest tak że traktują ludzi przedmiotowo. Leżąc 5 dni na patologi ciąży trafiłam tylko na 2 fajne położne, reszta starsze babki które przychodziły do pracy chyba za kare z miną oburmuszoną..
 
Nie przesadzajmy, to są raczej pojedyńcze przypadki niekompetentnego personelu w szpitalu. Znam dużo mam, ktore rodzily w ostatnim czasie w kilku szpitalach w polsce i nie miały takich wspomnień. Mam nadzieję, że żadną z nas nie spotka takie zachowanie położnych i wszystkie będziemy mieć dobre wspomnienia z porodu.
Gratuluje wszystkim nowym Mamom! :) jejku ale Wam zazdroszczę , najbardziej się boję że urodze w terminie jak w zegarku albo co gorsza przenosze , szczerze mówiąc jak już będę mieć donoszonego malucha to chciałabym już urodzić bo chce bardzo mieć to wszystko za sobą .
Ja pierdu.. jak czytam o personelu w szpitalach to aż mam ciary i jeszcze większego stracha , zwłaszcza że w szpitalu przez całe życie leżałam raz - dwa dni jako dziecko w podstawówce.
A tak to też mam średnie wspomnienia po tym jak codziennie przez miesiąc siedziałam u Mamy chorej na raka . Po operacij maskara , ani pampersa zmienić , ani wody dać , ani nic przeciwbólowego, ani przyjść uspokoić , kompletnie nic . Az mi się płakać chciało jak musiałam ją samą zostawić na noc bo wiedziałam że jedyne co zrobią to przypną ją pasami i każą spać żeby mieć spkój.. To po co ci ludzie tam są ? To w końcu ich praca do cholery

Witam, współczuję przejść z mamą. Współczuję też Koka27 że tak trafiła.

Mojej mamie przesunięto operację na serce, miała czekać jeszcze dwa tygodnie, nie doczekała, minęło 5 lat, stąd w ogóle mogę o tym pisać. Jak pisałam o znieczulicy, to mnie tu dziewczyny zbanowały, że straszę itd. ale niestety są takie przypadki.

A porodu boimy się o tyle bardziej, że przecież nie martwimy się tylko o siebie, ale tego naszego małego fasolka, który ma przyjść na świat. Według mnie dziewczyny musimy zmobilizować naszych partnerów, żeby w miarę możliwości byli przy nas i pytali cały czas personelu co i jak. Ważne żeby nie siedzieć po cichu tylko walczyć o swoje.
 
A maly ciezki :D jak sie go potrzyma to czuc hehe a poza tym chyba z cyca ciagnie trochę, bo pieluszki moczy. :)

jasne że coś ciągnie..może teraz tego na razie nie czuć bo to siara i małe ilości ale ciągnie ciągnie:)
z dnia na dzień pokarm zacznie się zmieniać:)
Smółka pierwsza już była?
mniemam że dobrze maluszek chwyta.sutki nie bolą? wtedy też dobrze będzie ssać:) puzunia
 
jasne że coś ciągnie..może teraz tego na razie nie czuć bo to siara i małe ilości ale ciągnie ciągnie:)
z dnia na dzień pokarm zacznie się zmieniać:)
Smółka pierwsza już była?
mniemam że dobrze maluszek chwyta.sutki nie bolą? wtedy też dobrze będzie ssać:) puzunia
Byla juz wczoraj :) no nie bola raczej chyba zs mocniej zassie
 
Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusiom. Troche zazsrosze i troche sie przerazilam, czytajac warunki szpitalne niektorych z was. Tez szykuje mi sie cc i nie wyobrazam sobie by mnie tak traktowano. Na szkole rodzenia polozna ktora prowadzi zajecia jest po prostu super. Ale ostatnio jakas inna przyszla o cos zapytac i nie zbyt dobrze jej z oczu patrzy. Wyglada na taka wredna suk*. Mam nadzieje, ze na nia nie natrafie.
Tak czy inaczej zycze wszystkim udanego weekendu. Ja mam dzisiaj babska impreze. Kolezanki wpadaja na "pizama party",hehhe. Ide kupic piwko dla nich a dla mnie mleko (tylko to pomaga mi na zgage). Bardzo sie ciesze, bo na prawde potrzebuje teraz odrobine relaksu, w ogole odstresowac sie troche. Jestem taka zla na siebie, ze prawie cala ciaze przeplakalam zamiast cieszyc sie swoim stanem. Zostalo mi 5 tyg i czas najwyzszy podniesc sie z tego dolka. W koncu samotne macierzynstwo to nie koniec swiata
Pozdrawiam was wszystkie cieplutko;););)
 
Byłam w szpitalu, niby się zaczyna ale kazali jeszcze wrócić do domu. Dostałam przeciwbólowe. Na ktg pisały się skurcze tak do 65, rozwarcie na 2cm. Wody nie odeszły jeszcze do końca bo mała ma nisko główkę i blokuje. Teraz mam skurcze co 3min i cholera bolesne one są.

Lepiej Ci kochana pojdzie w domku z akcja. Jesli boli to wlaz pod prysznic i tam sobie siedz jezeli przynosi to ulge. Kolysanie biodrami itd, itp. A jak z ruchamy malutkiej ?? Wierci sie ??
 
Byłam w szpitalu, niby się zaczyna ale kazali jeszcze wrócić do domu. Dostałam przeciwbólowe. Na ktg pisały się skurcze tak do 65, rozwarcie na 2cm. Wody nie odeszły jeszcze do końca bo mała ma nisko główkę i blokuje. Teraz mam skurcze co 3min i cholera bolesne one są.
To kiedy teraz masz wrócić do szpitala? Blisko masz, że tak Cię do domu jeszcze odsyłają? Wiem, że Ty za granicą mieszkasz ale jakby mnie odesłali to nie wiem co bym zrobiła bo do szpitala będę jechać 60km.
Powodzenia i trzymam kciuki żeby szybko poród postępował. [emoji4]
 
reklama
Do góry