reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
To są jakieś takie zabiegi na bliznę, żeby nie było zrostów, żeby było łatwiej np. z następną ciążą. Też bym o tym nie wiedziała gdyby nie szkoła rodzenia.
Hm ciekawe.
Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć że nie miałam żadnych zabiegów a z drugą ciąża problemów nie było chociaż np moja szwagierka pod koniec drugiej ciąży miała kłopot bo rozchodzi się blizna. Ale u niej akurat był krótki czas między jedna a druga cc bo zaszła w ciążę rok po pierwszej cc. Ale tutaj też niewiadomo co lepsze bo z kolei koleżanka miała długa przerwa i miała tak silne zrosty że przez nie w trakcie drugiej cesarki uszkodzili jej pecharz moczowy... Dlatego boję się tej drugiej cesarki.
 
Dziwne to że nie pozwalają Ci jeść Koka. Ja po cięciu na drugi dzień jadłam normalnie. Nawet diety nie miałam czym byłam zaskoczona pod względem kp. A piłam bardzo dużo nawet leżąc jeszcze w łóżku słomke taka długa mi położna przyniosła.
A jakie Ty miałaś znieczulenie?
 
Niech spadają na drzewo toz to doba minęła od zabiegu... ja miałam laparoskopię po południu i już na śniadanko dostałam sucharki z dżemem. Jak tak kurde dwie doby nie jeść pogięło ich? Straszne jakieś średniowiecze
Ja po usunięciu woreczka tez szybciej zaczelam jesc. I to ten sam szpital.
Dziwne to że nie pozwalają Ci jeść Koka. Ja po cięciu na drugi dzień jadłam normalnie. Nawet diety nie miałam czym byłam zaskoczona pod względem kp. A piłam bardzo dużo nawet leżąc jeszcze w łóżku słomke taka długa mi położna przyniosła.
A jakie Ty miałaś znieczulenie?
W kregoslup.
 
Hej, nie zaglądałam bo byłam zajęta... Porodem[emoji23] przed 13 pojechałam na ktg i wizytę a przed ktg u położnej zaczęły odchodzić mi wody. Koło 16 zaczęły się regularne skurcze ale rozwarcie stało na 3cm chyba do 18. O 21.20 było 8cm, i modliłam się już żeby do północy się wyrobić. 5 minut później wołam położną że mam skurcze parte i o 21.30 mała wyskoczyła[emoji4]
35tygodni+6dni, 2550g, 50cm, 10pkt[emoji6]
Gratuluje!!![emoji8]

Witam :) niestety nie jestem w stanie nadrobic kilkunastu stron ale serdecznie gratuluje swiezo upieczonym mamusiom [emoji5] ja takze dolaczylam do tego zacnego grona [emoji7] dzis rano mialam cc i urodzily sie moje skarby 2 i 3 kg. Usg troche zaklamalo obraz rzeczywistosci bo miala byc mniejsza roznica miedzy nimi a jest kg [emoji15] Ale sa slodziakami i daja rade. Wiecej napisze na priv jak znajde chwilke.

Wow!!! Bliźniaczki już na świecie [emoji5]gratuluje [emoji106]

No śmieszne ale babka była pewna że się posikałam [emoji23] i w ogóle trochę spanikowała[emoji6] no właśnie nie miałam przy sobie torby a w dodatku byliśmy z dziećmi u tego lekarza i to kawałek drogi od domu[emoji23] mąż mnie zawiózł do szpitala a później pojechał odwieźć dzieci, wziął torbę i wrócił do mnie[emoji4]


Dziękuję dziewczyny za gratulacje[emoji4] Zobacz załącznik 911110

Śliczna niunia [emoji7]

Ditta gdzie sie podziewasz jak sie czujesz i jak laktacja ??
Trzeba poprawic tabelke bo doszlo duzo dzieci

Postaram sie wieczorem, muszę poszukać wszystkie dane [emoji28]

Dzięki dziewczyny!
Dzwonilam do szpitala ale mówią żeby jeszcze nie przyjeżdżać. Mam skurcze co 3-4 minuty ale jeszcze nie na tyle silne ze nie mogę funkcjonować.

Byłam w szpitalu, niby się zaczyna ale kazali jeszcze wrócić do domu. Dostałam przeciwbólowe. Na ktg pisały się skurcze tak do 65, rozwarcie na 2cm. Wody nie odeszły jeszcze do końca bo mała ma nisko główkę i blokuje. Teraz mam skurcze co 3min i cholera bolesne one są.
Oooo... dzieje sie! Bądź dzielna [emoji8] będzie dobrze [emoji5]
 
reklama
Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusiom. Troche zazsrosze i troche sie przerazilam, czytajac warunki szpitalne niektorych z was. Tez szykuje mi sie cc i nie wyobrazam sobie by mnie tak traktowano. Na szkole rodzenia polozna ktora prowadzi zajecia jest po prostu super. Ale ostatnio jakas inna przyszla o cos zapytac i nie zbyt dobrze jej z oczu patrzy. Wyglada na taka wredna suk*. Mam nadzieje, ze na nia nie natrafie.
Tak czy inaczej zycze wszystkim udanego weekendu. Ja mam dzisiaj babska impreze. Kolezanki wpadaja na "pizama party",hehhe. Ide kupic piwko dla nich a dla mnie mleko (tylko to pomaga mi na zgage). Bardzo sie ciesze, bo na prawde potrzebuje teraz odrobine relaksu, w ogole odstresowac sie troche. Jestem taka zla na siebie, ze prawie cala ciaze przeplakalam zamiast cieszyc sie swoim stanem. Zostalo mi 5 tyg i czas najwyzszy podniesc sie z tego dolka. W koncu samotne macierzynstwo to nie koniec swiata
Pozdrawiam was wszystkie cieplutko;););)

@maksimas na zgagę polecam ocet jabłkowy! Tak łyżeczkę, max dwie rozpuścić w wodzie (w ilości od połowy do pełnej szklanki, w zależności jak będziesz w stanie przełknąć).
Ocet jabłkowy ma inny skład niż zwykły i jest inaczej robiony - jest bezpiecznu w ciąży.

Odkąd popijam 2-3 razy dziennie około 5 do 15 minut przed jedzeniem, zgaga przeszła jak ręką odjął.

Migdały i mleko nie pomagały mi ani trochę.
 
Do góry