reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

My tak szybciutko ;)
Dzisiaj o godzinie 00:59 na świat przyszła Michalina. 36+4, poród SN.
Mała ma 2550g, 50 cm. Dostała 10 pkt i wszystko z nią ok.

Wczoraj w południe zaczęły sączyć mi się wody - oczywiście początkowo nie wiedziałam, że to to. Od czasu do czasu pobolewało mnie podbrzusze. Koło 16 zadzwoniłam do położnej i kazała jechać mi na IP, więc wszystko powoli osiągnęliśmy i po 17 byliśmy w szpitalu. Koło 19 zostałam przyjęta na patologię ciąży, ale koło 20 lekarz zadecydował, że mam dzwonić po położną - skurcze były co 5 minut. Koło 21 byłam na porodowce, skurcze co 3-4 minuty, jakiś czas później dostałam znieczulenie - ulga niesamowita, polecam ;) 23:10 było pełne rozwarcie. Poskakałam trochę na piłce i później rodziłam w pozycji na lewym boku - 00:59 Mała była na świecie. Jak na pierworódkę podobno poszło mi bardzo dobrze. Niestety musiałam być szyta, położna nie zdążyła naciąć, bo nie do końca posłucham co mówi...
Gratulacje dla dzielnej mamy i Michalinka, już duża z niej dziewczynka [emoji4]
 
reklama
Oj Majeczko współczuję Ci stresu... Jak on na Ciebie z buzia to Ty powinnaś na niego z większą, a nawet jeśli focha strzeli i się nie będzie odzywał to tyle spokoju będziesz miała. Takie opryskliwe zachowanie u niego z tego co piszesz to nie pierwszy razy więc jak dla mnie nie ma dla usprawiedliwienia. A jak będzie żałował na lepszy laktator to powiedz mu ze później będzie dawał na mm[emoji39] najpierw może też poczytaj opinie za czym kupisz kolejny laktator bo zamiast wydawać kasę na te tańsze, to byś już miała jeden porządny [emoji17] kochana nie masz sobie nic do zarzucenia, robisz wszystko dla swojego Mateuszka i dzięki Twojemu poświęceniu Mały sobie tak dobrze radzi[emoji847][emoji8]

Rowniez uwazam ze w takiej sytuacji lepiej jest kupic jeden porzadny laktator, niz kupic cos tanszego i potem sie denerwowac ze nie sciaga tak jak powinien.

@majacyr maz powinien byc Tobie wdzieczny ze z takim poswieceniem dbasz o Waszego syna i nie denerwowac Cb jeszcze bardziej...
Dziewczyny dobrze pisza, ze jak teraz tak wypomina kasy na laktator, to niech sie zorientuje ile kosztuje mm. Moze wtedy cos do niego dotrze.
 
Ja dziewczyny mam 34t w sumie to 33i 3 i dzisiaj poczulam pierwszy raz takie silniejszy skurcz braxtona po lewej stronie po brzuchem [emoji4][emoji4] wzielam nospe i usiadlam na chwile bo obiadek robie i przeszlo cos sie zaczyna dziac a takto byla cisza az zabardzo [emoji38][emoji38] e maly sie wierci i jest ok. Leci czasem cos ale to chyba ten sluz z piczy...

@@piorunem jeszcze raz gratuluje zdrowej coreczki ciesze sie ze juz jestescie razem i mozesz ja przytulic i calowac [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] powodzenia [emoji3][emoji3]
 
My tak szybciutko ;)
Dzisiaj o godzinie 00:59 na świat przyszła Michalina. 36+4, poród SN.
Mała ma 2550g, 50 cm. Dostała 10 pkt i wszystko z nią ok.

Wczoraj w południe zaczęły sączyć mi się wody - oczywiście początkowo nie wiedziałam, że to to. Od czasu do czasu pobolewało mnie podbrzusze. Koło 16 zadzwoniłam do położnej i kazała jechać mi na IP, więc wszystko powoli osiągnęliśmy i po 17 byliśmy w szpitalu. Koło 19 zostałam przyjęta na patologię ciąży, ale koło 20 lekarz zadecydował, że mam dzwonić po położną - skurcze były co 5 minut. Koło 21 byłam na porodowce, skurcze co 3-4 minuty, jakiś czas później dostałam znieczulenie - ulga niesamowita, polecam ;) 23:10 było pełne rozwarcie. Poskakałam trochę na piłce i później rodziłam w pozycji na lewym boku - 00:59 Mała była na świecie. Jak na pierworódkę podobno poszło mi bardzo dobrze. Niestety musiałam być szyta, położna nie zdążyła naciąć, bo nie do końca posłucham co mówi...
Ale super[emoji4]
Gratuluję kochana!!! Całuski od cioci Madzi [emoji8][emoji8][emoji8]
 
Hej, też się witam niedzielnie!
Samopoczucie mam ostatnio chyba lepsze niż około 30 tygodnia :sorry2: ostatnio nic mnie nie boli, tylko te biodra czasem w nocy. Nawet skurczy mam mniej. To chyba cisza przed burzą :-D

A propos kolejek, jest u nas taka restauracja Manekin,do której zawsze, ale to zawsze jest mega kolejka (fakt, że mają dobre ceny i bardzo smaczne jedzenie), czasem stoi się w niej krótko, czasem nawet godzinę, ale nikogo to nie zniechęca i każdy idzie tam z myślą, że trzeba czekać (no cóż, Warszawka :D) nawet na fb jest taka strona "kolejka do Manekina", więc, bądź co bądź, stała się już kultowa :D ale ostatnio jak byliśmy i ja sobie poszłam do środka usiąść, żeby nie stać przed wejściem, to menager sali do mnie podeszła, że mam nie czekać, tylko wejść bez kolejki z brzuchem :szok: Nie pytajcie nawet jakie były spojrzenia ludzi z kolejki :p:p

@springflower słyszałam o takiej metodzie na oswojenie psa z dzieckiem, żeby pieluszkę czy ręczniczek ze szpitala, którym się okrywa dziecko, zanieść do domu i dać przed praniem psu do obwąchania ;)

@majacyr @Ewela2805 chyba Wasi są w większym szoku poporodowym niż Wy :-D Mam nadzieję, że im zaraz minie, bo bez przesady, nie oni rodzili i nie oni powinni być nadąsani i zmęczeni.

Też mnie martwi nieobecność @Dita_333 :-( :(
W Poznaniu też jest Manekin i też wiecznie kolejki tam [emoji28]
 
reklama
Niektórzy faceci to takie tempe obuchy, którym trzeba mówić drukowanymi literami.
A my kobiety często jesteśmy tak zaprogramowane żeby się nie żalić nie narzekać, pokazujemy całemu światu, że jesteśmy silne i damy radę. A tak naprawdę powinnyśmy mówić naszym partnerom że jesteśmy zmęczone, chce nam się płakać, potrzebujemy pomocy i wsparcia i tu konkretnie powiedzieć jak ta pomoc czy wsparcie ma wyglądać.
Oj kochana ja mówię i jak grochem o ścianę, tzn w momencie jak mówię to słucha, mówi że będzie inaczej i wogule, ale co jak z rana na drugi dzień znowu to samo [emoji23] Walczę z tym, i staram się tyle powtarzać aż wlezie, na wszystkie możliwe sposoby, także czekam aż w końcu wejdzie mu to w krew i już będzie dobrze cały czas. Bo czasem i na dłużej niż na jeden dzień rozumie, ale zawsze wraca do poprzedniej "postaci" jak ja to mówię, także czekam aż już powrotu nie będzie i będzie tylko dobrze. Mam nadzieje ze to nadejdzie.
Kochana, a może odpuść trochę to sprzątanie? Nie ma Cię w domu prawie, nic się nie stanie jak kurze będą nie starte czy naczynia nie zmyte. Ogarnięcie jak mała będzie miała wychodzić. (Zreszta zjeść tez można coś na wynos i naczynia się nie brudzą. To tylko krótki etap)
My olaliśmy sprzątanie w tym okresie, poza ogarnianiem po sobie na bieżąco.
Oj weź i odpuść, mój mąż był taki dobry jak ja w szpitalu byłam, i po szpitalu 2 pierwsze dni. Później wróciło wszystko po staremu że tak powiem. Teraz od 2 dni jest znów dobrze i jest wyrozumiały, ale ciekawe na jak długo tym razem [emoji23]. Muszę sprzątać, i sprawy załatwiać urzędowe nie urzędowe, gotować staram się na 2 dni, startą prasowania i prania, a ja od rana u małej do wieczora. I to pretensje są. Aj, kiedyś będzie inaczej.

A jak u Ciebie ? Jak mały ? Cieszę się że wy już w domku! U mnie mała w końcu przybrała do wagi z porodu a nawet waży 1kg990 [emoji7] Niestety dalej ssać nie umie (bo tylko 4 razy ja przystawialam..) a z butelki nie proponują mi...
Muszę się popytać bo w takim tempie to ona tu do listopada będzie... [emoji24]
My tak szybciutko ;)
Dzisiaj o godzinie 00:59 na świat przyszła Michalina. 36+4, poród SN.
Mała ma 2550g, 50 cm. Dostała 10 pkt i wszystko z nią ok.

Wczoraj w południe zaczęły sączyć mi się wody - oczywiście początkowo nie wiedziałam, że to to. Od czasu do czasu pobolewało mnie podbrzusze. Koło 16 zadzwoniłam do położnej i kazała jechać mi na IP, więc wszystko powoli osiągnęliśmy i po 17 byliśmy w szpitalu. Koło 19 zostałam przyjęta na patologię ciąży, ale koło 20 lekarz zadecydował, że mam dzwonić po położną - skurcze były co 5 minut. Koło 21 byłam na porodowce, skurcze co 3-4 minuty, jakiś czas później dostałam znieczulenie - ulga niesamowita, polecam ;) 23:10 było pełne rozwarcie. Poskakałam trochę na piłce i później rodziłam w pozycji na lewym boku - 00:59 Mała była na świecie. Jak na pierworódkę podobno poszło mi bardzo dobrze. Niestety musiałam być szyta, położna nie zdążyła naciąć, bo nie do końca posłucham co mówi...
GRATULACJE !!! Dużo zdrówka dla Michalinki i mamusi ! [emoji8]
Hej dziewczyny! Mam nadzieję że Wam dobrze weekend mija. Ja właśnie z zakupów wróciłam, mój synek od piątku jest u swojego taty (mam dziecko z poprzedniego związku) aż do jutra, więc trochę z moim staruszkiem zaszalelismy. Tzn zaszaleć dla nas to teraz jechać na zakupy samemu, wyjść do pubu wieczorem posiedzieć przy coli, albo po prostu polezec w łóżku do 11 rano [emoji23] Takie szaleństwa... Byliśmy dziś po ostatnie rzeczy, fotelik do mojego samochodu i parę drobnostek. Kupiłam mate dla dzidziusia po przecenie, jestem bardzo zadowolona bo mata jest od 0+, bardzo kolorowa i zachęcająca, sama bym polezala na niej [emoji23]
Ciężko się czyta że niektóre kobietki maja takie słabe wsparcie w swoich mezach... Człowiek nosi dziecko pod sercem przez 9 miesięcy nie tylko dla siebie, ale dla dwójki kochających się ludzi. I niestety, widzę często że niektórzy mężczyźni tego nie doceniają w ogóle, tak jakby to był nasz obowiązek i nie ma co dyskutować dalej. On zapladnia, Ty nosisz i rodzisz, oczywiście później zajmujesz się wszystkim tak jak wcześniej tylko z dodatkowym obciążeniem w postaci brzucha/dziecka. Sama przechodziłam to w poprzednim związku, pretensje w nocy że dziecko placze I się budzi a ON spać nie może. Albo ze za wcześnie dziecko wstaje i placze, to potrafił wyjść z sypialni, pierdutnac drzwiami i spać w drugim pokoju do południa. Bo ON JEST NIEWYSPANY. Ja za to się świetnie czułam, świeża I wypoczeta non stop [emoji23] to mi powiedział że mogę spać przecież jak dziecko ma drzemki! A ja, głupia piczka grochowa, jak dziecko miało drzemki to zapylalam z odkurzaczem, obiadem, ciastem, żeby było perfekcyjnie. A nic nie było perfekcyjnie! Co z tego że dom czysty jak między nami kupa gnoju? Żal w sercu bo zero pomocy. Ja byłam głupia bo się nie skarzylam, a on głupi bo tak zaslepiony i nie starał się wcale, bo przecież ja i tak wszystko robiłam. Lepiej takie sprawy rozwiązywać teraz, bo żal w sercu zostaje na baaardzo długo.
Po takim związku powiedziałam sobie ze nigdy więcej się tak nie dam. Teraz choćby skały sraly jak mi się nie chce, to nie zrobię [emoji23] Odpoczywam ile wlezie, tatuś albo zrobi albo nie, ale w życiu mi nie wypomni że czegoś nie wiem ruszylam dwa dni pod rząd. Nie wiem jaki będzie po porodzie, wszystko wyjdzie w praniu, teraz mogę tylko zachwalac stosunek do mnie w czasie ciąży [emoji6] Jedna z dziewczyn wspomniała różnice między mężczyzna wychowanym wśród kobiet i tym wychowanym po mesku... Mój były- z domu z samymi facetami, matka jego typowa uslugiwaczka męża i dwóch synów. Zapierdziel od rana do nocy w pocie czoła, a pańska by jej nawet siatki nie wnieśli na czwarte piętro, bo "matka da se radę". Tragedia, ja skończyła bym tak samo. To że tak byli wychowani, nie tłumaczy nikogo. Każdy powinien w zgodzie z własnym sumieniem postępować a nie wygoda... Teraźniejszych partner- wychowany wśród kobiet, bezwzględny szacunek do matki i siostry. Uczuciowy, wyrozumiały, pomocny. Nie krzywi się na samo wspomnienie słowa związanego z damska fizjologia, jakby było to coś ochydnego i nie dotyczącego go wcale. Dwa światy...
Dzisiaj jakiś taki tępy ból odczuwam w dole, czuję że mi naciska dzidziuś na spojenie, dostaje krótkich bóli ale bardzo nieregularnych. Mam biegunkę. Już kilka dni, ale to chyba z nerwów. Dzisiaj 37+1, obserwuje co dalej. W razie co wrzucilismy torby szpitalne do auta, sprawdziłam czy wszystko mam po raz setny. Rozkladam łóżeczko, może poród przyciągne myślami.... [emoji23][emoji23]
Mój też z takiego domu że "mama wszystko ogarnie i da radę i ZERO ale to ZERO problemu"
 
Do góry