reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Rozstępy to bardzo drazliwy temat... Najbardziej mnie denerwuje jak na rozmaitych forach wynadrzaja się mamuśki, rzucają w inne kobiety tekstami w stylu "Jak się dba to rozstępów nie ma" lub "nie przytylabys tyle to by nie wyszły"... Najgorsze szpile to wbijaj sobie baby nawzajem jednak. Mnie obsypalo wszędzie przy pierwszej ciąży, wokół pępka, przy pachwinach, piersi... Czerwone, grube, a smarowalam się jak głupia specyfikami za miliony monet. Teraz przy drugiej ciąży stwierdziłam że i tak już mam to gdzieś, co to zmieni? Przez te 5 lat w ogóle kosmetykowo się bardzo ograniczylam, mało co używam teraz. Nic się nie smarowalam, kompletnie. Czasem użyłam oliwy z oliwek po kąpieli, głównie latem. I co? Nie mam jednego nawet nowego rozstepa... Więc jestem zdania że tego się przewidzieć po prostu nie da :) I nie mówmy przy innych kobietach "jakie to szczęście" że my tych rozstępów nie mamy, albo jak to "niefortunnie" nasza znajoma los potraktował bo ona je ma. Szczęście lub nieszczescie z powodu paru kresek na ciele...? To tylko wspomnienie tego przez co nasze cialo przeszlo, a nie wyznacznik szczęścia :)
Powiem wam, że ja się bardzo bałam rozstępów, a jak się pojawiły to stwierdziłam, że ... są całkiem urocze. Świadczą o tym, że w moim ciele rozwija się nowe życie i jesli mam byc szczera, bardziej przeszkdza mi celulit, który zwiększył mi się w ciąży niż te rozstępy.
Może też duze znaczenie ma to, że są one na posladkach i boku ud, ale wysoko, wiec pewnie jak załoze krótkie spodenki to i tak nie bedzie ich widac :)
A mąż mnie po nich całuje i mówi, że przecież to nic, że mi się pojawiły, że to normalne i mu kompletnie nie przeszkadzają :)

Cześć Dziewczyny. Byłam dziś w biedrze, pojechałam z synem rano, żeby jeszcze nie było tyle ludzi. Niestety przy kasach dosłownie rój. Dziewiąty miesiąc, brzuch na wierzchu, bo schować nawet już się nie da, a każdy udaje, że nic nie widzi, znieczulica totalna, aż mi się płakać chciało. Dramat, jak tak można, gdzie my żyjemy? Myślę sobie, wy chamy zobaczycie, że was za to pokaże.
Dlatego ja w soboty wysyłam do biedronki tylko męża, bo wiem co tam się dzieje... Nie odwazylabym sie jechac na zakupy w sobotni poranek, tym bardziej że w ciąży nie spotkałam się z jakimś specjalnym przepuszczaniem w kolejkach...
 
reklama
Ja tez dziś tylko podczytywałam trochę, teraz wszystko nadrobiłam. Mieliśmy dziś dzień sprzątania, wypożyczyliśmy odkurzacz piorący do dywanów i czyściliśmy wszystkie wykładziny w mieszkaniu. Nie cierpię tego, że tu w 99% domów są wykładziny dywanowe a nie podłogi. Teraz mamy tylko w sypialniach i salonie ale mój narzeczony kiedyś mieszkał w mieszkaniu gdzie wykładzina dywanowa była w kuchni i łazience tez, no porażka..
Teraz już tak na 100% jesteśmy przygotowani na przyjęcie dzidziusia do domu, więc córeczka może wychodzić [emoji3]
Syndrom wicia gniazda? :)
 
Dziś był tak senny dzień, a ja kilka nocy znów słabo przespanych, że położyłam córkę o 15 spać i spałyśmy, ja do 17 ona do 17.30, także długi wieczór nas czeka. Byliśmy trochę u taty, bo mama na popołudnie poszła do pracy, na chwilę wyskoczyliśmy na zakupy, córka została wtedy z dziadkiem, także coś tam powariowała. Dla mnie takie coś to odskocznia od nudów, córka zawsze się pobawi. A u mnie brak jakichkolwiek sygnałów na poród, jutro kończymy 38 tc, zobaczymy co dalej.
No o Edycie też myślę, dużo ma teraz na głowie. Oby tylko wszystko było w porządku.
 
@Dita_333 - śniłaś mi się! Byłam u Ciebie w domu i miałaś bardzo dużo rzeczy ;) Byłam bardzo niekulturalna i nie polubiłaś mnie ;)


Mi pomogło wejście w tryb zadaniowy - od jednego odciągania, do kolejnego plus wizyty w szpitalu. Zajmowało to cały dzień i nie miałam czasu na tęsknotę.

A teraz jesteśmy już w domu razem <3 Jasio ze szpitala wyniósł w miarę regularne pory jedzenia co ok. 3 h i to, że nic mu nie przeszkadza. Można wiercić, śpiewać, tłuc talerze - nic nie robi na nim wrażenia :)
Jest super! Cudowny mamy czas:)
Ale czeka nas teraz maraton po przychodniach... Kontrola u pediatry, okulisty, audiologa, kardiologa, neurologa, poradni wczesnej interwencji i poradni patologii noworodka. Ufff, lekko nie będzie.

W ogóle na karcie wypisowej jest informacja, że mój poród trwał 3,4 h, a sama druga faza... 4 minuty! Wiedziałam, że bylo krótko, ale nie sądziłam, że aż tak :D
Cudownie, że jesteście w komplecie już w domku[emoji175][emoji175][emoji175]
Te wszystkie poradnie z pewnością nie będzie łatwo pozaliczać, ale trzeba to zrobić. Czasami lepiej sprawdzić dwa razy więcej niż raz za mało.
Dziewczyny idziecie jak burza. Nie mialam czasu caly dzien by to zagladnac. Mialam ponad 10 stron do nadrobienia,heheh. PIszecie o roztepach... jak na razie ich nie mam duzo. Mam na udach ale je juz mialam jako nastolatka, na brzuchu w ogole ale na piersiach zaczynaja mi sie pojawiac. Smaruje sie kilka razy dziennie olejkiem kokosowym i chyba cos tam pomaga.
Mala nadal sie nie przekrecila i raczej czeka mnie cc. Kurcze.. chcialabym karmic piersia, ale slyszalam ,ze po cieciu sytuacja z laktacja jest nieco trudniesza. Mam nadzieje, ze jadnak sie uda;)
Jak wam dzis dzien minal?? U m nie tak sobie, szwagier przyjechal konczyc mi remont (wyszlo super) ale uszczelki pod kranem mi pekly. Wszystkie sklepy pozamykane wiec musze czekac do poniedzialku. Takze naczynia myje w lazience, bo nawet zmywarki nie moge wlaczyc.
Jutro niedziela i odpoczywam, nie wstaje z lozka wczesniej niz 10,hehhee
Moja bratowa miała 3 CC i wszystkie dzieci wykarmiła piersią i to dość długo. KP jest w naszej głowie, także spokojnie, pomalutku dacie radę się karmić
Ojjj Kochana, nie rodze :)
Zagladalam do Was dzis kilka razy, ale mielismy bardzo ladna pogode i wena na rozne prace domowe sie znalazla. Skonczylam prasownie, lazienke wypucowalam swoja, itd.
Z porodowych objawow niewiele sie dzieje. Czasami jakies skurcze, ale nic wielkiego, takze czekamy dalej, dzis juz 39tc sie zaczal ;)
Synio ma tydzien wolnego w szkole, wiec nie bede w domku sama i cos ciekawego sie bedzie dzialo ;)

Martwi mnie ta cisza Dity, raczej tak nie znikala. Mam nadzieje ze z nia i Kubusiem wszystko ok. No i wspominala o siostrze i mezu. Oby wszystko bylo dobrze.
I wszystko zepsułaś! Czekałam na opowieść z porodówki, a nie że miałaś wene na sprzątanie [emoji6][emoji6][emoji6]
Też się martwię o @Dita_333
Mam nadzieję, że w końcu coś napiszę, typu że wszystko ok, tylko zarobiona jest...
 
Wykąpałam się i leżę. Córcia na noc wysmaruje mnie maścią, nos psiknę na lepszy sen.
Jak Antosia rodziłam też byłam lekko przeziębiona.
@ONAONAONA już prawie tydzień od porodu, jak Twoje krocze?szwy już się rozpuściły?
@Ewela2805 Ty chyba też byłaś nacięta? Jak u Ciebie z Grażyną?
@FiLi88 chyba Cię dziś z nami nie było, rodzisz???[emoji4]

krocze bardzo dobrze. ja siadałam Zaraz po szyciu na pupie także dla mnie problemu i nie wiadomo jakiego bólu nie było. bardziej dokuczała mi macica i skurcze podczas karmienia..bolało tak że ogarniały mnie poty na minutę dwie
opuchlizna nie wiem kiedy zeszła . szwów nie czuje hmm
z córką też miałam cięcie i szycie i pięknie mi się wszystko zagoiło .. blizna taka biała kreseczka
też siadałam zaraz po dotarciu do sali poporodowej hmm

dzisiaj pierwsza noc kiedy spałam między karmienia bo tak to okłady i trochę męczył ten bol!musiałam młodego wybudzać co 1.5 czy max 2 h przez ten nawał a dziś spał sobie dłużej i sam mnie wybudzal co 2.5/3h i spanie także wypoczęta w miarę wstałam jeśli mozna tak powiedzieć he
jest kochany bo zasypia jak kończy jeść i śpi do następnego karmienia
zachowujemy się normalnie..także bywa glosno


małemu już kikut odpadł prawie
teraz tylko jeden sutek muszę wygoić i będzie pieknie ;););););) sama przyjemność

@springflower gratulacje kochana :)

@Dita_333 właśnie gdzie ty kobieto się podziewasz??

pytałaś o imię... Nikolas:)
 
krocze bardzo dobrze. ja siadałam Zaraz po szyciu na pupie także dla mnie problemu i nie wiadomo jakiego bólu nie było. bardziej dokuczała mi macica i skurcze podczas karmienia..bolało tak że ogarniały mnie poty na minutę dwie
opuchlizna nie wiem kiedy zeszła . szwów nie czuje hmm
z córką też miałam cięcie i szycie i pięknie mi się wszystko zagoiło .. blizna taka biała kreseczka
też siadałam zaraz po dotarciu do sali poporodowej hmm

dzisiaj pierwsza noc kiedy spałam między karmienia bo tak to okłady i trochę męczył ten bol!musiałam młodego wybudzać co 1.5 czy max 2 h przez ten nawał a dziś spał sobie dłużej i sam mnie wybudzal co 2.5/3h i spanie także wypoczęta w miarę wstałam jeśli mozna tak powiedzieć he
jest kochany bo zasypia jak kończy jeść i śpi do następnego karmienia
zachowujemy się normalnie..także bywa glosno


małemu już kikut odpadł prawie
teraz tylko jeden sutek muszę wygoić i będzie pieknie ;););););) sama przyjemność

@springflower gratulacje kochana :)

@Dita_333 właśnie gdzie ty kobieto się podziewasz??

pytałaś o imię... Nikolas:)
No to super :-)
Czytałam dziś wrześniowe mamy i trochę mnie przeraża to wszystko co się dzieje hehehe już zapomniałam jak to było[emoji6][emoji6][emoji6]
Nikolas bardzo ładnie [emoji175][emoji175][emoji175]
 
reklama
Do góry