reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny powiedzcie mi taka rzecz
Ktoregos pieknego dnia bede musiala wyjsc czy wogole cos zrobic i zostawie np meza z dzidziusiem. Mleko ktore sciagne laktatorem mam zamrozic czy w lodowce trzymac czy jak to wyglada? Al o jesli bede miec go za duzo i bede chciala spuscic na pozniej.... ??????
:)
IMG_20181020_161018.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20181020_161018.jpg
    IMG_20181020_161018.jpg
    68,6 KB · Wyświetleń: 411
reklama
Jak będą się wyciszać to nie będę jechać. Od tygodnia już mam dość mocne te skurcze, główkę czuję w kroczu, pozatym dzidzia ma już 3500, szyjka się skróciła. Lekarz stwierdził że wszystko jest możliwe a wczoraj na prawdę już groźne to wyglądało... Tak czuję po kościach że może być w ten weekend [emoji14]
Skoro tak się sprawy mają to życzę Ci aby było szybko i bezboleśnie.[emoji4][emoji4][emoji4]

Mnie straszny katar dopadł. Rano jeszcze było w miarę a teraz już mnie ostro męczy.
 
Ja się bałam rozstępów. Mój mąż obiecał, że nie będę miała i nie mam ;) A tak poważnie, to moja mama też nie miała, więc genetycznie jestem trochę chroniona. Ogólnie jestem typem osoby, która przejmuje się swoim wyglądem i moje psychiczne samopoczucie jest dużo lepsze, kiedy czuje się lekko i atrakcyjnie. Jak tyje i puchne staje się nieznośna. Super, że nie przejmujecie się zmianami ciała. Ja już jestem na tym etapie, że tęsknię za tymi dniami kiedy mogłam położyć się na mężu na płaskim brzuchu, mogłam biegać bez duszności po kilku sekundach :D ;) i odchudzać się w razie potrzeby. Do tego jeszcze teraz ból biodra i kręgosłupa...
 
Jak jestem z mężem w sklepie, to on się nie patyczkuje. Jest na głos coś w stylu: No idź Misiu, jesteś przecież w ciąży i się źle czujesz, ludzie Cie przepuszczą. Sama różnie, ale zwykle czekam w kolejce. Każdy się odwraca plecami. A raz w Lidlu otworzyli kasę dodatkową, ludzie się rzucili, ja idę, a chłop jakiś do mnie żebym go wypuściła, bo ma mniej zakupów... Ogólnie myślałam, że się popłacze, bo byłam od rana na nogach i wracałam z kursu z Warszawy 400km... A była 20:00 i prosto z trasy pojechałam kupić cokolwiek do jedzenia. Mąż był w pracy przez kilka dni więc w lodówce pustki.
Ale ostatnio w Kiku przepuściła mnie babeczka, taka koło 50tki. Normalnie szok.
Tak z mężem to co innego. Zauważyłam właśnie, że jak widzą chłopa to przepuszczą, a tak to ni hu hu :)
 
Dziewczyny, jestem w szoku co wy tu opisujecie.... Ja w Rosmannie jestem przepuszczana lub wołana przez kasjerkę, w Auchan idę od razu do kasy z pierwszeństwem i reszta się odsuwa, w Biedronce jak jest tłok któryś pracownik otwiera dla mnie specjalnie kasę. Dzisiaj pod Ikeą zaparkowałam sobie na wielkim wypasionym miejscu dla rodzin z dziećmi, jak jeździłam jeszcze komunikacją miejską zawsze ktoś wstawał. Myślałam że to dzisiejsza norma, jestem przerażona tym co tu przeczytałam:frown:
Niestety na polskiej wsi (w górach) wygląda to zupełnie inaczej. Powiem Wam, że pomijając teraz ciążę, zawsze jak ktoś za mną stanął z 2-3 rzeczami zawsze przepuszczałam, o kobietach w ciąży nie wspominając - po to właśnie żeby dać przykład, że można i ta minuta szybciej Cię nie zbawi.
 
Dziewczyny powiedzcie mi taka rzecz
Ktoregos pieknego dnia bede musiala wyjsc czy wogole cos zrobic i zostawie np meza z dzidziusiem. Mleko ktore sciagne laktatorem mam zamrozic czy w lodowce trzymac czy jak to wyglada? Al o jesli bede miec go za duzo i bede chciala spuscic na pozniej.... ??????
Pani od wcześniaków mówiła że przy donoszonych dzieciach mleko może stać w lodówce do 4 dni a jeżeli zamrażam do pól roku.
Na już jak odciągasz to może spokojnie w lodówce. W temperaturze pokojowej 4 godziny, w zamrażarce 6mcy.
Warto poczytać bloga Hafija.
 
Tak z mężem to co innego. Zauważyłam właśnie, że jak widzą chłopa to przepuszczą, a tak to ni hu hu :)
Mnie nawet z chlopem nie przepuszczaja. Teraz tez bylismy po Melcie u babci i wjechalismy na zakupy i nikt tam nawet uwagi nie zwrocil, jedynie babka przede mna sie perfidnie na brzuch spojrzala i sie odwrocila. Na szczęście kilka kas bylo, wiec kolejki jakies mega straszne nie byly.
Przez całą ciąże to mnie raz poza kolejka obsluzono czy to w sklepie czy w aptece.
 
Niestety nic nowego. My tez oststnio pojechalismy w tyg do biedry, jal na srodek tyg to wyjatkowo duzo lidzi bylo, my zakupow niewiele, a jakis facet z koszykiem wypchanym po brzegi jak tylko zobaczyl ze ide w strone kasy to dostal takiego speeda w tylko byle by tylko byc przede mna :/ coz zrobic, zostawilam swojego z tymi zakupami a sama poszlam do auta, bo w zawijanej kolejce nie usmiechalo mi sie stac. A i Panie kasjerki udawaly, ze mnie nie widzą choc jedna cetralnie kolo mnie przechodzila.

U mnie w stokrotce jest jedna kasjerka która zawsze udaje ze mnie nie widzi a jak już przychodzi moja kolej to mówi „ojej Pani z brzuszkiem to bez kolejki trzeba”. No kurdeeee... wcale wcześniej nie widziała [emoji23] tam w ogóle muszą obsługiwać osoby niepełnosprawne i kobiety w ciąży bez kolejki, bo taki mają standard, ale większość nie chce widzieć. Niektóre Panie to już mnie rozpoznają i jak tylko podchodzę to już mnie wołają, a niektóre udają ze nie widzą.
 
reklama
Dziewczyny, jestem w szoku co wy tu opisujecie.... Ja w Rosmannie jestem przepuszczana lub wołana przez kasjerkę, w Auchan idę od razu do kasy z pierwszeństwem i reszta się odsuwa, w Biedronce jak jest tłok któryś pracownik otwiera dla mnie specjalnie kasę. Dzisiaj pod Ikeą zaparkowałam sobie na wielkim wypasionym miejscu dla rodzin z dziećmi, jak jeździłam jeszcze komunikacją miejską zawsze ktoś wstawał. Myślałam że to dzisiejsza norma, jestem przerażona tym co tu przeczytałam:frown:

To gdzie mieszkasz????[emoji33] bo ja to od dzwonu jestem wpuszczana [emoji23] nie mówię w rossmannie bo tam to nawet ochrona wola bez kolejki [emoji16] a komunikacji miejskiej zazwyczaj kobiety ustępują mi miejsca, mężczyźni odwracają wzrok lub tylko bezczelnie się gapią. W biedronce tylko raz mnie kasjerka zawołała, czasami w kolejce ktoś przepuści, ale zazwyczaj są to kobiety. Chociaż z paskudnymi komentarzami tez się spotkałam, np. W rossmannie kasjerka poprosiła mnie bez kolejki a jakaś stara baba się wykłóca ze oba jest z dzieckiem w wózku tez ma pierwszeństwo, na co Pani w kasie powiedziała ze kobiety w ciąży u nich mają pierwszeństwo w kolejce. A innym razem Pani w stokrotce w mięsnym pyta się co mi podać a kobietka która stała przede mna z tekstem że jedna czy dwie osoby przede mna nie zrobią mi różnicy jak poczekam, ja tego nie słyszałam, ale miała pecha ze moja siostra to słyszała i ją ostro pojechała bo ona się nie patyczkuje z ludźmi [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Do góry