reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

@Weronikakrz a Ty jak się dziś czujesz?
@Gatta92 u Ciebie jak?
@Dita_333 wszystko ok? Wybacz ale to do Ciebie nie podobne, rozpuściłaś nas, że codziennie pisałaś o czymś a teraz tyle dni cisza...

Mam nadzieję, że u Dity w porządku, oby była już w domu. Może walczy o laktację. Pamiętam, że dla mnie powrót do domu był ciężki, teraz będzie jeszcze cięższy, bo jeszcze jest nasza rozbrykana dwulatka.
 
reklama
@Ola_7 a nie było jakiejś kasy pierwszeństwa? Ja ostatnio w lidlu po prostu wbiłam w kolejkę, podeszłam do pana który miał się kasować i pytam czy mnie puści. On ze jasne, jeszcze mi zakupy pomógł wyciągać. Czasem trzeba się zebrać i krzyczeć o swoje prawa. Wcześniej czekałam potulnie ale teraz już stwierdziłam ze bez przesady.

@karasjowa jejku na prawdę ludzie się tak przejmują tymi rozstepami? Przecież one bledna i praktycznie ich nie widać.... często właśnie dopadają szczupłe dziewczyny wiec argument ze się utylo dużo to jak dla mnie żaden. Mi jeszcze może wywalić, ale jestem dowodem ze to raczej kwestia genetyki, niewiele się smaruje, przyrost brzuchola miałam znaczny i szybki i na razie nic. Jednak najczęściej to kobieta kobiecie wilkiem, wątpię by jakiś facet po rozebraniu kobiety stwierdził „o matko ale masz rozstępy lol”. Dla mnie gorsza opcja będzie jakieś zrosty na bliźnie cc, rozstępy mięśni brzucha bo tutaj no już trzeba leczyć, rehabilitować etc ale tak to jest i trzeba to przyjąć na klatę.
 
Pozbyłam się dziś kawałka czopa, a pozatym to cisza i spokój :)
no to do przodu :) Jak wyglądał, opisz :D
@Koziunia pewna jesteś, ze chcesz do szpitala, mimo iż wszystko się wycisza? Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie by zatrzymali już w szpitalu, a tego nie chcę :) Jeżeli to będą skurcze porodowe, to z pewnością nie ucichną tylko wręcz przeciwnie. Ale to Ty znasz najlepiej swoje ciało i nie powinnaś do końca sugerować się tym co piszę.
 
Rozstępy są sprawą indywidualną. Nie mają nic wspólnego ze smarowaniem różnymi specyfikami, jednym pojawią się rozstępy a innym nie. Wszystko zależy od włókien kolagenu i elastyczności skóry. Nie ma co się wstydzić że ma się rozstępy skoro wydajemy na świat malutkie cuda!
Mi raz tylko się zdarzyło że kasjerka w pepco powiedziała żeby podchodzić do kasy bez kolejki, bo kasjerki nie zawsze są w stanie zauważyć że któraś z pań jest w ciąży. Nie powiem bo miło mi się zrobiło. W lidlu na zakupach przeważnie zostawiałam męża przy kasie a sama szłam do samochodu siedzieć, bo tak jak mówicie znieczulica niestety panuje wśród społeczeństwa.
Ostatnio w przychodni jak się rejestrowalam do lekarza jakaś baba się wepchała przede mnie bezczelnie, ale pani z rejestracji jej zwróciła uwage ze nie dość że ja z brzuchem to jeszcze byłam pierwsza
 
no to do przodu :) Jak wyglądał, opisz :D
@Koziunia pewna jesteś, ze chcesz do szpitala, mimo iż wszystko się wycisza? Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie by zatrzymali już w szpitalu, a tego nie chcę :) Jeżeli to będą skurcze porodowe, to z pewnością nie ucichną tylko wręcz przeciwnie. Ale to Ty znasz najlepiej swoje ciało i nie powinnaś do końca sugerować się tym co piszę.

Jak będą się wyciszać to nie będę jechać. Od tygodnia już mam dość mocne te skurcze, główkę czuję w kroczu, pozatym dzidzia ma już 3500, szyjka się skróciła. Lekarz stwierdził że wszystko jest możliwe a wczoraj na prawdę już groźne to wyglądało... Tak czuję po kościach że może być w ten weekend [emoji14]
 
Maja czy Ty masz czas na cokolwiek między tym odciąganiem? Podziwiam i trzymam za Was cały czas kciuki, dzielna z Ciebie kobieta.
Haha 1,5 godziny mam dla siebie.
Zaraz jak skończę odciągać będę robiła kotlety mielone na obiad.
Czekam na kasę jakąś bo w tym mcu nawet wypłaty nie dostanę i kupię jakiś lepszy laktator, bo ten za długo odciąga.
A elektryczny powinien być szybszy niż ręczny, a nie że i tak 40 minut ściągam a potem muszę ręczny dorzucić bo jeszcze zostaje w piersiach 30-40ml.
A aby pobudzić laktację muszę jak najwięcej odciągać
 
U mnie nic, siedzę tu dla samego siedzenia. Rano pobrali mi krew do badań i wymaz no i pewnie posiedzę tu aż będą wyniki. Na ktg piszą się małe skurcze ale mówią że nic wyciszać nie będą bo w 35 tygodniu już się porodu nie hamuje. Odstawili mi wszystkie leki. Mam nadzieję że wiedzą co robią[emoji12]
 
Cześć Dziewczyny. Byłam dziś w biedrze, pojechałam z synem rano, żeby jeszcze nie było tyle ludzi. Niestety przy kasach dosłownie rój. Dziewiąty miesiąc, brzuch na wierzchu, bo schować nawet już się nie da, a każdy udaje, że nic nie widzi, znieczulica totalna, aż mi się płakać chciało. Dramat, jak tak można, gdzie my żyjemy? Myślę sobie, wy chamy zobaczycie, że was za to pokaże.
No ja właśnie miałam taką sytuację jakieś 2 tyg temu, że stanęłam do kasy w Lidlu, kobieta przede mną się obróciła, spojrzała i odwróciła się szybko z powrotem, potem jeszcze po coś wyszła, przyszła (Także widziała mnie :D) i nie przepuściła mnie mimo tego, że miałam może 5 produktów w sumie. Pani ją skasowała, kobieta zaczęła się pakować, podnosiła siatki i jedna spadła i trzasnęła o ziemię. Akurat w tej siatce miała redsa, więc wszystko zalane (a i piwa szkoda :D). I tak sobie tam stałam i stwierdziłam, że karma wróciła haha :D Wiem, to wredne, ale co poradzę, że miałam taką myśl :p
 
reklama
Ja miałam taką sytuację w Lidlu, że byłam z mężem i córką w wózku. Otworzyli kasę, no i był pan z jedną rzeczą no to go przepuściliśmy, a pani za nami, że też ma mało, a ja że jestem w ciąży i nie będę wszystkich przepuszczać, wzięłam córkę w wózku by nic nie brała i wyszłam na dwór a mąż stał w kolejce, a baba za mężem że ciąża to nie choroba. No bezczelna, nawet gdybym nie była w ciąży (a jestem) to ją trzeba przepuścić bo ma mało (mam mało to nie choroba).
To ja w biedrze miałam taką sytuację, że kasjerka przyszła drugą kasę otworzyć i 2 babcie i dziadek się rzucili w jej kierunku, a kasjerka stanęła i mówi "Nie, nie, Pani w ciąży najpierw" :D
 
Do góry