Kelyana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2018
- Postów
- 1 118
Może być ja myślałam ze mi wody ciekną ...Do tego po tych tabletkach leje się ze mnie jak z kranu. Pierwszy raz stosuje takie dopochwowo i nie wiem, tak ma być?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Może być ja myślałam ze mi wody ciekną ...Do tego po tych tabletkach leje się ze mnie jak z kranu. Pierwszy raz stosuje takie dopochwowo i nie wiem, tak ma być?
Kasiu ile razy dziennie wkładasz globulkę? Jeśli raz to na noc zakładaj, a to że wycieka to normalne.Do tego po tych tabletkach leje się ze mnie jak z kranu. Pierwszy raz stosuje takie dopochwowo i nie wiem, tak ma być?
Maja cudownie, że mogłaś spróbować podać synkowi pierś. Z dnia na dzień będzie lepiej.Dziewczyny tak na szybko piszę, bo za 2 godziny na następne odciąganie muszę wstać. A samo odciąganie systemem 7-5-3 zajmuje mi pół godziny.
Wczoraj był bardzo fajny dzień, mały był kontaktowy, reagował na swoje imię i robił minki.
Po 20ej jak poszłam z mlekiem Pani mówi do mnie: czy całe mleko odciagnelam?
No a jak.
A ona żebym siadła bo spróbujemy go do cyca przestawić.
Ja w strachu, bo cyc większy od dziecka, ale Pani przyniosła poduche do karmienia i ułożyła go mi pod pachą.
Nie umiał chwycić takiej wielkiej brodawki, ale go nasadziła i possał chwilę i się zmęczył.
Więc Pani powiedziała, że dobre jak go też poprzytulam. I tak głaskalam go po głowie i gadałam do niego.
A jak mówiłam: kocham Cię Mati, lub jesteś śliczny to się uśmiechał do mnie.
Z godzinę go potrzymalam i powiedziała, żebym o 23ej przyszła to może pójdzie lepiej.
Niestety drugim razem tylko podtrzymał w buzi i tyle.
Ale znów go poprzytulałam i zasnęłam z nim na krześle.
W końcu poszłam do siebie spać.
Dziś mnie chcieli wypisać, bo nie ma wolnych łóżek i miałam stesa, ale na razie zostałam.
Mały 1 dnia na samym moim mleku przybrał 20g, a wczoraj tyle samo miał spadek wagi i lekarz kazał podawać moje mleko ze specjalną odżywką.
Przyszły wyniki i nie ma cytomegalii.
Jutro mają mu pobierać poziom płytek.
Mam lekkiego doła bo wyszła pani z która byłam od początku, dobrze się razem dogadywałyśmy i trzymałyśmy razem i tak jakoś mi dziwnie.
Teraz mam nowe Panie na sali ale to nie jest to.
W dodatku poszłam teraz z mlekiem do Matiego on płakał a ona nic.
W ogóle dzieci były niespokojne a ona przygadywala: czemu się wszyscy wiercicie?
Jakby tam była za karę.
Mam nadzieję, że chociaż go w nocy nakarmi.
Czuje się na oddziele jak piąte koło u wozu i wiem, że nic nie wiem.
Czy mnie nie wypiszą.
Wczoraj zdjeli mi szwy i śmigam.
Jeśli chodzi o mleko to raz 85ml mi się udało odciągnąć, a tak to 50-60ml.
Walczę o każdą kroplę, nie mam nawalu, że pełne piersi są.
Miłej nocy, wyżaliłam się i spróbuję zasnąć.
No z tym nawałem to tragedia. Może jak jedną doi to drugą pierś przełóż tetrę i niech mleko spływa, albo daj trochę z jednej piersi (nie do oporu) i przyłóż do drugiej, żeby po trochu z oby zjadał?tak.co własne to własne! ale tamto nawet nie było źle hahaha elektryczne i składało się przyjmując różne poZycje chwaliłam do meza
dziewczyny juz mam nawał pokarmu...młody nie zadaza zessac i czasem za szybko ten pokarm leci... no kamienie mi się robią i czuję już to wszystko pod pachami .. pomogłam sobie laktatorem ręcznym ktory dostalam do tzw ulgi ale az mialam ochote by sciagnac wszystko czy większość bo latwo szło lol...nakarmilam go z prawejnile chialc i nie mogę się doczekać aż się obudzi by zessal z drugiej ale myk jest taki że ssie z jednej a w drugiej czuję jak przybiera także ciągle jedna twarda ehhh..jeju żeby mi się to uregulowało ale jakoś wiecej chyba mam tym razem tego mleka
biedny się raz zakrztusił tak to leci ehh więc muszę uważać i przerywać karmienie
teraz mnie jeszcze piersi bola ... ten pierwszy tydzień to kolorowy jak nie wiem co
Niedługo się unormuje [emoji4] i Synek nie będzie się krztusił. Ważne że ma co jeść [emoji16]tak.co własne to własne! ale tamto nawet nie było źle hahaha elektryczne i składało się przyjmując różne poZycje chwaliłam do meza
dziewczyny juz mam nawał pokarmu...młody nie zadaza zessac i czasem za szybko ten pokarm leci... no kamienie mi się robią i czuję już to wszystko pod pachami .. pomogłam sobie laktatorem ręcznym ktory dostalam do tzw ulgi ale az mialam ochote by sciagnac wszystko czy większość bo latwo szło lol...nakarmilam go z prawejnile chialc i nie mogę się doczekać aż się obudzi by zessal z drugiej ale myk jest taki że ssie z jednej a w drugiej czuję jak przybiera także ciągle jedna twarda ehhh..jeju żeby mi się to uregulowało ale jakoś wiecej chyba mam tym razem tego mleka
biedny się raz zakrztusił tak to leci ehh więc muszę uważać i przerywać karmienie
teraz mnie jeszcze piersi bola ... ten pierwszy tydzień to kolorowy jak nie wiem co
Dziewczyny tak na szybko piszę, bo za 2 godziny na następne odciąganie muszę wstać. A samo odciąganie systemem 7-5-3 zajmuje mi pół godziny.
Wczoraj był bardzo fajny dzień, mały był kontaktowy, reagował na swoje imię i robił minki.
Po 20ej jak poszłam z mlekiem Pani mówi do mnie: czy całe mleko odciagnelam?
No a jak.
A ona żebym siadła bo spróbujemy go do cyca przestawić.
Ja w strachu, bo cyc większy od dziecka, ale Pani przyniosła poduche do karmienia i ułożyła go mi pod pachą.
Nie umiał chwycić takiej wielkiej brodawki, ale go nasadziła i possał chwilę i się zmęczył.
Więc Pani powiedziała, że dobre jak go też poprzytulam. I tak głaskalam go po głowie i gadałam do niego.
A jak mówiłam: kocham Cię Mati, lub jesteś śliczny to się uśmiechał do mnie.
Z godzinę go potrzymalam i powiedziała, żebym o 23ej przyszła to może pójdzie lepiej.
Niestety drugim razem tylko podtrzymał w buzi i tyle.
Ale znów go poprzytulałam i zasnęłam z nim na krześle.
W końcu poszłam do siebie spać.
Dziś mnie chcieli wypisać, bo nie ma wolnych łóżek i miałam stesa, ale na razie zostałam.
Mały 1 dnia na samym moim mleku przybrał 20g, a wczoraj tyle samo miał spadek wagi i lekarz kazał podawać moje mleko ze specjalną odżywką.
Przyszły wyniki i nie ma cytomegalii.
Jutro mają mu pobierać poziom płytek.
Mam lekkiego doła bo wyszła pani z która byłam od początku, dobrze się razem dogadywałyśmy i trzymałyśmy razem i tak jakoś mi dziwnie.
Teraz mam nowe Panie na sali ale to nie jest to.
W dodatku poszłam teraz z mlekiem do Matiego on płakał a ona nic.
W ogóle dzieci były niespokojne a ona przygadywala: czemu się wszyscy wiercicie?
Jakby tam była za karę.
Mam nadzieję, że chociaż go w nocy nakarmi.
Czuje się na oddziele jak piąte koło u wozu i wiem, że nic nie wiem.
Czy mnie nie wypiszą.
Wczoraj zdjeli mi szwy i śmigam.
Jeśli chodzi o mleko to raz 85ml mi się udało odciągnąć, a tak to 50-60ml.
Walczę o każdą kroplę, nie mam nawalu, że pełne piersi są.
Miłej nocy, wyżaliłam się i spróbuję zasnąć.
Witaj w klubie, też nie mogę spać, od północy mam biegunkę...ale może wreszcie uda się zasnąć.Niedługo się unormuje [emoji4] i Synek nie będzie się krztusił. Ważne że ma co jeść [emoji16]
Maju tylko się nie dołuj, to w niczym nie pomoże, Mati Ciebie potrzebuje silnej i szczęśliwej na tyle na ile jest to możliwe [emoji4]
A ja spać nie mogę.... byłam strasznie zmęczona, położyłam się o 21, i obudziły mnie rozpalone stopy, schłodziła je wodą, ae znowusie robią gorące, a już tak mam że ciężko mi się spi z rozgrzanymi stopami [emoji85]