reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Witam wszystkie Panie [emoji5] Ja własnie ogarnełam dom, mlodego i padłam na kanapę.
Dziewczyna,ktora wczoraj pytala o bakterie w moczu,a nie pamietam imienia, ja w ostatniej ciazy mialam tyg przed porodem infekcje.Dostalam antybiotyk ktory bralam do dnia porodu. Niestety synek jak sie urodzil w 2 dobie mial crp podwyzszone i tez dostal antybiotyk.
Dzis zaczynam 36 tydz. Mam wszystko naszykowane. W poniedzialek mam wizytę i wtedy sie dowiem,kiedy przywitamy córeczkę,ktora dalej sie nie obrocila. Milego dnia wszystkim. [emoji5]
 
reklama
Wow dziewczyny tak was czytam, ze 35 i 36 tydzień i myśle ze zaraz będą dzieciaczki i się stresuje/ekscytuje, jakoś to tak na mnie działa :) u mnie 32 wiec w sumie tez tuz tuż i powiem wam ze zaczynam tez to psychicznie jakoś odczuwać. Prawie każdej nocy sen albo o porodzie albo karmieniu, głowa wysiada.

Ja od początku nie spałam ale teraz to jest masakra, sorry ale sobie musze ponarzekać. Na leżąco mnie małe dusza, jedna zawsze uciskać żebro, na boku zawsze któraś poszkodowana się kopie bo nie lubi, ostatnio znow spie na ziemi ale 2-6 rano to jest jakaś masakra. Odsypiam dopiero w okolicach 7-11. Dobrze ze nie mam innych obowiązków poza hodowla tych małych wiercipięt, ale już czuje ze te ostatnie tygodnie będą ciężkie. Dobrze ze mąż pomaga, rodzice na każde zawołanie ze słoikami przyjadą bo przynajmniej mi zostaje tylko leżenie i użalanie sie nad sobą :)
 
@ONAONAONA masz rację, że zapewne będzie tak, że urodzą pierwsze te bez objawów i marudzenia [emoji4] ale mi to nie przeszkadza, chcę tylko być już w bezpiecznym terminie i przestać.się martwić, że jeszcze za wcześnie. A wtedy to już będzie wszystko jedno. Abym czuła tylko ruchy małego i się przetrwa do terminu z OM albo i dłużej hehehe
 
@Ewela2805 co u Ciebie?

@Dita_333 wydaje mi się, że te wszystkie a'la objawy biegunka, bóle brzusia, krocza to jest przygotowanie do porodu i tak nas trochę straszy. Bardzo mnie przeraża myśl o tym, że za wcześnie urodze i pewnie podświadomość robi swoje.
Czekam z niecierpliwością na wizytę w przyszłym tygodniu, pewnie znowu mnie przegrzebie, że będę chodziła jak kaleka...hehe
U mnie jakoś leci... Miałam przed chwilą ktg i skurcze ale mówią że to nic... badania dalej okej, dalej jestem na antybiotyku i oczekuje już tylko czwartku żeby zrobić te usg w końcu!!! A pachwiny to mnie bolą Jakbym jakieś siniaki miała..

A jak u Ciebie ?? :-*

I ogólnie jak u Was ? Ja to czytam na bieżąco, ma szczęście Internet tu mam bo bym zwariowała
Pogoda dziś do d*** za przeproszeniem, pada i pada i zimno..
Ordynator dzisiaj mówił, że jutro zaczyna się 35 tydzień, sterydy podane, więc zastanowią się nad wypisem. Będę musiała brać dalej leki w domu, chyba że dzisiaj lub w nocy znowu coś wyskoczy...
Życzę aby było już wszystko w porządku i żeby wypuścili do domku :-*
 
Hej dziewczyny :) czytam codziennie ale nie zawsze uda mi się nadrobić :)
Ja właśnie w pracy i za chwilę mam zamiar usiąść i zamówić wyprawkę dla mnie ;) dla Małego też jeszcze parę rzeczy brakuje. W weekend byliśmy na targach dziecięcych kupiliśmy fotelik cybex z baza, przewijak na nasze duże łóżeczko i kilka innych drobiazgów. Po malu kończymy remont pokoiku- mam męża na medal, pięknie to zrobił a do tego praktycznie pracuje na dwa etaty bo u siebie, u mnie i jeszcze chatę ogarnia.

Ja czuję się dobrze. Myślę że po najbliższej wizycie zrobię sobie już a'la l4 tzn nie będę przyjeżdżała tutaj codziennie. 36 tc to już chyba będzie dobry moment na pranie itd. Oby tylko nie było jak z córka że w 37 trafię do szpitala....

Trzymam kciuki za kolejne mamusie.

Ja obstawiam kolejność azamawe i igorovelowe lub piorunem kolejne :)
Aaaaa no i OnaOnaOna jakoś chodzi mi po głowie ;)
 
Ostatnia edycja:
O kurach babci dany słyszałam same złe opinie, a też już byłam nastawiona, żeby ją kupić. Że za krótka, za mała, niewygodna, rwie się w pralce no i że teraz służy mamom tylko jako ozdoba pokoju, ewentualnie jakiś zagłówek. A cena w sumie nie mała, więc sobie darowałam. Też bym wybrała taką w kształcie litery C, gdybym miała kupować ;)

@Dita_333 a ja z kolei słyszałam, że przy zaparciach może się skracać szyjka ;) u mnie np jak mam zaparcie to od razu czuję, że częściej macica twardnieje...

To ja z zaparciami nie mam nic wspólnego od dawien dawna [emoji5] a myślałam, że skurcze przy biegunce mogą powodować skurcze skracania sie szyjki..
Mam nadzieję, że moja jest pancerna [emoji106][emoji5]

@Ewela2805 co u Ciebie?

@Dita_333 wydaje mi się, że te wszystkie a'la objawy biegunka, bóle brzusia, krocza to jest przygotowanie do porodu i tak nas trochę straszy. Bardzo mnie przeraża myśl o tym, że za wcześnie urodze i pewnie podświadomość robi swoje.
Czekam z niecierpliwością na wizytę w przyszłym tygodniu, pewnie znowu mnie przegrzebie, że będę chodziła jak kaleka...hehe

Fajnie ze masz za tydzień wizytę... ja dopiero za dwa... ale przeżyję[emoji5] szybko minie..
Też myślę, że się organizm przygotowuje do porodu, szkoda tylko, że tyle przed czasem[emoji28]wolałabym tak mieć dopiero parę dni przed albo i godzin przed porodem a nie tygodni [emoji53]

to samo .nocka na głupich snach... i ja często wstaje szczególnie jak wieczorem popijam sobie

@koka a jednak . w domu ładniejsze ciśnienie ;);):):)



ja zainwestowałam tylko w parę jeansów i parę legginsów ciążowych..resztą na normalną moja sylwetkę ...i 3 lata temu kupiłam sobie 2 długie swetry które nosiłam jak sukienki z pasem a teraz są idealne!!! dobrze że ich nie wyrzuciłam tylko przechowywałam haha




mam taki przeszywający ból co jakiś czas...czasem coś zakluje..kiedy np. tylko siedzę.. już coraz częściej boli jak chodzę albo za duże kroki robię heheh
mnie ogólnie boli krocze ale ja czuję że to od tego spojenia i tak bywa na tym etapie ciąży



no to u Mnie żył aż nadto widocznych...zawsze miałam największe żyły widoczne ale to co jest teraz to ...sieć żył żyłek oO ... masakra
nikt jeszcze w moim życiu nie miał problemu wkłuciem Ale czasem bywa że nie czuje nic ! to zależne od osoby jak wykona wkłucie





@Dita_333 ta biegunka na zmianę z normalna to dziwne ale ... nie zaobserwowałas żadnych zmian w wydzielinie??
wiesz .. za czasów córki też nalezalam do forum i ile się nie uśmialiśmy z tego jak dziewczyny miały typowe symptomy zBlizajacego się porodu rychlymi krokami a rodziły pierwsze te ktore narzekały najmniej haha
u mnie przeczyszczenie i czop odchodzacy w dużych ilościach przez tydzień się sprawdził co do porodu i Teraz też obserwuje się pod tym względem:) miałam całkowicie inaczej jak z synem tertz....na tym etapie już byłam spuchnięta..na razie mam szczuple rączki stopki tylko brzuch już zaczyna wyglądać albo wygląda już jak z córką patrzac na fotki lol

mam pobolewania...czasem coś zaćmi .. skurcze i wnocy czułam złapią... brzuch wtedy powyginany ale z córką też tak miałam.. ogólnie jest ciągle ciut gorzej i gorzej....robię ćwiczenia jak koci grzbiet itd

AAA i te nieraz jak mnie skurcz złapie to czuję na pęcherzu wszystko ..i cmienie na dole ale on nie trwa długo ..za to nie lubię już na chama zmieniać pozycji jak mnie tak łapie ..

Ja w pierwszej ciazy nie tylko nie miałam objawów zbliżającego się porodu, ja nawet ciążowych objawów jako tako nie miałam [emoji5] funkcjonowałam normalnie do samego porodu[emoji847] przecież pomyliłam przepowiadaje skurcze z porodowymi - bo nie miałam wcześniej nigdy ani jednych, ani drugich.
I ja nie traktuje tego co mam jako zbliżający sie poród... tylko jako mega wkruwiajace objawy organizmu, który sie szykuje na poród - ale to moze trwać nawet 3-4 tygodnie i to mnie wkurza na maxa [emoji33][emoji85] dlatego wyglądam tego 37 tygodnia, żeby za przeproszeniem - mieć w dupie czy mam biegunkę czy skurcze czy szyjka mi sie skraca czy nie [emoji23]bo mogę rodzic i tyle, luz blues [emoji106][emoji5] a teraz niby wiem, ze to nie to, ze za szybko..
No ale mały stres jest [emoji53]
Dziwna ta biegunka, bo rano znowu jej nie mak, dobrze sie czuję. Zobaczę wieczorem [emoji53]a to jest tak, że mnie nagle ściska i muszę lecieć [emoji23][emoji23][emoji23] teraz i tu.., wiec strach oddalać sie od domu [emoji23][emoji85] a pózniej właśnie mam więcej twardnien... moze tez żołądek się rozluźnia i stad to wszystko...


Ordynator dzisiaj mówił, że jutro zaczyna się 35 tydzień, sterydy podane, więc zastanowią się nad wypisem. Będę musiała brać dalej leki w domu, chyba że dzisiaj lub w nocy znowu coś wyskoczy...

Ale grzeczne leżenie w domu? Tylko na siusiu wstawanie?
 
Dziewczyna,ktora wczoraj pytala o bakterie w moczu,a nie pamietam imienia, ja w ostatniej ciazy mialam tyg przed porodem infekcje.Dostalam antybiotyk ktory bralam do dnia porodu. Niestety synek jak sie urodzil w 2 dobie mial crp podwyzszone i tez dostal antybiotyk.
Dziękuję Ci bardzo za informację. Już wiem na czym stoję, choć nie jest to pocieszające.
Ja czuję się dobrze. Myślę że po najbliższej wizycie zrobię sobie już a'la l4 tzn nie będę przyjeżdżała tutaj codziennie. 36 tc to już chyba będzie dobry moment na pranie itd. Oby tylko nie było jak z córka że w 37 trafię do szpitala....
Praca na tym etapie ciąży budzi nieco kontrowersji, przynajmniej w moim otoczeniu. Też się czułam świetnie, ale wszyscy pukali się w czoło, że tak się "poświęcam" karierze. Teraz rozpoczynając 35 tydzień wzięłam L4 i właśnie się zorientowałam, że mam wszystko jeszcze w rozsypce, sprzątanie, pranie, szykowanie torby... A tu większość dziewczyn widzę, że wszystko ma już przygotowane :eek:
 
@ONAONAONA masz rację, że zapewne będzie tak, że urodzą pierwsze te bez objawów i marudzenia [emoji4] ale mi to nie przeszkadza, chcę tylko być już w bezpiecznym terminie i przestać.się martwić, że jeszcze za wcześnie. A wtedy to już będzie wszystko jedno. Abym czuła tylko ruchy małego i się przetrwa do terminu z OM albo i dłużej hehehe

Dokładnie !! To nie wyścig [emoji5][emoji106]
Ja tez po prostu chce mieć ten 37 tydzień i tak pisałam - mieć już gdzieś te objawy, bo można bezpiecznie rodzic - a czy w 37 czy 39 to już inna sprawa [emoji28][emoji85]
 
Dziękuję Ci bardzo za informację. Już wiem na czym stoję, choć nie jest to pocieszające.

Praca na tym etapie ciąży budzi nieco kontrowersji, przynajmniej w moim otoczeniu. Też się czułam świetnie, ale wszyscy pukali się w czoło, że tak się "poświęcam" karierze. Teraz rozpoczynając 35 tydzień wzięłam L4 i właśnie się zorientowałam, że mam wszystko jeszcze w rozsypce, sprzątanie, pranie, szykowanie torby... A tu większość dziewczyn widzę, że wszystko ma już przygotowane :eek:
Kontrowersyjne czy nie... Moje otoczenie już się przyzwyczailo. Z córa pracowałam do 36 tc i teraz już nawet nikt nie pyta. Własna działalność to zupełnie inna sprawa niż praca na etacie. Poza tym ja mam naprawdę spokojna i lekka pracę, najbardziej męczące jest siedzenie ;) no i mam na kogo liczyć gdybym nie zdążyła z przygotowaniami. Moja mama już proponowała żebym ubranka przywiozła i je popierze i poprasuje. Póki co mam nadzieję zrobić to sama ale gdyby nie to wiem że mama z moim mężem dadzą radę :)
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny. U mnie też ciężka noc do spania. Udało mi się zasnąć kolo 2 w nocy. Oczywiście wstawałam kilka razy na siku. Przebudziłem się rano o 6 Jak mój szedl do pracy i spałam dalej. Obudził mnie telefon od mamy. Wściekła się podniosłam z myślą kto tak rano dzwoni. Patrzę A tu 10:30. U nas dziś pada i ciemno w pokoju było. Dobrze że zanim się zdenerwowałem na mamę, Sprawdzłam godzinę.
Miałam dziś koszmar. Śniło mi się że poszłam do łazienki i chlusnela że mnie krew że skrzepami. Taką jak przy obfitym okresie. Byłam przerażona. Ale o dziwo zorientowałam się że to sen, bo moim ojcem w nim był jakiś azjata . Nie mogłam się obudzić ale Jak sobie to uswiadomilam to w tym śnie wszystkim oznajmiła że wiem że to sen i przestałam się przejmować. Niezła psychoza :laugh2:.

@Balonsbalons mnie na choróbsko pomogło ciepłe mleko z miodem, masłem i czosnkiem. Trzeba tylko pilnować aby nie było cieplejsze niż 40 stopni bo wtedy miód i czosnek nie działa.
 
Do góry