reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

@Pauliska, każdy przypadek jest inny :) trzymam kciuki
@Balonsbalons, jesteś silna, podziwiam! Ci za dupek :/

Oj dziewczyny, wczoraj miałam mega kryzys. Poszłam do małego, a on pod lampami. Żółtaczka. Niby normalne ale ja nadal nic wiem. Szukałam lekarza, nigdzie nie było.
Do tego wylała mi się odciągana przez godzinę strzykawka siary, całe 6 ml....
Kurek łez z bezsilności się odkręcił na cała noc. :(

Dziś się wkurzyłam i stwierdziłam ze nie będę dłużej czekać na pomoc laktacyjna. Odpaliłam swój laktator i w 15 min odciągnęłam 60 ml!!! Humor mi wrócił :)
Mogłam to już wczoraj zrobić, bo pokarm był. No ale teraz jadę z tematem. I nie odpuszczę lekarzowi dopóki się nie dowiem więcej!
 
reklama
@Pauliska, każdy przypadek jest inny :) trzymam kciuki
@Balonsbalons, jesteś silna, podziwiam! Ci za dupek :/

Oj dziewczyny, wczoraj miałam mega kryzys. Poszłam do małego, a on pod lampami. Żółtaczka. Niby normalne ale ja nadal nic wiem. Szukałam lekarza, nigdzie nie było.
Do tego wylała mi się odciągana przez godzinę strzykawka siary, całe 6 ml....
Kurek łez z bezsilności się odkręcił na cała noc. :(

Dziś się wkurzyłam i stwierdziłam ze nie będę dłużej czekać na pomoc laktacyjna. Odpaliłam swój laktator i w 15 min odciągnęłam 60 ml!!! Humor mi wrócił :)
Mogłam to już wczoraj zrobić, bo pokarm był. No ale teraz jadę z tematem. I nie odpuszczę lekarzowi dopóki się nie dowiem więcej!
Nie dziwie Ci sie że lzy sie polaly... bardzo dobrze że podzialalas z tym laktatorem! I tak trzymaj![emoji4] z dobrym podejściem i energia do działania wszystko będzie dobrze [emoji9]
 
Witam się z rana[emoji4]
Dzieci już w szkole, a ja leżę po zaaplikowaniu luteinki.
Dziś mnie tak z rana rozbolał żołądek, nie wiedziałam czy będzie dwójką czy wymioty. Siedziałam na klopie z miską na kolanach. Zimne poty mnie oblały, cała mokra byłam. Na szczęście poszło tylko dołem. Nie cierpię wymiotować.
Teraz czuję głód, ale boję się jeść...
No moje drogie panie, zaczął się październik, tylko patrzeć jak zaczniemy się rozpakowywać. Nie mogę się doczekać, kiedy będę czytała Wasze relacje. A dopiero co czytałam jak majowe mamy rodziły. Czas leci jak szalony[emoji4]

Jejku u mnie też dołem jakaś masakra przedwczoraj mialam to samo.
Do tego chyba faktycznie jestem przeziębiona . nawet mlodego nie dalam dzis do przedszkola... On zdrowy ale ja nie mam siły . pokeże dziś chyba. Wzielam wit c i d i rutinoscorbin nos napryskalam gardeljo tez herbatka zaraz z cytrynka wjedzie i to by bylo na tylel
 
@Pauliska, każdy przypadek jest inny :) trzymam kciuki
@Balonsbalons, jesteś silna, podziwiam! Ci za dupek :/

Oj dziewczyny, wczoraj miałam mega kryzys. Poszłam do małego, a on pod lampami. Żółtaczka. Niby normalne ale ja nadal nic wiem. Szukałam lekarza, nigdzie nie było.
Do tego wylała mi się odciągana przez godzinę strzykawka siary, całe 6 ml....
Kurek łez z bezsilności się odkręcił na cała noc. :(

Dziś się wkurzyłam i stwierdziłam ze nie będę dłużej czekać na pomoc laktacyjna. Odpaliłam swój laktator i w 15 min odciągnęłam 60 ml!!! Humor mi wrócił :)
Mogłam to już wczoraj zrobić, bo pokarm był. No ale teraz jadę z tematem. I nie odpuszczę lekarzowi dopóki się nie dowiem więcej!

Serio nie poinformowal nikt Ciebie wcześniej że Jaś ma żółtaczkę tylko dopiero jak przyszłaś? Żenujące.

No i pięknie widać, że laktacja działa jak należy [emoji4]
Niby kładą taki nacisk na kp w szpitalach a pomocy laktacyjnej na czas zero... co z tego, że przyjdą po kilku dniach...

Dzień dobry Dziewczyny, miłego poniedziałku [emoji4]
 
@Pauliska, każdy przypadek jest inny :) trzymam kciuki
@Balonsbalons, jesteś silna, podziwiam! Ci za dupek :/

Oj dziewczyny, wczoraj miałam mega kryzys. Poszłam do małego, a on pod lampami. Żółtaczka. Niby normalne ale ja nadal nic wiem. Szukałam lekarza, nigdzie nie było.
Do tego wylała mi się odciągana przez godzinę strzykawka siary, całe 6 ml....
Kurek łez z bezsilności się odkręcił na cała noc. :(

Dziś się wkurzyłam i stwierdziłam ze nie będę dłużej czekać na pomoc laktacyjna. Odpaliłam swój laktator i w 15 min odciągnęłam 60 ml!!! Humor mi wrócił :)
Mogłam to już wczoraj zrobić, bo pokarm był. No ale teraz jadę z tematem. I nie odpuszczę lekarzowi dopóki się nie dowiem więcej!
Tak trzymaj! [emoji106] produkcja mleczna wre, to dobrze, bo to najlepsze co możesz dac teraz małemu. A noc? Czasem trzeba dac sobie moment żeby dać upust emocjom i spojrzeć na sytuację z nowym nastawieniem [emoji4]
 
@Pauliska, każdy przypadek jest inny :) trzymam kciuki
@Balonsbalons, jesteś silna, podziwiam! Ci za dupek :/

Oj dziewczyny, wczoraj miałam mega kryzys. Poszłam do małego, a on pod lampami. Żółtaczka. Niby normalne ale ja nadal nic wiem. Szukałam lekarza, nigdzie nie było.
Do tego wylała mi się odciągana przez godzinę strzykawka siary, całe 6 ml....
Kurek łez z bezsilności się odkręcił na cała noc. :(

Dziś się wkurzyłam i stwierdziłam ze nie będę dłużej czekać na pomoc laktacyjna. Odpaliłam swój laktator i w 15 min odciągnęłam 60 ml!!! Humor mi wrócił :)
Mogłam to już wczoraj zrobić, bo pokarm był. No ale teraz jadę z tematem. I nie odpuszczę lekarzowi dopóki się nie dowiem więcej!
Daj znać jak już czegoś więcej się dowiesz, trzymam bardzo mocno kciuki !!! [emoji120][emoji175]
Witam. Mi dzisiaj w nocy śniło się że pojechałam do szpitala rodzić :shocked2: To chyba stres związany z dzisiejszą wizytą u lekarza. Trzymajcie kciuki żeby było wszystko dobrze :)
Daj znać po [emoji8]
 
reklama
Witam się z rana[emoji4]
Dzieci już w szkole, a ja leżę po zaaplikowaniu luteinki.
Dziś mnie tak z rana rozbolał żołądek, nie wiedziałam czy będzie dwójką czy wymioty. Siedziałam na klopie z miską na kolanach. Zimne poty mnie oblały, cała mokra byłam. Na szczęście poszło tylko dołem. Nie cierpię wymiotować.
Teraz czuję głód, ale boję się jeść...
No moje drogie panie, zaczął się październik, tylko patrzeć jak zaczniemy się rozpakowywać. Nie mogę się doczekać, kiedy będę czytała Wasze relacje. A dopiero co czytałam jak majowe mamy rodziły. Czas leci jak szalony[emoji4]

Kurde, to ci podaję rękę dzisiaj [emoji53] wczoraj 3 razy w toalecie bylam, ale już trzeci raz to chyba biegunka... a dzisiaj z rana pierwsze co to tez toaleta, z pustego żołądka i to jak jelitówka, tak ze mnie leci [emoji53] najlepsze i najdziwniejsze jest to, ze żołądek w sumie nie boli... moze wczoraj rano miałam lekkie mdłości, ale ostatnio mam je często wiec nie sadze by od tego teraz jem śniadanie, bo przecież nic mi nie jest.. zobaczę czy przeleci ze mnie... wczoraj do męża mowilam, że jak tak będzie do końca to na pewno nie przybiorę więcej kg bo wszystko wylatuje [emoji28]

@Pauliska, każdy przypadek jest inny :) trzymam kciuki
@Balonsbalons, jesteś silna, podziwiam! Ci za dupek :/

Oj dziewczyny, wczoraj miałam mega kryzys. Poszłam do małego, a on pod lampami. Żółtaczka. Niby normalne ale ja nadal nic wiem. Szukałam lekarza, nigdzie nie było.
Do tego wylała mi się odciągana przez godzinę strzykawka siary, całe 6 ml....
Kurek łez z bezsilności się odkręcił na cała noc. :(

Dziś się wkurzyłam i stwierdziłam ze nie będę dłużej czekać na pomoc laktacyjna. Odpaliłam swój laktator i w 15 min odciągnęłam 60 ml!!! Humor mi wrócił :)
Mogłam to już wczoraj zrobić, bo pokarm był. No ale teraz jadę z tematem. I nie odpuszczę lekarzowi dopóki się nie dowiem więcej!

Dobrze, że popłakałaś sobie to i zeszło z ciebie [emoji5] uwolniłaś własne emocje [emoji106]
I super, że laktator działa i pomaga! Teraz cieszę się, że sobie kupiłam[emoji5] moze mi tez się przyda [emoji5][emoji106]
Atakuj lekarza niech ci raportuje o stanie zdrowia małego!!!!!
Ja jak leżałam na sali z synkiem, to za każdym razem jak go brali, mówili po co. A przed pobraniem krwi do tych badań genetycznych to normalnie przyszedł lekarz, powiedział co i po co i dlaczego, także- mogłam narzekać, że jakas pielęgniarka niemiła albo któraś kij połknęła, ale informacja zawsze była [emoji848][emoji85]

Mój właśnie to samo, od środy idzie od 8ej do 19nastej to zanim on wróci z pracy, się wykapię itd to wizyty się skończą.. Ale do środy mówi że będzie przychodził, niestety też często nie może bo to to trzeba zalatwic, tamto, i wogule, i najczęściej siedzę tu sama niestety.... [emoji17]
Też ściskam, trzymam kciuki i przesyłam pozytywną energię jak to się mówi ! [emoji8]

Kochana, to zajmij czymś głowę bo zwariujesz! Naprawdę! Poczytaj książkę, ebooki, rozwiąż krzyżówki, nie wiem... masz jakieś hobby? Malowanie, szydełkowanie, cokolwiek...
Chodzi o to, żebyś non stop o tym nie musiała... daj swojej córeczce tez się trochę zrelaksować. Pamiętaj, że ona czuje to co ty. I tez moze być wystraszona. Także, spróbuj jakoś odwrócić swoją uwagę... [emoji5]
Wierze, że będzie dobrze i ty tez w to uwierz[emoji5]

Witam. Mi dzisiaj w nocy śniło się że pojechałam do szpitala rodzić :shocked2: To chyba stres związany z dzisiejszą wizytą u lekarza. Trzymajcie kciuki żeby było wszystko dobrze :)

Daj znac po wizycie! Kciukam! [emoji106]

Witam się poweekendowo!

@springflower jeszcze nie zdążyłam Ci pogratulować!!! Jak super, Jaś już z Tobą a i Ty widzę dajesz sobie świetnie radę! Cudowne wieści, że z dzieckiem wszystko w porządku! ;)

ja dziś wizytuję ;) znów późno, więc pewnie napiszę co i jak już jutro.
Ktoś jeszcze dziś?
Kciuki za wizytę [emoji1307]
Czyli czekamy na raport jutro [emoji16]

Dzień dobry poniedziałkowo :-) W końcu dzisiaj wizyta o 14 :-) już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć jak Lenka urosła :-) wczoraj wieczorem oglądałam siatkówkę i Lenka kibicowała z mamą, bo kopała prawie przez cały mecz :-) Powodzenia na wizytach :-) @springflower całuski dla Jasia :-*

Daj znac po wizycie [emoji5]
Ja tez oglądałam mecz, choć ten 3 ser mnie zdenerwował trochę [emoji28]ale najważniejszy wynik [emoji106]
 
Do góry