ja tak codzien ..pierwsze ogarniecie jeszcze przed zawiezienie dzieci do szkoly haha
po sprzataniu musze polezec
My oboje z mezem tez duzo pracujemy ... (pracowalam
) tyle ze on ma zmiany wiec nawet jesli robi nadgodziny to w porach takich ze nie koliduje to z dziecmi , ze mna ..tak na styk wszystko ffajnie dograne. gdzie radzilismy sobie sami....weekendy moze i byla praca z rana ale reszta dnia dla Nas na wypady a jak chcielismy jechac na dluzej to po prostu robilo sie weekend wolny calkowicie i juz bo najgorzej jak jest MuS do tej pracy isc a nie z wlasnej woli ..... i tak jak piszesz, sa pieniazki na czestsze wypady
mam nadzieje ze Uda wam sie pojsc na jakis kompromis co do dzieciaczka ,rodziny bo zobaczysz jaka to bedzie totalna roznica, zmienia sie priorytety
... teraz bede chciala zwolnic i pracowac max 8h dziennie ..byc zawsze po 15 i miec rano duzo czasu na przygotowanie wszystkiego... budzet sie uszczupli ale warto bez dwoch zdan...
szczegolnie kiedy slysze od dzieci.... mamo co robimy .... a ja, zaraz tata wroci ..ja musze do pracy jechac ...dzieci--->> coo mamooooooo eh ..juz dosyc
@Balonsbalons trzymaj sie kochan i postaram sie ne glaskac brzucha ani mlego nie zaczepiac haha..tez o tym slyszalam ale to tak ciezko sie opanowac by go nie dotknac chciazby