reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

@Dita_333 może już jakieś przesilenie jesienne - w końcu to już ostatnie dni lata ;p Mnie też coś ugryzło, ale trzeba się ogarnąć ;)

Moja szwagierka stwierdziła wczoraj, że przekichana jest praca mojego Męża... i w sumie chyba muszę przyznać jej rację, choć ja już się do tego przyzwyczaiłam i chyba jest to po prostu dla mnie normalne - teraz może trochę bardziej mi to doskwiera ze względu na L-4, ale mam dużo zajęć, więc jakoś czas sobie zorganizowałam i chyba już jest lepiej ;) jak chodziłam do pracy to praktycznie nie odczuwałam tego ile On pracuje (sama też pracowałam przeważnie dłużej)...
Aczkolwiek wczoraj umówiliśmy się ze szwagierką i jej narzeczonym, że zrobimy sobie na obiad grilla. Umówiłam się z nimi na 16:30, po drodze zrobiłam zakupy i jak dojechałam akurat zadzwonił mój Mąż, że niestety on będzie koło 18 (wyszedł z domu przed 7, miał być początkowo koło 17...), międzyczasie przygotowałyśmy wszystko i stwierdziłam, że bez sensu na niego czekać, bo jak go znam na tą 18 nie będzie... oczywiście miałam rację, bo po 17 zadzwonił, że niestety ale dalej jest u kontrahenta i najwcześniej będzie o 20... No i w sumie był niewiele przed.
Dzisiaj pewnie będzie jeszcze później - co prawda poszedł po 8 do biura, ale dopiero po 13 jedzie na uruchomienie linii produkcyjnej do zakładu, gdzie ma prawie 200 km... na szczęście to chyba ostatni dzień wyjazdowy w tym tygodniu ;)

Tak sobie dzisiaj siedzę i myślę - ciekawe jak to będzie jak Mała się urodzi... niby mówi, że nie będzie tyle pracował, bo właśnie teraz to robi, żeby pracownicy później jeździli sami, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć ;p to jest taki typ człowieka, że wszystko musi sam skontrolować i nad wszystkim musi mieć nadzór... wątpię, że z tego da się wyleczyć ;( dzisiaj Mu mówię - moźe niech jadą sami, po co tam Was 4 będzie... a On oczywiście, a jak okaże się że coś nie działa to i tak będą dzwonić, a trzeba podpisać papiery, a ja nie podpiszę w ciemno... ehh... zero zaufania do ludzi ;(
Choć przyznam, źe ja też wszystko muszę sama zawsze sprawdzić ;p ale On mnie tym denerwuje ;p

Pomarudziłam.

Na szczęście mam mojego psiaka, który zawsze jest i nigdzie się nie wybiera ;) i dużo ludzi, którzy często wpadają lub mogę z nimi spędzać czas ;)

No dobra, źeby nie było że tak tylko narzekam to my w zamian spędzamy chyba dużo więcej czasu na wyjazdach niż inni... bo urlopujemy się naprawdę często, ale coś za coś... nie wiem sama co wolę ;p
 
reklama
@Dita ostatnio młodego widział na prenatalnych 1 trymestru.
Oglądamy i tak nam gin tego buziaka pokazuje, a Jacek się śmieje i wypala: identycznie wygląda jak mały Marek.
Normalnie był w szoku i dotarło do niego( chyba) że jestem w ciąży hihi.
Wiózł potem młodych i nawet Marka dziewczynie się chwalił, że widział młodego na usg [emoji4]

@the_flower skąd ja to znam.
Jak tylko się lepiej poczuje to wszystko bym naraz chciała zrobić a siły nie te i brzuch się stawia.

@Weronika00 trzymam kciuki, aby już było tylko lepiej, aby Cię żadne rwy nie łapały.
 
Rzadko pamiętam sny, ale dzisiaj to było przegiecie [emoji28] śniło mi się że mam jechać do szpitala na wywołanie porodu i się cieszyłam że pierwszy syn jest 31.08 a tego urodze 1.09. Mama mi zrobiła lewatywe przed izba przyjęć żeby było większe rozwarcie, no i poszłam pod ktg. Tam mnie położne uświadomiły że mam termin na 18.11 i mam iść do domu. Obudziłam się i tak sobie myślę dlaczego mi się srac nie chce po lewatywie[emoji23]
 
@Tyna88 jak wiesz mam wewnętrzny opór przed zamawianiem czegokolwiek.
A jak zamówię to potem stresuje się i mam koszmary( mój głupi łeb) miałam zamiar wózek zamówić ze szpitala.
Ale wczoraj mi przywieźli, już kółka zablokowałam, może się kiedyś do obrotowych przekonam.
Muszę aby go uprać, bo stał w piwnicy.
Świeżo uprany jest materacyk i ochronka boczna z materiału.
A resztę nie wiem? Vanishem do mebli?

Córka odkaziła i wyszorowała komodę, poukładała mi organizery i czeka aż zacznę prać i prasować, bo chcę wszystko układać.
Muszę spisać co ostatnio dostałam, co trzeba dokupić.
Napewno koszulki, kaftaniki i śpiochy.
Ale to jeszcze mąż mi przyniesie pudło po starszych dzieciach i zobaczymy co tam mam.

@Dita mój syn po tatusiu kilka mcy się czaił zanim nam przedstawił dziewczynę.
A ona taka spokojna, wesoła, no i on przy niej taki szczęśliwy, że człowiek ma ochotę ją przytulić.
Wczoraj mało ją nie wyściskałam za ten wózek, dziękowałam jej itd.
A ona, że siostry dziecko już duże, robi porządki i pomyślała o mnie :)
Kupiliśmy lego friends i słodycze w ramach podziękowania, bo nic nie chcieli za wózek.

Ja przez to swędzenie i dyskomfort sama siebie nie poznaje.
Wystawiła bym siebie na balkon aż mi przejdzie.
Jestem marudząca i upierdliwa i sama siebie nie poznaje.

Trzymam kciuki, żeby Ci przeszło szybko i dostała powera.

Jak ja bym chciała żeby moja przyszła teściowa miała takie podejście [emoji17] a tym czasem mam wrażenie, że wolałaby żeby nam się nie układało...
 
dobrze że w porę zareagowałas i udałas się do szpitala ..może to faktycznie stres ... te wszystkie nerwy ale mimo wszystko takie omdlenia lepiej sprawdzić .
co do szpitala .nie masz możliwości wybrać innego? choć jeśli tam masz swojego lekarza który się Tobą dobrze zajmuje to czy stare czy nowe schodzi na drugi plan:)



groboskorna w środku i na zewnątrz [emoji14] hahahaha

ja to chyba nie przyzwyczajona w takim razie:laugh2: ..u gina bywalam tylko na cytologii ..żadnych infekcji..zawsze wszystko ok i ten po ostatniej cytologii co pół roku wrrrr ale ujdzie i zobaczymy jak będzie po porodzie
ale tego czegoś co muszą wsadzić by zobaczyć więcej nienawidzę ...ciężko mi być wyluzowanym a teraz to ja mam problem by paluszka włożyć a co dopiero jakiś gadżet :-D hahaha





oj współczuję kochana :-( :( może faktycznie to ta rwa ..nigdy nie miałam ale od znajomej słyszałam że ból przeokropny :( ...może można jakiś żel czy coś?? :(


@Dzidzi bobo jak dziewczyny piszą..lepiej osobno i lepsze kosmetyki:)
Dzieki wlasnie tak zrobie [emoji16][emoji16]
 
U mnie Młody przyniósł zaraze, przeszło na mnie i teraz Mój się męczy oczywiście ten ostatni najbardziej cierpiał[emoji19] nacieraj się czosnkiem i najlepiej z daleka[emoji39]
"Nacieraj" wyobraziłam sobie jak ktoś tą perfumę wciera w skórę :D mogłoby być skuteczne, bo wszyscy chorzy i nie tylko trzymaliby się z daleka ;)

@Tyna88 jak wiesz mam wewnętrzny opór przed zamawianiem czegokolwiek.
A jak zamówię to potem stresuje się i mam koszmary( mój głupi łeb) miałam zamiar wózek zamówić ze szpitala.
Ale wczoraj mi przywieźli, już kółka zablokowałam, może się kiedyś do obrotowych przekonam.
Muszę aby go uprać, bo stał w piwnicy.
Świeżo uprany jest materacyk i ochronka boczna z materiału.
A resztę nie wiem? Vanishem do mebli?

Córka odkaziła i wyszorowała komodę, poukładała mi organizery i czeka aż zacznę prać i prasować, bo chcę wszystko układać.
Muszę spisać co ostatnio dostałam, co trzeba dokupić.
Napewno koszulki, kaftaniki i śpiochy.
Ale to jeszcze mąż mi przyniesie pudło po starszych dzieciach i zobaczymy co tam mam.

@Dita mój syn po tatusiu kilka mcy się czaił zanim nam przedstawił dziewczynę.
A ona taka spokojna, wesoła, no i on przy niej taki szczęśliwy, że człowiek ma ochotę ją przytulić.
Wczoraj mało ją nie wyściskałam za ten wózek, dziękowałam jej itd.
A ona, że siostry dziecko już duże, robi porządki i pomyślała o mnie :)
Kupiliśmy lego friends i słodycze w ramach podziękowania, bo nic nie chcieli za wózek.

Ja przez to swędzenie i dyskomfort sama siebie nie poznaje.
Wystawiła bym siebie na balkon aż mi przejdzie.
Jestem marudząca i upierdliwa i sama siebie nie poznaje.

Trzymam kciuki, żeby Ci przeszło szybko i dostała powera.
Pamiętam, że masz opór tylko pytałaś o kolor tego wózka i mnie to zmyliło :) To segregowanie dla mnie było średnio przyjemne, bo dostałam też angielskie ubranka i niektóre mają dziwną rozmiarówkę. Ale Ty doświadczona to Ci szybciej pójdzie :)
A marudzić masz prawo ;) Chociaż potem człowiekowi głupio. Żeby się wytłumaczyć pokazałam mężowi artykuł, który ktoś tu kiedyś polecał. Żeby zrozumiał choć trochę i przymykał oczy na moje dziwne nastroje.
Link do: Wsparcie partnera podczas ciąży
 
Dzien doberek
Dzisiaj mam 28+4 i umowilam sie na wyrwanie 8 dolnej kurcze boje sie ze w ostatniej chwili sie rozmysle [emoji52]
A po zatym takie cudo mi sie trafilo jeszcze spacerowka i nosidelko jest do tego
1537274115269-407685270.jpg
1537274258283-1919143498.jpg
1537274274034477587479.jpg
 

Załączniki

  • 1537274115269-407685270.jpg
    1537274115269-407685270.jpg
    34,7 KB · Wyświetleń: 378
  • 1537274258283-1919143498.jpg
    1537274258283-1919143498.jpg
    27,3 KB · Wyświetleń: 373
  • 1537274274034477587479.jpg
    1537274274034477587479.jpg
    34,4 KB · Wyświetleń: 384
Hej
Ja dalej w szpitalu
Dziś nie wyjde napewno
Bylo kilku lekarzy dzis na obchodzue razem z ordynatorem.
Ordynator zadecydowal jeszcze dzis o pomiarach cukru zajżeli też do moich notatek i powiedzieli że szaleństwo z tymi cukrami i że napewno dostane insuline juz bezdyskusyjnie. Wiec teraz ta obserwacja żeby ustalić dawki insuliny. Wczoraj mialam ktg 2 razy dzis juz z rana też ba śpiocha bo o 6 rano. Ale posluchalam sobie Kajtusia. Kilka razy w ciagu dnia tez sprawdzaja tak tylko na chwile serduszko. Dostalam tez zakaz glaskania brzucha to pobudza skurcze i smarowanko kremami też powiedzieli że lepiej nie prowokować skurczy a jest na to zdecydowanie za wcześnie. Wiec dziewczyny co wam sie stawia macica i macie bóle niedtety nie dotykajcie brzuszków. Mialam tak tez w pierwszej ciaży tylko tam non stop mialam skurcze.
Jest mi tu nudno i smutno
Dzis znów płakałam niestety hormony robia swoje plus moja sytuacja to masakra a to wszystko powoduje problemy z cukrem. Ah... Moja kokeżanka jest w ciąży o tydzień mlodszej i tez jest w szpitalu od piatku ze skurczami co 3 min dostaje leki przez pompe i juz podali jej sterydy skurcze sie wyciszaja ale szyjka juz sie przez to mocno skróciła. Leki ktore jej podaja mozna dawac tylko do 33tc wiec jak dotrwa do tego czasu to bedzie super ale potem juz im sie nie uda dluzej tego utrzymac . słabo.
 
reklama
Hej
Ja dalej w szpitalu
Dziś nie wyjde napewno
Bylo kilku lekarzy dzis na obchodzue razem z ordynatorem.
Ordynator zadecydowal jeszcze dzis o pomiarach cukru zajżeli też do moich notatek i powiedzieli że szaleństwo z tymi cukrami i że napewno dostane insuline juz bezdyskusyjnie. Wiec teraz ta obserwacja żeby ustalić dawki insuliny. Wczoraj mialam ktg 2 razy dzis juz z rana też ba śpiocha bo o 6 rano. Ale posluchalam sobie Kajtusia. Kilka razy w ciagu dnia tez sprawdzaja tak tylko na chwile serduszko. Dostalam tez zakaz glaskania brzucha to pobudza skurcze i smarowanko kremami też powiedzieli że lepiej nie prowokować skurczy a jest na to zdecydowanie za wcześnie. Wiec dziewczyny co wam sie stawia macica i macie bóle niedtety nie dotykajcie brzuszków. Mialam tak tez w pierwszej ciaży tylko tam non stop mialam skurcze.
Jest mi tu nudno i smutno
Dzis znów płakałam niestety hormony robia swoje plus moja sytuacja to masakra a to wszystko powoduje problemy z cukrem. Ah... Moja kokeżanka jest w ciąży o tydzień mlodszej i tez jest w szpitalu od piatku ze skurczami co 3 min dostaje leki przez pompe i juz podali jej sterydy skurcze sie wyciszaja ale szyjka juz sie przez to mocno skróciła. Leki ktore jej podaja mozna dawac tylko do 33tc wiec jak dotrwa do tego czasu to bedzie super ale potem juz im sie nie uda dluzej tego utrzymac . słabo.
Kochana jestes napewno pod dobra opieka [emoji4] wiec spróbuj sobie wmowic ze bedzie wszytko dobrze [emoji4] nie z takmi powiklaniami dziewczyny wychodzily z tego i rodzily zdrowe i piekne dzieciaczki na czas [emoji4][emoji4][emoji4] musisz sie zrelaksowac odpoczac a wszytko bedzie dobrze [emoji6] wracaj szybko do formy....
 
Do góry