reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Witam u mnie już pomalowane stwierdziliśmy że wywalamy kilka mebli. Teraz muszę sprzątnąć te meble i poukładać chce w sypialni minimalna ilość rzeczy i mebli. Muszę kupić takie pojemniki żeby wszystko ładnie poukładać. W niedzielę przy malowaniu przewiało mnie i ból gardła , katar ,psikanie. Na szczęście już jest lepiej ale nie mam chęci sprzątać. Nie wiem czy to przez chorobę ,czy to już ciąża daje się we znaki. Mam nadzieję że motywacja wróci;) dostałam wózek od szwagierki , muszę go tylko uprać, mąż złożył łóżeczko . Czuć pomału w mieszkaniu że coś się zmienia w naszym życiu
 
reklama
Hej
Ja dalej w szpitalu
Dziś nie wyjde napewno
Bylo kilku lekarzy dzis na obchodzue razem z ordynatorem.
Ordynator zadecydowal jeszcze dzis o pomiarach cukru zajżeli też do moich notatek i powiedzieli że szaleństwo z tymi cukrami i że napewno dostane insuline juz bezdyskusyjnie. Wiec teraz ta obserwacja żeby ustalić dawki insuliny. Wczoraj mialam ktg 2 razy dzis juz z rana też ba śpiocha bo o 6 rano. Ale posluchalam sobie Kajtusia. Kilka razy w ciagu dnia tez sprawdzaja tak tylko na chwile serduszko. Dostalam tez zakaz glaskania brzucha to pobudza skurcze i smarowanko kremami też powiedzieli że lepiej nie prowokować skurczy a jest na to zdecydowanie za wcześnie. Wiec dziewczyny co wam sie stawia macica i macie bóle niedtety nie dotykajcie brzuszków. Mialam tak tez w pierwszej ciaży tylko tam non stop mialam skurcze.
Jest mi tu nudno i smutno
Dzis znów płakałam niestety hormony robia swoje plus moja sytuacja to masakra a to wszystko powoduje problemy z cukrem. Ah... Moja kokeżanka jest w ciąży o tydzień mlodszej i tez jest w szpitalu od piatku ze skurczami co 3 min dostaje leki przez pompe i juz podali jej sterydy skurcze sie wyciszaja ale szyjka juz sie przez to mocno skróciła. Leki ktore jej podaja mozna dawac tylko do 33tc wiec jak dotrwa do tego czasu to bedzie super ale potem juz im sie nie uda dluzej tego utrzymac . słabo.

A jak dziś Twoje cukru? Będzie dobrze zobaczysz!
Na pewno są inne leki które dostanie koleżanka i które wycisza skurcze na dłużej niż do33t.
 
Hej
Ja dalej w szpitalu
Dziś nie wyjde napewno
Bylo kilku lekarzy dzis na obchodzue razem z ordynatorem.
Ordynator zadecydowal jeszcze dzis o pomiarach cukru zajżeli też do moich notatek i powiedzieli że szaleństwo z tymi cukrami i że napewno dostane insuline juz bezdyskusyjnie. Wiec teraz ta obserwacja żeby ustalić dawki insuliny. Wczoraj mialam ktg 2 razy dzis juz z rana też ba śpiocha bo o 6 rano. Ale posluchalam sobie Kajtusia. Kilka razy w ciagu dnia tez sprawdzaja tak tylko na chwile serduszko. Dostalam tez zakaz glaskania brzucha to pobudza skurcze i smarowanko kremami też powiedzieli że lepiej nie prowokować skurczy a jest na to zdecydowanie za wcześnie. Wiec dziewczyny co wam sie stawia macica i macie bóle niedtety nie dotykajcie brzuszków. Mialam tak tez w pierwszej ciaży tylko tam non stop mialam skurcze.
Jest mi tu nudno i smutno
Dzis znów płakałam niestety hormony robia swoje plus moja sytuacja to masakra a to wszystko powoduje problemy z cukrem. Ah... Moja kokeżanka jest w ciąży o tydzień mlodszej i tez jest w szpitalu od piatku ze skurczami co 3 min dostaje leki przez pompe i juz podali jej sterydy skurcze sie wyciszaja ale szyjka juz sie przez to mocno skróciła. Leki ktore jej podaja mozna dawac tylko do 33tc wiec jak dotrwa do tego czasu to bedzie super ale potem juz im sie nie uda dluzej tego utrzymac . słabo.
Trzymaj się tam, będzie trochę piepszenia się z ta insulina ale pomoże i pewnie poczuje się lepiej. Szpital to trochę nudy ale może są jakieś fajne dziewczyny ? Pogduchy trochę zajmują czas. Uśmiechaj się do Kajtusia, słuchaj serduszka i staraj się nie martwić.
 
Ja odprowadziłam synka do przedszkola i dostałam powera na sprzątanie, sprzątalam ok godziny i brzuch jak kamień i znowu stres. A chciałabym mieć już wszystko gotowe. Eh...
Miłego dnia Dziewczyny ;)
Odpoczywajcie :tak:

ja tak codzien ..pierwsze ogarniecie jeszcze przed zawiezienie dzieci do szkoly haha
po sprzataniu musze polezec:p

@Dita_333 może już jakieś przesilenie jesienne - w końcu to już ostatnie dni lata ;p Mnie też coś ugryzło, ale trzeba się ogarnąć ;)

Moja szwagierka stwierdziła wczoraj, że przekichana jest praca mojego Męża... i w sumie chyba muszę przyznać jej rację, choć ja już się do tego przyzwyczaiłam i chyba jest to po prostu dla mnie normalne - teraz może trochę bardziej mi to doskwiera ze względu na L-4, ale mam dużo zajęć, więc jakoś czas sobie zorganizowałam i chyba już jest lepiej ;) jak chodziłam do pracy to praktycznie nie odczuwałam tego ile On pracuje (sama też pracowałam przeważnie dłużej)...
Aczkolwiek wczoraj umówiliśmy się ze szwagierką i jej narzeczonym, że zrobimy sobie na obiad grilla. Umówiłam się z nimi na 16:30, po drodze zrobiłam zakupy i jak dojechałam akurat zadzwonił mój Mąż, że niestety on będzie koło 18 (wyszedł z domu przed 7, miał być początkowo koło 17...), międzyczasie przygotowałyśmy wszystko i stwierdziłam, że bez sensu na niego czekać, bo jak go znam na tą 18 nie będzie... oczywiście miałam rację, bo po 17 zadzwonił, że niestety ale dalej jest u kontrahenta i najwcześniej będzie o 20... No i w sumie był niewiele przed.
Dzisiaj pewnie będzie jeszcze później - co prawda poszedł po 8 do biura, ale dopiero po 13 jedzie na uruchomienie linii produkcyjnej do zakładu, gdzie ma prawie 200 km... na szczęście to chyba ostatni dzień wyjazdowy w tym tygodniu ;)

Tak sobie dzisiaj siedzę i myślę - ciekawe jak to będzie jak Mała się urodzi... niby mówi, że nie będzie tyle pracował, bo właśnie teraz to robi, żeby pracownicy później jeździli sami, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć ;p to jest taki typ człowieka, że wszystko musi sam skontrolować i nad wszystkim musi mieć nadzór... wątpię, że z tego da się wyleczyć ;( dzisiaj Mu mówię - moźe niech jadą sami, po co tam Was 4 będzie... a On oczywiście, a jak okaże się że coś nie działa to i tak będą dzwonić, a trzeba podpisać papiery, a ja nie podpiszę w ciemno... ehh... zero zaufania do ludzi ;(
Choć przyznam, źe ja też wszystko muszę sama zawsze sprawdzić ;p ale On mnie tym denerwuje ;p

Pomarudziłam.

Na szczęście mam mojego psiaka, który zawsze jest i nigdzie się nie wybiera ;) i dużo ludzi, którzy często wpadają lub mogę z nimi spędzać czas ;)

No dobra, źeby nie było że tak tylko narzekam to my w zamian spędzamy chyba dużo więcej czasu na wyjazdach niż inni... bo urlopujemy się naprawdę często, ale coś za coś... nie wiem sama co wolę ;p

My oboje z mezem tez duzo pracujemy ... (pracowalam:p) tyle ze on ma zmiany wiec nawet jesli robi nadgodziny to w porach takich ze nie koliduje to z dziecmi , ze mna ..tak na styk wszystko ffajnie dograne. gdzie radzilismy sobie sami....weekendy moze i byla praca z rana ale reszta dnia dla Nas na wypady a jak chcielismy jechac na dluzej to po prostu robilo sie weekend wolny calkowicie i juz bo najgorzej jak jest MuS do tej pracy isc a nie z wlasnej woli ..... i tak jak piszesz, sa pieniazki na czestsze wypady:)
mam nadzieje ze Uda wam sie pojsc na jakis kompromis co do dzieciaczka ,rodziny bo zobaczysz jaka to bedzie totalna roznica, zmienia sie priorytety :)... teraz bede chciala zwolnic i pracowac max 8h dziennie ..byc zawsze po 15 i miec rano duzo czasu na przygotowanie wszystkiego... budzet sie uszczupli ale warto bez dwoch zdan...
szczegolnie kiedy slysze od dzieci.... mamo co robimy .... a ja, zaraz tata wroci ..ja musze do pracy jechac ...dzieci--->> coo mamooooooo eh ..juz dosyc

@Balonsbalons trzymaj sie kochan i postaram sie ne glaskac brzucha ani mlego nie zaczepiac haha..tez o tym slyszalam ale to tak ciezko sie opanowac by go nie dotknac chciazby:ninja2:
 
Sorki, że tak późno piszę ale miałam problemy z netem.
W nocy mnie ból złapał i brzuch mi stawał aż nie mogłam się ruszyć, ze 2 godziny czekałam żeby młody się ruszył tak się stresowałam.
Dopiero jak się zaczął wiercić to zasnęłam.

Byłam u dermatolog, kobieta się załamała jak mnie zobaczyła.
Stwierdziła, że albo alergia kontaktowa, albo azs albo egzema.
Kazała mi kupić mediderm do smarowania i atoderm sos z biodermy i smarować jak tylko zaczyna swędzieć.
Jutro na wieczór specjalny krem raz mam zastosować i przez 5 -7 dni steryd i 25ego do kontroli.

Potem byłam u gina.
Nawet mąż ze mną poszedł (cud) narządy i przepływy ok.
Pępowina przy buzi, ale nie okręcona i młody się przekręcił główką w dół.
Fotę wrzuciłam na wątek o wizytach.
Waży 1785g i ma ok 40cm.
Następną wizytę mi wyznaczył na 9 października :)

Ps. Dziewczyna mojego syna przywiozła mi wózek za free.
Zobacz załącznik 899431
Gratuluję udanej wizyty i że synek przekręcił się główką w dół, teraz już pewnie tak zostanie ;) a wózek super! bardzo miły gest ze strony przyszłej synowej :D

Ktoś dziś wizytuje?

U mnie coś ostatnio słabsze dni jeśli chodzi o nastrój. Ale jeśli zapytacie czemu to odpowiem jak typowa baba w ciąży- A bo nie wiem [emoji53] normalnie funkcjonuje, robię co trzeba, ale jakby brakowało mi trochę radości w srodku... nie umiem tego wytłumaczyć. Może przez to L4, moze przez zbliżający sie poród, a moze hormony... Czekam dzielnie aż mi przejdzie, bo nie lubię siebie takiej.. ogólnie zawsze jestem wesoło nastawiona do świata i ludzi, a tu zonk... nawet wczoraj trochę na męża nakrzyczałam, i nie wiem czy miałam powód [emoji853] muszę się wziąć w garść po prostu.
Jak byłam na początku ciąży i czytałam w jakimś poradniku o znudzeniu stanem ciąży w 3 trymestrze, to aż sobie nie mogłam wyobrazić, że można się tym znudzić, dla mnie wszystko było fascynujące. No ale przyszedł ten czas. Wolałabym już być "normalna", chociaż wiem, że będzie mi brakowało dziecka pod serduchem. Ale nie mogę się doczekać, jak będę mogła wszystko przy sobie i w domu zrobić sama, a nie, że ktoś Ci wiecznie coś podaje i we wszystkim wyręcza. Grrrr, wkurza mnie to, czuję się jak niepełnosprawna :( Ale widzę, że co chwila kogoś dopadają ciążowe hormonki a na drugi dzień jest wszystko ok, więc i Tobie za chwilę przejdzie, trzymam kciuki ;)

Taaaaaa... przystojny ginekolog [emoji85][emoji23] może tacy się zdarzają, ale sie jeszcze na takiego nie natknęłam [emoji16] a to i lepiej, bo moze bardziej bym sie wstydziła [emoji85][emoji5]
Na pewno sie unormuje, mam nadzieję, że szybciej niż pózniej [emoji28]
mój jest młody i przystojny, taki trochę typ księcia ze shreka, więc o tyle dobrze, że nie w moim guście :D ale jak powiedziałam mężowi, że będę do niego chodziła jeszcze po ciąży, bo jest bardzo fajny, to zapytał "a po co?" :-D

Dzien doberek
Dzisiaj mam 28+4 i umowilam sie na wyrwanie 8 dolnej kurcze boje sie ze w ostatniej chwili sie rozmysle [emoji52]
A po zatym takie cudo mi sie trafilo jeszcze spacerowka i nosidelko jest do tego Zobacz załącznik 899537Zobacz załącznik 899538Zobacz załącznik 899540
ja mam aż 3 ósemki do wyrwania, ale chyba bym się nie zdecydowała na rwanie w ciąży, pamiętając ból po ostatnim wyrywaniu zęba :szok: a Ty coś masz z nią poważnego, że muszą Ci ją usunąć akurat teraz i nie można poczekać?

Hej
Ja dalej w szpitalu
Dziś nie wyjde napewno
Bylo kilku lekarzy dzis na obchodzue razem z ordynatorem.
Ordynator zadecydowal jeszcze dzis o pomiarach cukru zajżeli też do moich notatek i powiedzieli że szaleństwo z tymi cukrami i że napewno dostane insuline juz bezdyskusyjnie. Wiec teraz ta obserwacja żeby ustalić dawki insuliny. Wczoraj mialam ktg 2 razy dzis juz z rana też ba śpiocha bo o 6 rano. Ale posluchalam sobie Kajtusia. Kilka razy w ciagu dnia tez sprawdzaja tak tylko na chwile serduszko. Dostalam tez zakaz glaskania brzucha to pobudza skurcze i smarowanko kremami też powiedzieli że lepiej nie prowokować skurczy a jest na to zdecydowanie za wcześnie. Wiec dziewczyny co wam sie stawia macica i macie bóle niedtety nie dotykajcie brzuszków. Mialam tak tez w pierwszej ciaży tylko tam non stop mialam skurcze.
Jest mi tu nudno i smutno
Dzis znów płakałam niestety hormony robia swoje plus moja sytuacja to masakra a to wszystko powoduje problemy z cukrem. Ah... Moja kokeżanka jest w ciąży o tydzień mlodszej i tez jest w szpitalu od piatku ze skurczami co 3 min dostaje leki przez pompe i juz podali jej sterydy skurcze sie wyciszaja ale szyjka juz sie przez to mocno skróciła. Leki ktore jej podaja mozna dawac tylko do 33tc wiec jak dotrwa do tego czasu to bedzie super ale potem juz im sie nie uda dluzej tego utrzymac . słabo.
Kurcze, te stresy też na pewno troszkę się do tego przyczyniły :( wiem, że Ci nudno i smutno ale bezpiecznie dla Ciebie i dziecka, więc głowa do góry ;) zaopatrzą Cię w insulinę i cukier też nie będzie już tak szalał. Chyba najsmutniejsze to niedotykanie brzuszka, ale przynajmniej sobie posłuchasz i pooglądasz małego na wszystkie strony podczas pobytu ;) Miłego leżonka, odpoczywaj!
 
U mnie dziś za ciepło, miałam z mężem iść po dzieci, ale nie mogę w tym słońcu. Pojechał po nie rowerem [emoji4]
Brzuszek dziś troszkę dokucza.
O tym żeby nie głaskać brzucha wiem od mojego ginekologa, i chyba nawet pisałam o tym. Lepiej nie wywoływać wilka z lasu. Za tydzień w środę mam wizytę. Zobaczymy czy coś się dzieje
 
Dita ja w pierwszej ciąży miałam młodego i przystojnego. Kurde na dodatek bardzo kompetentny. Widział, że córka wokół szyi dwa razy owinięta pępowiną i boli mnie spojenie łonowe, więc coś jest na rzeczy i skierował do szpitala. W szpitalu po usg lekarz powiedział, a który to lekarz widział, że córka dwa razy owinięta, jak powiedziałam, to on do mnie to ma dobre oko i zapytał mnie: "ale przystojny jest prawda?", ja oczywiście zawstydzona, że mam męża.
Dziś coś co pochodzę to wszystko boli. Powiem szczerze, że dziś mam jakiegoś stracha.Trochę mi niedobrze, czasem kręci się w głowie. Ostatnio nadzwyczaj dobrze się wypróżniam, boli mnie wszystko na dole, lekarka powiedziała, że główka całkiem nisko i mam jakieś złe przeczucia, bo tak to było pod koniec ciąży ze starszą. No, ale to był 36 tc i była dużo większa, a tu dopiero 33 tc skończony i córka dopiero ledwo powyżej 2kg.

Balonsbalons no z tym głaskaniem rzeczywiście trzeba się powstrzymać, ale pamiętaj jak się jest w szpitalu, to cały czas jesteście pod opieką, lepiej to niż stres w domu, który na dziecko dobrze nie wpływa.
 
Z ta 8 to jest tak ze mam ogromna dziure i czasami daje znac o sobie. Ale wole ja teraz usunac bo pozniej to czekania po 2 miesiace i zdjęcia nie zdjecia ehhh szkoda mowic... w 6 tygodniu ciazy mialam wyrwana 8 ale gorna kobitka kompetentnie go wyrwala i nie bylo zadnych powiklan... z reszta moj gin powiedzial ze nie slyszal zeby nie mozna bylo wyrwac zeba w ciazy oczywiscie jesli ciaza przebiega prawidlowo [emoji4] a u mnie wszystko ok z ciaza [emoji4][emoji4]
 
reklama
Do góry