reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

@ONAONAONA spoko. W sumie moja wypowiedz mogla zabrzmiec jak zachecanie do nie chodzenia na szkole rodzenia [emoji14] ale absolutnie tak nie jest. wiem ze bez tez sie da. Nie ma sie czego bac. Ja nigdy w zyciu nie trzymalam na rekach niemowlaka a jak sie mloda urodzila i wreszcie wstalam z lozka po cc to tak po prostu jakbym cale zycie nie robila nic innego przewinelam przebralam nakarmilam... Sama bylam w szoku :D
Sama nie chodziłam do szkoły rodzenia,na porodówce dostałam opierdziel od położnej za to. Moze faktycznie było by latwiej. Przed urodzeniem małego tez nigdy nie trzymałam niemowlaka,nie mówiąc juz o przewijaniu czy ubieraniu takiego bobaska. Jak juz jest dziecko na świecie to tak jakoś instynktownie to przyszło. Wszystkim,które oczekują pierwsze dziecko polecam bodziaki zapinane kopertowo,przy noworodkach to duża wygoda [emoji4]

f2w3vfxm32bteq0n.png


860ij44jw6pm2i0p.png
 
reklama
To nie ma co opierdzielac tylko pomóc trzeba a i czesto sie zdarza po szkole ze i tak kobiety nie potrafia przec czy oddychac bo w bólu czlowiek zapomina;) ja np. Nie moglam oddychac tak jak mnie nauczyla ta polozna bo mialam rozrywajacy ból przez to a pozbiej sie okazalo ze lozysko sie odkleja. Krew sie polala i szybko na cc. Nie przydalaby mi sie wiedza jak przec hehe.
Ale oczywiscie po to sa te szkoly zeby w miare mozliwosci kozystac i doszkalac sie. Moze i faktycznie jest pozniej latwiej.
Nie mam na celu was zniechecac tylko tak z mojego doswiadczenia przedstawiam jak to wygladalo ;)
 
Tak body body body..jak sobie przypomne te kaftaniki za syna ( rada mojej mamy ) to az mnie trzesie :baffled:
Sama nie chodziłam do szkoły rodzenia,na porodówce dostałam opierdziel od położnej za to. Moze faktycznie było by latwiej. Przed urodzeniem małego tez nigdy nie trzymałam niemowlaka,nie mówiąc juz o przewijaniu czy ubieraniu takiego bobaska. Jak juz jest dziecko na świecie to tak jakoś instynktownie to przyszło. Wszystkim,które oczekują pierwsze dziecko polecam bodziaki zapinane kopertowo,przy noworodkach to duża wygoda [emoji4]

f2w3vfxm32bteq0n.png


860ij44jw6pm2i0p.png

Hmm co do porodu to lepiej sie wspolpracuje z rodzaca która nie wpada w panike. Moze jej chodzilo o to tez co do tej szkoly rodzenia ?.. Jej byloby latwiej ..napewno..
Opierdzielac nie powinna! Sama trafilam na taka wredna babe jak rodzilam syna w Polsce .. Nerw ja bral bo za duzo pytam zadawalam...przeszkadzalam jej w czytaniu gazetki :-p:mad: wredne babsko. Dzis juz bym wiedziala jak sie zachowac a wtedy mloda ... Niedoswiadczona:-D

A wlasnie . a mama mowila..daj w lape hahaha
 
Ostatnia edycja:
To nie ma co opierdzielac tylko pomóc trzeba a i czesto sie zdarza po szkole ze i tak kobiety nie potrafia przec czy oddychac bo w bólu czlowiek zapomina;) ja np. Nie moglam oddychac tak jak mnie nauczyla ta polozna bo mialam rozrywajacy ból przez to a pozbiej sie okazalo ze lozysko sie odkleja. Krew sie polala i szybko na cc. Nie przydalaby mi sie wiedza jak przec hehe.
Ale oczywiscie po to sa te szkoly zeby w miare mozliwosci kozystac i doszkalac sie. Moze i faktycznie jest pozniej latwiej.
Nie mam na celu was zniechecac tylko tak z mojego doswiadczenia przedstawiam jak to wygladalo ;)
Plomyk otoz to! Sytuacja sie zmienia kiedy mamy doczynienia z bolem...uwierzcie ... Czlek sie moze troche zmienic..i byc... Niemily heheh trzeba podejścia do rodzacej..lazda to przexywa inaczej..ogladam 'porody' i widze. polozna z sercem i wyrozumialoscia to skarb..choc akurat tutaj polozne byly bardzo moge powiedzieć kochane dla Mnie przy porodzie z corka bylam bardzo zadowolona
 
A ja wlasnie ukladam te male ciuszki w pracy :wink: tez trafilam na trzepbieta polozna ale widzialam ja na szczescie tylko raz na caly pobyt hehe. Mowie do baby ze mi krew poplynela a ona "to se pabi wkladke wlozy" na to akurat wpadlam sama hehe pewnie myslala ze plamie po tym jak mnie przebadala a ja miala wielka plame krwi pod soba w moment... Tak chlupnelo ze pomyslalam raczej ze to wody odeszly. Przerazilam sie ale jak ona mnie olala to se mysle dobra poczekam i zaczepie kogos innego... Zaraz maz przyjechal i mialam obchod to mowie do lekarza co i jak. Przebadal mnie i mowi ze krwawienie ze skrzepami i rozwiazujemy przez cc... I tyle sie narodzilam :p
 
A ja wlasnie ukladam te male ciuszki w pracy :wink: tez trafilam na trzepbieta polozna ale widzialam ja na szczescie tylko raz na caly pobyt hehe. Mowie do baby ze mi krew poplynela a ona "to se pabi wkladke wlozy" na to akurat wpadlam sama hehe pewnie myslala ze plamie po tym jak mnie przebadala a ja miala wielka plame krwi pod soba w moment... Tak chlupnelo ze pomyslalam raczej ze to wody odeszly. Przerazilam sie ale jak ona mnie olala to se mysle dobra poczekam i zaczepie kogos innego... Zaraz maz przyjechal i mialam obchod to mowie do lekarza co i jak. Przebadal mnie i mowi ze krwawienie ze skrzepami i rozwiazujemy przez cc... I tyle sie narodzilam :p

Dobrze ze nie musialas przezywac tych boli przed cc ...ja mialam 10cm rozwarcia ..dzieciakowi spadlo tetno i szybko cc dramat ..musialam lezec plasko z bolami partymi gdy mnie przygotowywaly :/
 
Szczerze mowiac skurcze mialam od 4 nad ranem a cc po 9 wiec cos tam tych boli mialam a ze lozysko odmówiło współpracy to wydaje mi sie ze przez to skurcze byly takie rozrywające i niestety dłuższe od przerw miedzy nimi. Jak na rozwarcie na 2 palce to moim zdaniem troche za silne... Ale nie mam porównania wiec nie wiem :p slowa "cięcie cesarskie" zadziało jak najleprze zbieczulenie :D a pozniej wszystko dzialo sie szybko. Ludzi tyle kolo mnie ze ciemno sie zrobilo. Jedna mnie rozebrala druga ubrala w to wdzianko trzecia strzelala pytaniami jak z karabinu maszynowego czwarta wertowala moje badania. I jeszcze grupa studentow bo przeciez na kims musza sie uczyc ;)
Aaa i jeszcze chyba ktos mi dawal leki do wypicia ale to juz jak przez mgle... Nie pamietalam nawet jak sie dostalam na operacyjna haha. A pozniej usiadlam na tym stole i mnie szapie to mowie do poloznej ze bede zygac a ona jakby nigdy nic stoi przede mna twarza w twarz i mi mowi "nie bedziesz"
I mnie szarpie na wymioty dalej
-zaraz sie zzygam
-nie zzygasz... I tak sie droczy ze mna hahaha
 
Ja nie chodzilam do szkoly rodzenia, w szpitalu pomogly mi dostawic mlodego do cyca i nic wiecej. Za pierwszym razem balam sie go rozebrac i przewinac [emoji85] poprosilam babeczke, ktora ze mna lezala w sali, bo autentycznie balam sie ze go jakos uszkodze, ale potem juz jakos poszlo ;) Przy samym porodzie tez mnie polozna instruowala jak oddychac i co robic ;) tylko, ze u mnie nie ma szkoly rodzenia, a ja nie zmotoryzowana zeby dojezdzac do wiekszego miasta [emoji14] gdyby byla u mnie taka szkola, to pewnie bym sie zapisala :)

4c3tskjoppjijysx.png
 
reklama
Do góry