reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

@ONAONAONA spoko. W sumie moja wypowiedz mogla zabrzmiec jak zachecanie do nie chodzenia na szkole rodzenia [emoji14] ale absolutnie tak nie jest. wiem ze bez tez sie da. Nie ma sie czego bac. Ja nigdy w zyciu nie trzymalam na rekach niemowlaka a jak sie mloda urodzila i wreszcie wstalam z lozka po cc to tak po prostu jakbym cale zycie nie robila nic innego przewinelam przebralam nakarmilam... Sama bylam w szoku :D
Sama nie chodziłam do szkoły rodzenia,na porodówce dostałam opierdziel od położnej za to. Moze faktycznie było by latwiej. Przed urodzeniem małego tez nigdy nie trzymałam niemowlaka,nie mówiąc juz o przewijaniu czy ubieraniu takiego bobaska. Jak juz jest dziecko na świecie to tak jakoś instynktownie to przyszło. Wszystkim,które oczekują pierwsze dziecko polecam bodziaki zapinane kopertowo,przy noworodkach to duża wygoda [emoji4]

f2w3vfxm32bteq0n.png


860ij44jw6pm2i0p.png
 
reklama
To nie ma co opierdzielac tylko pomóc trzeba a i czesto sie zdarza po szkole ze i tak kobiety nie potrafia przec czy oddychac bo w bólu czlowiek zapomina;) ja np. Nie moglam oddychac tak jak mnie nauczyla ta polozna bo mialam rozrywajacy ból przez to a pozbiej sie okazalo ze lozysko sie odkleja. Krew sie polala i szybko na cc. Nie przydalaby mi sie wiedza jak przec hehe.
Ale oczywiscie po to sa te szkoly zeby w miare mozliwosci kozystac i doszkalac sie. Moze i faktycznie jest pozniej latwiej.
Nie mam na celu was zniechecac tylko tak z mojego doswiadczenia przedstawiam jak to wygladalo ;)
 
Tak body body body..jak sobie przypomne te kaftaniki za syna ( rada mojej mamy ) to az mnie trzesie :baffled:
Sama nie chodziłam do szkoły rodzenia,na porodówce dostałam opierdziel od położnej za to. Moze faktycznie było by latwiej. Przed urodzeniem małego tez nigdy nie trzymałam niemowlaka,nie mówiąc juz o przewijaniu czy ubieraniu takiego bobaska. Jak juz jest dziecko na świecie to tak jakoś instynktownie to przyszło. Wszystkim,które oczekują pierwsze dziecko polecam bodziaki zapinane kopertowo,przy noworodkach to duża wygoda [emoji4]

f2w3vfxm32bteq0n.png


860ij44jw6pm2i0p.png

Hmm co do porodu to lepiej sie wspolpracuje z rodzaca która nie wpada w panike. Moze jej chodzilo o to tez co do tej szkoly rodzenia ?.. Jej byloby latwiej ..napewno..
Opierdzielac nie powinna! Sama trafilam na taka wredna babe jak rodzilam syna w Polsce .. Nerw ja bral bo za duzo pytam zadawalam...przeszkadzalam jej w czytaniu gazetki :-p:mad: wredne babsko. Dzis juz bym wiedziala jak sie zachowac a wtedy mloda ... Niedoswiadczona:-D

A wlasnie . a mama mowila..daj w lape hahaha
 
Ostatnia edycja:
To nie ma co opierdzielac tylko pomóc trzeba a i czesto sie zdarza po szkole ze i tak kobiety nie potrafia przec czy oddychac bo w bólu czlowiek zapomina;) ja np. Nie moglam oddychac tak jak mnie nauczyla ta polozna bo mialam rozrywajacy ból przez to a pozbiej sie okazalo ze lozysko sie odkleja. Krew sie polala i szybko na cc. Nie przydalaby mi sie wiedza jak przec hehe.
Ale oczywiscie po to sa te szkoly zeby w miare mozliwosci kozystac i doszkalac sie. Moze i faktycznie jest pozniej latwiej.
Nie mam na celu was zniechecac tylko tak z mojego doswiadczenia przedstawiam jak to wygladalo ;)
Plomyk otoz to! Sytuacja sie zmienia kiedy mamy doczynienia z bolem...uwierzcie ... Czlek sie moze troche zmienic..i byc... Niemily heheh trzeba podejścia do rodzacej..lazda to przexywa inaczej..ogladam 'porody' i widze. polozna z sercem i wyrozumialoscia to skarb..choc akurat tutaj polozne byly bardzo moge powiedzieć kochane dla Mnie przy porodzie z corka bylam bardzo zadowolona
 
A ja wlasnie ukladam te male ciuszki w pracy :wink: tez trafilam na trzepbieta polozna ale widzialam ja na szczescie tylko raz na caly pobyt hehe. Mowie do baby ze mi krew poplynela a ona "to se pabi wkladke wlozy" na to akurat wpadlam sama hehe pewnie myslala ze plamie po tym jak mnie przebadala a ja miala wielka plame krwi pod soba w moment... Tak chlupnelo ze pomyslalam raczej ze to wody odeszly. Przerazilam sie ale jak ona mnie olala to se mysle dobra poczekam i zaczepie kogos innego... Zaraz maz przyjechal i mialam obchod to mowie do lekarza co i jak. Przebadal mnie i mowi ze krwawienie ze skrzepami i rozwiazujemy przez cc... I tyle sie narodzilam :p
 
A ja wlasnie ukladam te male ciuszki w pracy :wink: tez trafilam na trzepbieta polozna ale widzialam ja na szczescie tylko raz na caly pobyt hehe. Mowie do baby ze mi krew poplynela a ona "to se pabi wkladke wlozy" na to akurat wpadlam sama hehe pewnie myslala ze plamie po tym jak mnie przebadala a ja miala wielka plame krwi pod soba w moment... Tak chlupnelo ze pomyslalam raczej ze to wody odeszly. Przerazilam sie ale jak ona mnie olala to se mysle dobra poczekam i zaczepie kogos innego... Zaraz maz przyjechal i mialam obchod to mowie do lekarza co i jak. Przebadal mnie i mowi ze krwawienie ze skrzepami i rozwiazujemy przez cc... I tyle sie narodzilam :p

Dobrze ze nie musialas przezywac tych boli przed cc ...ja mialam 10cm rozwarcia ..dzieciakowi spadlo tetno i szybko cc dramat ..musialam lezec plasko z bolami partymi gdy mnie przygotowywaly :/
 
Szczerze mowiac skurcze mialam od 4 nad ranem a cc po 9 wiec cos tam tych boli mialam a ze lozysko odmówiło współpracy to wydaje mi sie ze przez to skurcze byly takie rozrywające i niestety dłuższe od przerw miedzy nimi. Jak na rozwarcie na 2 palce to moim zdaniem troche za silne... Ale nie mam porównania wiec nie wiem :p slowa "cięcie cesarskie" zadziało jak najleprze zbieczulenie :D a pozniej wszystko dzialo sie szybko. Ludzi tyle kolo mnie ze ciemno sie zrobilo. Jedna mnie rozebrala druga ubrala w to wdzianko trzecia strzelala pytaniami jak z karabinu maszynowego czwarta wertowala moje badania. I jeszcze grupa studentow bo przeciez na kims musza sie uczyc ;)
Aaa i jeszcze chyba ktos mi dawal leki do wypicia ale to juz jak przez mgle... Nie pamietalam nawet jak sie dostalam na operacyjna haha. A pozniej usiadlam na tym stole i mnie szapie to mowie do poloznej ze bede zygac a ona jakby nigdy nic stoi przede mna twarza w twarz i mi mowi "nie bedziesz"
I mnie szarpie na wymioty dalej
-zaraz sie zzygam
-nie zzygasz... I tak sie droczy ze mna hahaha
 
Ja nie chodzilam do szkoly rodzenia, w szpitalu pomogly mi dostawic mlodego do cyca i nic wiecej. Za pierwszym razem balam sie go rozebrac i przewinac [emoji85] poprosilam babeczke, ktora ze mna lezala w sali, bo autentycznie balam sie ze go jakos uszkodze, ale potem juz jakos poszlo ;) Przy samym porodzie tez mnie polozna instruowala jak oddychac i co robic ;) tylko, ze u mnie nie ma szkoly rodzenia, a ja nie zmotoryzowana zeby dojezdzac do wiekszego miasta [emoji14] gdyby byla u mnie taka szkola, to pewnie bym sie zapisala :)

4c3tskjoppjijysx.png
 
reklama
Do góry