reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Wiesz Roksi też mam 20 lat, rozumiem doskonale wszystkie Twoje załamania i obawy. Człowiek młody a teraz tak gwałtownie zmienia mu się życie... Ale widocznie tak miało być i trzeba brać się za siebie żeby wszystko było jak najlepiej :)
Przykro że masz takiego partnera jakiego masz... Ja na pewno nie byłabym z kimś kto tak mnie traktuje i to jeszcze w ciąży, szok :o
U mnie jest zupełnie inna sytuacja... Narzeczony jest 3 lata starszy, jest odpowiedzialny ma dobrą pracę, stara się, wspiera i bardzo nas kocha.
Jego jak i moja rodzina robi wszystko żeby nam się ułożyło... Ale nikt nie robi tego na siłę. Znamy się ponad 3 lata i choć ta ciąża to niespodzianka dla nas to nic... Damy sobie radę. Migiem wszystko załatwiamy, kupiliśmy nawet mieszkanie, a ja nie przerywam nauki tylko od października zaczynam 2 rok studiów w trybie indywidualnego nauczania. Wszystko się da :)
Ale nie na siłę... Po co te kłótnie... wyrzuty... zastanów się nad tym. Może spokojniej by Ci było zostać z Rodzicami i wychować to dziecko.
Ciężka sprawa.... młode to głupie ;)
Ale powodzenia Ci życzę!
Zastanawiam sie naprawde i sama nie wiem co mam zrobic... bo bylo dobrze przed ciaza i nagle czar prysl.. mam wrazenie, ze on probuje nadrobic czas, bo boi sie, ze po porodzie nie bedzie mogl nigdzie wychodzic i ja go zamkne w klatce.. ale w sumie jakbu mial ciagle wychodzic to rownie dobrze moge sama wychowywac to dziecko, bo po co mi wtedy taki ojciec.. no nie wiem.
 
reklama
Dziewczyny takie głupie pytanie ale z pocztą mam niewiele do czynienia, co jeśli ktoś mi nadał coś poleconym wczoraj i doszłoby jutro, a mnie nie ma jutro w domu? To będzie do odebrania na poczcie czy jak?
 
@Mama Zuzi i Antosia ja biorę Luteinę 2x dziennie, wkładam ostrożnie aplikatorem, bo palce mam za krótkie, a wolę, żeby znalazło się tam, gdzie powinno ;) potem staram się z reguły leżeć, czasem chodzę, ale nigdy mi nic nie wycieka od razu, dopiero po paru godzinach. Jeszcze jedno- ja miałam po luteinie bardzo dużo wodnistego przezroczystego upławu, wręcz wystraszyłam się, że to wody płodowe, ale lekarz uspokoił, że póki widzę resztkę leku, to takie właśnie upławy mogą być

@Roksi98 współczuję bardzo sytuacji, ale zastanów się, czy chcesz mieć po porodzie jeszcze nerwy z wymykającym się i niepomagającym tatusiem i teściową na głowie i czy są one Ci potrzebne w i tak już stresującym okresie. Nie masz możliwości wrócić chociaż na trochę do rodziców, żeby nabrać dystansu do całej sytuacji?

Czytałam, że nie mogłyście dzisiaj spać. Ja nie spałam do 5:00 a o 7:30 sama się obudziłam ;/ mam nadzieję, że to tylko jednorazowo ;)
 
Czesc dziewczyny u mnie juz ciezko sie poruszac 9 kg na plusie daje w kosc
Kolezanki organizuja dla mnie po cichu babyshower zalozyly grupe na Whatsapp i siedza i wymyslaja cos
Moj maz tez jest wplatany w to wszystko
Dzis widzialam post na fb na listopadowe mamy juz nastepna dzidziulka sie urodzila tylko 1 kg warzy takie malenstwo obysmy my choc do polowy pazdziernika wytrzymaly moze mi mala zrobi niespodzianke na urodziny bo mam 18 pazdziernika
 
Dziewczyny takie głupie pytanie ale z pocztą mam niewiele do czynienia, co jeśli ktoś mi nadał coś poleconym wczoraj i doszłoby jutro, a mnie nie ma jutro w domu? To będzie do odebrania na poczcie czy jak?

Jesli nie ma specjalnego zaswiadczenia na poczcie ze listonosz moze polecona zostawiac w skrzynce, to list bedzie na poczcie do odebrania, a w skrzynce zostawi Ci awizo i z nimni dowodem osobistym po odbior pod wskazany adres poczty. Najczesciej na nastepny dzien.
 
@Mama Zuzi i Antosia ja biorę Luteinę 2x dziennie, wkładam ostrożnie aplikatorem, bo palce mam za krótkie, a wolę, żeby znalazło się tam, gdzie powinno ;) potem staram się z reguły leżeć, czasem chodzę, ale nigdy mi nic nie wycieka od razu, dopiero po paru godzinach. Jeszcze jedno- ja miałam po luteinie bardzo dużo wodnistego przezroczystego upławu, wręcz wystraszyłam się, że to wody płodowe, ale lekarz uspokoił, że póki widzę resztkę leku, to takie właśnie upławy mogą być

@Roksi98 współczuję bardzo sytuacji, ale zastanów się, czy chcesz mieć po porodzie jeszcze nerwy z wymykającym się i niepomagającym tatusiem i teściową na głowie i czy są one Ci potrzebne w i tak już stresującym okresie. Nie masz możliwości wrócić chociaż na trochę do rodziców, żeby nabrać dystansu do całej sytuacji?

Czytałam, że nie mogłyście dzisiaj spać. Ja nie spałam do 5:00 a o 7:30 sama się obudziłam ;/ mam nadzieję, że to tylko jednorazowo ;)
Caly czas nadal mieszkam u rodzicow i nadal nie wiem co z tym zrobic. Dodatkowo jeszcze dzisiaj sie martwie, bo bola mnie ledzwie i podbrzusze i wzielam nospe to nie pomogla i zaczynam sie serio stresowac, a nie przemeczalam sie, bo dzisiaj pol dnia leze tak naprawde.
 
@Olcia89 no pięknie Ci córeczka rośnie :)
Ważne, że wszystko dobrze, a fotki niedługo sama będziesz jej robiła.

@Fili ogólnie dziś lepiej. Tylko po nocy plamienie z rana, ale jak wstaję to ból jakby mnie ktoś dźgał.
W dzień ze 3 godziny spałam, choć w nocy normalnie spałam.
Młody miał czkawkę i córki czuły przez skórę.
Dzięki, że pytasz i za Twoje słowa.

@azamamew jak Cię nie zastaną w domu to zostawią awizo i odbierzesz na poczcie.
 
Dziewczyny takie głupie pytanie ale z pocztą mam niewiele do czynienia, co jeśli ktoś mi nadał coś poleconym wczoraj i doszłoby jutro, a mnie nie ma jutro w domu? To będzie do odebrania na poczcie czy jak?
Dostaniesz awizo do skrzynki z ktorym nastepnego dnia lub tego samego ale po godz 18 musisz isc na poczte i wydadza ci to co jest twoje [emoji4][emoji4]
 
Humory ma. Tak naprawde zostaly mi dwa miesiace do porodu, a on sobie tak bimba I nic sobie z tego nie robi. Gdyby nie moi rodzice to nie mialabym ani na ginekologa ani na psychoterapeute I nic bym dla dziecka nie miala, bo za co? Ciagle by tylko chodzil na mecze I twierdzi, ze mamy czas... a jego siostra z zazdrosci, bo sama zajsc nie moze go tylko podpuszczq I nieraz jak gdzies bylismy I wypil zq duzo I mi sie to nie podobalo to ja bylam ta najgorsza.. wgl rozumiem, ze mam nerwice itp, ale traktuja mnie u niego w rodzinie jak gowniare... a jego rodzina do niego "pij pij po porodzie nie bedziesz mogl I kobiety wgl w ciazy sa pojebane" :') mu nawet gadali, ze ma zrobic testy na ojcostwo czy to na pewno jego.

Najgorsze dla mnie co mnie co może być to być z kimś, ze strachu przed samotnością [emoji53][emoji20] partner to nie jest ktoś kto z tobą jest bo nie chce być sam, ale ktoś to chce być właśnie z tobą. Wiec chcesz być właśnie z nim? Z takim nim jakim jest a nie jakikmxhcesz, żeby był? Z nim, który skucha kolegów, nie pomaga, nie wspiera, dla którego bardziej liczy sie zdanie mamy czy siostry niż troska o dziewczynę, kobietę , z która założy niebawem rodzinę...Przykry temat, ale jak masz wsparcie we własnej rodzinie to może zrób sobie parudniowy detox od chłopaka i jego rodziny? Moze zamiast tęsknoty poczujesz ulgę i spokój... musisz pamietać o dziecku, teraz wy rodzice będziecie dbać o jego dobro, dobrze byłoby mieć jasną sytuację, jak się sprawy mają[emoji53][emoji5]


Bardzo ładne [emoji5]podoba mi sie policzenie ciemnego z jasnym [emoji106]

wiem, że szyjka się skraca im bliżej porodu, ale ie powinna się zbyt szybko skracać.
Pewnie, że na noc było by lepiej, ale mam ja aplikować dwa razy dziennie więc jedną rano a drugą na noc będę zakładać. Strasznie nie cierpie wkładać sobie tam czegokolwiek :/


Tylko palpacyjnie zmierzył, bez usg. Nie powiedział ile ma, tylko że jest krótka. Poczytał w tych swoich zapiskach i wtedy mi wszystko powiedział (pewnie sobie porównał do tego co było z tym co jest teraz). Ostatnio powiedział, że szyjka się skróciła, zakaz dla męża bara bara i uważać. Teraz jak mi mówił o szyjce to był baaardzo poważny-no inny niż zwykle, dlatego troszkę się wystrachałam.

Mój gin tez był srednio zadowolony z powodu tych skurczy, kazał sie obserwować i liczyć czas. Nie mogą trwać kilka minut...
Ale będzie dobrze [emoji5]damy radę[emoji5]

A czemu nie :) na początku to dosłownie dwie pary body, później nic długo i później znów jakieś ciuszki. Po pierwszym badaniu genetycznym już czułam się pewniej i co jakiś czas kupowałam jakieś ciuszki. Porządniejsze i bardziej systematyczne zakupy zaczęłam po 20 tc. Z bliźniakami może pójść wcześniej.

Dziewczyny matko uważajcie na siebie. Nie podejrzewałam nawet, ze coś się takiego może stać, ale właśnie wypiepszylam się normalnie na płaskiej drodze i to w tenisówkach. Noga mi się podwinęła i poleciałam jak worek ziemniaków. Myślałam ze jakoś złapie równowagę, ale brzuch mnie pociągnął i poleciałam z całym impetem prosto przed siebie. Jakoś się zwinęłam i brzuch ocalał ale łokcie zdarte do krwi:o oj najadłam się strachu. Jednak ciało inaczej ma rozłożony środek ciężkości i może zaskoczyć. Obcasów czy koturnów to już nie założę na 100 we jak w tenisówkach takie wypadki.
Kurde, a ja dalej w butach na obcasach chodzę... wygodnie mi[emoji5] może czas pomyśleć o jakichś płaskich... ale tak
nie lubię [emoji85]
I dobrze, że nic ci się nie stało... uffff...

Mi się te Klupsie jakoś nie podobają. Ale to kwestia gustu :)


Wczoraj nam położna na szkole rodzenia mówiła, że nigdy nie ma 100% zakazu seksu. Nawet jak ginekolog zabroni to chodzi o to, żeby kobieta nie miała orgazmu, ale teoretycznie zawsze zostaje jednostronny kontakt oralno-genitalny :p

A co to za seks bez orgazmu [emoji23][emoji85][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Flaga na głowę i za ojczyznę - tak mi się kojarzy [emoji847][emoji85][emoji86][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]


twoja wypowiedź powinna być sprecyzowana:)
nawet teraz bym nie dała rady nie wiem jak długo trzymać rąk w powietrzu bo z lenistwa( ramach ostrożności haha ), bolu i i braku siłowni mdleją:p

myje okna na normalnym poziomie (omijam taborety haha) ..robię wszystko tylko żółwim tempem i na raty :) jasne zE nie ma co szArzowac i trzeba uważać

ja odpoczywałam piszac z Wami ..wcześniej ogarnialam papierzyska w synka pokoju z Nim a teraz jest 18 a mnie wzywa Michałek w białej czekoladzie!!!! mandarynki nie pomagają!!!!!:laugh2:

Jak cię wzywał, to trzeba było odpowiedzieć na wezwanie [emoji23] przecież cukrzycy nie masz [emoji57][emoji849][emoji16]

Melduję sie Majka ma 1,300 więc jest w normie i wszystkie inne wymiary również idealnie (z brzuszkiem też nadgonila) moje wyniki super. Nie mam zdjęć bo zakrywala się rączkami ale to nie jest takie wazne. Kolejna wizyta za 3 tygodnie bez usg. A! Leży główka w dół i lekarz tylko powiedział że tak być powinno. Jednym słowem wszystko idealnie[emoji173]

Gratuluję udanej wizyty!!! Majeczka pięknie rośnie [emoji5][emoji106]super, że tak szybko ustawiła się główka w dół- grzeczna dziewczynka [emoji3]
 
reklama
@Olcia89 no pięknie Ci córeczka rośnie :)
Ważne, że wszystko dobrze, a fotki niedługo sama będziesz jej robiła.

@Fili ogólnie dziś lepiej. Tylko po nocy plamienie z rana, ale jak wstaję to ból jakby mnie ktoś dźgał.
W dzień ze 3 godziny spałam, choć w nocy normalnie spałam.
Młody miał czkawkę i córki czuły przez skórę.
Dzięki, że pytasz i za Twoje słowa.

@azamamew jak Cię nie zastaną w domu to zostawią awizo i odbierzesz na poczcie.

Mysle, ze stresujesz sie i stad kiepska nocka i kiepskie samopoczucie. Niestety juz na tym etapie to bedzie pobolewalo, ciagnelo i nie wiadomo co jeszcze. Trzeba sie wewnetrznie wyciszyc i wierzyc, ze wszystko bedzie jak nalezy. Potrafisz dobrze i racjonalnie podejsc do problemow jakie sie pojawiaja, takze na pewno wszystko sie dobrze skonczy :)

@Weronikakrz lekko nie jest z dodatkowymi kg, ale juz niedlugo. Fajnie, ze szykuje sie imprezka. Zawsze to milo spedzic czas z kumpelami. Pozniej na jakis czas sie zycie towarzyskie ogranicza ;)
 
Do góry