reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

@ONAONAONA właśnie jak leżę w dzień- jest ok, jak się kładę wieczorem do łóżka- też jest ok, a jak już chcę zasnąć i na niczym innym się nie skupiam (książka/komputer/telewizor), to się wtedy zaczyna. To nie nawet, że bolą, tylko ciągną, nie wiem jak to wytłumaczyć, to jest bardzo dziwne uczucie i muszę wtedy poruszać nogami, wtedy przechodzi na parę sekund i jest to samo :(
ciągną i czujesz jakby ból kości wzdłuż nogi??

ja tak mam jak nie przekręce się w nocy w ogóle ale też nie zawsze..noce mam w kratkę..
 
reklama
ciągną i czujesz jakby ból kości wzdłuż nogi??

ja tak mam jak nie przekręce się w nocy w ogóle ale też nie zawsze..noce mam w kratkę..
Nie ból tylko może coś w rodzaju zdrętwienia i przymusu poruszenia. No po prostu jak nigdy nie myślisz o nogach przed zaśnięciem, to ja moje odczuwam psychicznie i fizycznie i tylko na nich skupiają się moje myśli. To tak jakby Ci ktoś trzymał palce u stóp złączone razem i powiedział, że nie możesz ich rozdzielić- wtedy masz na to największą ochotę i na niczym innym nie możesz się skupić:biggrin2: Ciężko to wytłumaczyć :p
 
zy w Pl czy tu ..wszędzie trafi się partacz choć jak dotąd wiecwj nerwów i pieniędzy straciłam w Pl także widzisz :yes: nigdzie nie jest idealnie:yes: i też rozumiem że ktoś właśnie może mieć inne doświadczenia i inne przeżycia ..inne miejsce inni ludzie a wszystko może być całkowicie inne i to widze
prywatnie do lekarzy tu nie chodze i jak dotąd nie musiałam na szczęście i oby tak zostalo. parcia do polskiego lekarza nie miałam. jej bym chciała to czekalaby mnie dlugaaa podróż :shocked2:
jedno jest pewne że gdybym chodziła Prywatnie TU płacąc za usługę też domagalabym się jak najwyższego poziomu no ale korzystam tylko z NHS który ma swoj system więc cudów też nie będę się spodziewać..a miła obsługa .. uśmiechnięte twarze są dla mnie dużym plusem :-D jednak hehe jak i wizyty na h i to mi się tu akurat bardzo podoba:laugh2:
mimo wszystko też kontaktuje i trzymam rękę na pulsie by było też tak jak czuje ja
To prawda miła i uśmiechnięta obsługa jest wielkim atutem, plusem Irlandii. Tu niestety ciężko mówić o nieprywatności lekarzy skoro poza okresem ciąży zwykły GP kosztuje 55euro a znalezienie jakiegoś sensownego jest nie takie proste. Dzieci (od ok 4.5 roku dopiero) mają tu darmowe wizyty ale tylko od urodzenia do 6 roku życia. Płacąc wymagam, ale moje wymagania ni jak się mają do umiejętności niektórych lekarzy. Cóż mogę zawsze zmienić ( choć trzeba się liczyć z tym że jest długi czas oczekiwania na miejsce u innego GP) i parę razy tak było. Tylko trzeba wziąć pod uwagę ryzyko, że czasem może to być zmiana z serii zamienił stryjek siekierkę na kijek. Póki więc nie mam większych problemów staram się omijać gabinety a tematy które mogą poczekać zostawiam na pobyt w PL. Tylko wkurza mnie kiedy mój syn nie może czasami tu dostać fachowej pomocy i dopiero jak jedziemy do kraju możemy zdiagnozować problem. Mąż częściej odwiedza specjalistów, ale zazwyczaj się śmieję kiedy wraca i opowiada mi o wizytach za które płaci od 120 do 250 euro i np. mówią mu żeby unikał stresów, brał paracetamol itp...bo ja bym mu tyle samo mogła doradzić powiedzmy za połowę ceny ;P. Ostatnio poszedł do GP bo zaczęło mu skakać ciśnienie grubo powyżej norm. GP zakończył na zbadaniu mu ciśnienia i stwierdzeniu, że faktycznie ma nadciśnienie i że najlepiej jak sobie poszuka jakiegoś specjalisty prywatnie bo nie ma sensu żeby on go gdzieś kierował publicznie bo poczeka z 2 lata na wizytę. No i drążyłam dalej "ale co nie zbadał ci nawet moczu nie wziął próbki krwi? Nic?" No i nic, zaoferował tylko że jak już sobie mąż znajdzie tego specjalistę, to mu skierowanie wypisze do niego bo mimo że płacisz tyle to i tak od GP skierowanie potrzebne. Tak więc za 55 euro od GP dostał poradę: szukaj sobie specjalisty:p". Zobaczymy co powie mu ten specjalista za 250 euro...
 
Jeszcze nie rozmawiałam z lekarzem, bo raczej mijało zawsze po kilku godzinach max, a od wczoraj wieczora jak trzyma tak puścić nie chce, tylko lewa dłoń, mrowienie jakby zdrętwiała :(
Nie mam za bardzo czym przeciążać rąk, więc to raczej nie od tego. W czwatek mam wizytę to pogadam z ginekologiem.
Daj koniecznie znać co ci lekarz powie i jak się da odpoczywaj
 
Znów mnie kręgosłup boli :( coś czuję, że tak beda wyglądały wieczory przez najbliższe 2 miesiące :(
Współczuję, ale pomyśl że jakby co tu już tylko 2 miesiące. Choć lepiej niech ten ból pójdzie sioooo. Mnie na szczęście wszystkie bolączki ustępują jak odpoczywam a ból zazwyczaj dopiero się pojawia jak przesadzę z aktywnością i pracą.
 
W końcu ściana pomalowana!!! Miętowy [emoji7] Już myślałam że te malowanie nigdy się nie skończy.. Teraz tylko sprzątanie, układanie, segregowanie wszystkiego w każdym pomieszczeniu i szafce.. Ale to już zostawiam na jutro bo padnę.. [emoji28][emoji4]
received_543778146078111.jpeg
 

Załączniki

  • received_543778146078111.jpeg
    received_543778146078111.jpeg
    76,5 KB · Wyświetleń: 384
Ja dziś miałam usg 3 trymestru. Wszystko ok, mały mimo mojej cukrzycy nie wyrósł ponad normy- 1400 g 30 tydzień :) oby tak dalej.
Podczas usg bobas ciagle się ruszał, a ja nic nie czułam... mam sporo wód, dlatego te ruchy tak delikatnie czuje.

Na twardnienia brzucha nospe mi lekarz zalecił, ale nie jest to mój prowadzący, tylko usg robił i zalecił tez kontrole szyjki u prowadzącego. czemu tydzień temu nie powiedziałam tego na mojej standardowej wizycie :/
 
Ja tylko tak na moment i trochę od czapy,ale może komuś się przyda. Mąż wczoraj na te mdlosci kupił mi tabletki Mamma Mamarin (ok 13 zl) i pomogły mi niemal od ręki. Dzisiaj sprawdziłam skład i testuje napar z imbiru. Póki co daje rade:)
 
reklama
W końcu ściana pomalowana!!! Miętowy [emoji7] Już myślałam że te malowanie nigdy się nie skończy.. Teraz tylko sprzątanie, układanie, segregowanie wszystkiego w każdym pomieszczeniu i szafce.. Ale to już zostawiam na jutro bo padnę..
Bardzo fajne zestawienie tego białego i miętowego, taki ciekawy efekt, nawet bym nie przypuszczała. Ach jak ja bym chciała mieć taką mobilizację do szykowań i sprzątań mieszkania hihihi. Ilekroć myślę o sprzątaniu to lądują w kuchni i tworzę wymyślne potrawy. Wszystko byle nie sprzątać. Jak znam życie to mi dopiero moc się pojawi na ostatnią chwilę przed porodem;P. Obym tylko zdążyła.
 
Do góry