Listopadowe mamy 2018

[ainola]

Ale mnie straszycie tym cukrem, ja od początku mam 94-95, do krzywej gin nie miał zastrzeżeń i temat się urwał. Sama nie wiem... Ale lekarz chyba wie co robi Chociaż nie wykluczam, że na własną rękę będę jeszcze kontrolować cukier i tsh. Umiesz liczyć, licz na siebie...
Wczoraj odkryłam jakby wysypkę na brzuchu, ale wysoko, bliżej piersi. Co ciekawe coś takiego miałam już jakiś czas temu, ale np. na ręce i myślałam, że mnie coś pogryzło, bo to swędzi. Drobne jak od pchły, ale to raczej jakieś uczulenie. Wypiłam wapno i będę obserwować, jak nie zacznie znikać to będę musiała do lekarza. :/

 

[kasia98]

Hej [emoji5] byłam z tym skierowaniem i wizyte mam już jutro [emoji33] w innej przychodni jak pytałam przez tel to dopiero na grudzień [emoji19] ktoś wie jak taka wizyta wygląda? Bo nie mam pojęcia

 

[Koka27]

Hej [emoji5] byłam z tym skierowaniem i wizyte mam już jutro [emoji33] w innej przychodni jak pytałam przez tel to dopiero na grudzień [emoji19] ktoś wie jak taka wizyta wygląda? Bo nie mam pojęcia

U endo tak zwyczajnie jesli nie mialas ft3 i ft4 pewno zleci, zrobi wywiad o chorobach tarczycy w rodzinie, czy przed ciąża mialas jakies problemy. U mnie mierzyla cisnienie i palcami badala tarczyce czy nie powiększona. Moze zlecić tez usg tarczycy. No i da zapewne leki

 

[piorunem]

@FiLi88 nie mam żadnego krwawienia, plamienia, szyjka zamknięta. Pewnie chodzi bardziej o te spięcia macicy (3-4 razy dziennie), które najpewniej są skurczami Braxtona-Hicksa, ale widać u mnie skracają szyjkę. Albo malutka naciskała główką i skróciła w każdym razie muszę leżeć jeszcze 3 tygodnie, a potem czekać na kolejną decyzję

Mi też lekarz powiedział na lipcowej wizycie, że szyjka się skróciła, ale powiedział, że teraz już nie ma zaleceń co do leżenia. Dopóki nie ma rozwarcia i długość jest w miarę to ok. Teraz byłam w weekend na wizycie i powiedział, że jest tak jak ostatnio czyli nie jest źle

 

[mayfly]

Mi też lekarz powiedział na lipcowej wizycie, że szyjka się skróciła, ale powiedział, że teraz już nie ma zaleceń co do leżenia. Dopóki nie ma rozwarcia i długość jest w miarę to ok. Teraz byłam w weekend na wizycie i powiedział, że jest tak jak ostatnio czyli nie jest źle

Ja dostałam zalecenie "oszczędzać się i dużo leżeć" więc rygoru leżenia nie mam, ale jestem na tak wczesnym etapie, że boję się, że szyjka jeszcze bardziej się skróci, a tu jeszcze tyle tygodni Oby mi też tak powiedział na następnej wizycie

 

[FiLi88]

Alez mnie zmoglo.... orzeszuuuuniu. Nie wiem co sie dzieje, ale mam taka potrzebe spania jak nigdy. Wszystko byloby ok, ale jak spalam to bebzol zrobil mi sie twardy jak kamien.... dobrze, ze w czwartek widze sie z polozna. Porozmawiam sobie z nia, bo cos mi sie nie podoba, aaaaa jeszcze wczoraj w toalecie jak sie podcietalam po siusiu to bardzo duzo wydzieliny takiej przezroczystej galaretowatej i ciagnacej wylazlo ze mnie. Sorry za opis, ale tak chyba czop wyglada, tyle ze najczesciej jest podkrwawiony, a u mnie byl lekko bialy, ale raczej przezroczysty. Hmmm.... odpoczywam i obserwuje.

A jak Wy sie macie ?? Kolejny upalny dzien ??

 

[Sasanka14]

Ja zasypiam w pracy... Jeszcze kilka dni takiego upału i oszaleje. Na szczęście jest że mną mąż i czuwa a ja mam nadzieję nie będę dziś potrzebna

Fili88 to chyba naturalna wydzielina, bezbarwny śluz raczej nie jest niczym złym też taki miewam. A może miałaś jakiś sen erotyczny i od tego Ci ten brzuch stwardnial [emoji12] bo podobno tak bywa

 

[Naan34]

Mnie też spanie zmoglo. Dodatkowo kłuje mnie na dole po obu stronach brzucha. Jak leżę to nie ale Jak idę i uderzam nogami o ziemię albo je przyciagam do brzucha.
Z tym śluzem to chyba nic niepokojacego jak nie ma krwi ale lepiej odpocząć.

 

[FiLi88]

@Sasanka14 taka normalna wydzieline to mam caly czas, uplawy ciazowe intensywniejsze niz zwykle, ale to wczoraj bylo zupelnie inne, zdecydowanie wiecej ciagnaca galareta. Niestety to nie sen, teraz leze i caly czas czuje napiecie i jeszcze zaczelo mnie w dole plecow bolec. Maz powinien wrocic w przeciagu godzinki, zobacze czy cos sie polepszy. Eh....

 

[azamamew]

Co za dzień, pierwsze co zrobiłam po przyjeździe do domu to kopnęłam w ścianę. Jak? Bo się spieszyłam rozpakowując rzeczy, jak pech do pech.