Tyna_88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2018
- Postów
- 562
Na obu bokach na zmianę, bo jak dłużej leżę na jednym to mnie biodro boli i muszę się przekręcićCo do spania, śpicie tylko na lewym boku? Miejskie ciężko rak wytrzymać i śpię też na prawym [emoji17] nie mogę jakoś się przestawić, a staram się bardzooooo....
Ja mam te twardnienia jak Dita po 10 razy dziennie, czasem kilkanaście i ginekolog powiedział, że tyle to jeszcze nic. Na szczęście szyjka przez 4 tyg skrociła się z 35 na 33mm, czyli właściwie się nie skraca. Nie martw się więc tymi 3-4 razami Tak jak pisałaś w innym poście też czuję tych skurczy więcej kiedy leżę. Może tak jest bo wtedy bardziej to odczuwamy? A kiedy się chodzi, siedzi to one też są tylko po prostu tego tak nie czuć... Nie wiem, ale przez to nie lubię leżeć@FiLi88 nie mam żadnego krwawienia, plamienia, szyjka zamknięta. Pewnie chodzi bardziej o te spięcia macicy (3-4 razy dziennie), które najpewniej są skurczami Braxtona-Hicksa, ale widać u mnie skracają szyjkę. Albo malutka naciskała główką i skróciła w każdym razie muszę leżeć jeszcze 3 tygodnie, a potem czekać na kolejną decyzję
Twój syn ma ciuchy po bracie, a moja będzie mieć kilka rzeczy po 23 letniej cioci, a nawet po mnie Moja Mama wyciągnęła skądś śpiworek i kilka ciuszków. Wypiorę i będą w rezerwie na wszelki wypadek. Do tego mam swój 30 letni wózek na strychu i łóżeczko po siostrze. Musimy zobaczyć w jakim są stanieJa mam wyprawkę po starszym synku...ale jak przejrzałam rzeczy to muszę dokupić trochę nowych..Nie będzie chodził przecież cały czas w ciuchach po bracie No i też żeby miał wyjściowe jakieś ciuszki, a dwa to urodzeni są inną porą...Starszy z lipca,a ten z pażdziernika-listopada, więc na zimę nic nie będzie pasować No i wózek oddaliśmy, łóżeczka już nie mamy, plus rzeczy które chcę kupić przy tym, a przy starszym nie miałam I jeszcze apteka, higieniczne rzeczy i do pielęgnacji, takie tam
Ja w niedzielę czułam się w miarę dobrze i nie było tak gorąco, więc jako kibic kolarski zdecydowałam się pojechać z mężem na trasę Tour de Pologne. Wzięłam wodę i składane krzesełko. Czekałam sobie w cieniu podekscytowana i co? Obsługa wyścigu pomyliła trasę i się nie doczekałam, bo nas ominęli... Taka wycieczka... na szczęście to tylko jakieś 15km od mojego domu.