reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

moze ktoras mi podpowie czy na co dzien trzeba nosic wszystkie badania krwi itp czy wystarczy ksiazeczka ciazowa i ewentualnie rh z krwi??? pytam bo nosze cala teczke ze soba a nie dlugo wyjezdzam i niewiem czy wszystko ma brac ze soba w razie czego czy tylko najpotrzebniejsze dokumenty...
Mysle, ze karta ciazy i ewentualnie grupa krwi wystarczy na wyjazd :) A do lekarza zawsze zabieram ze soba wszystko, ale mam segregator od mamyginekolog, wiec nie zajmuje mi to duzo miejsca :)
Natomiast na codzien, w sensie na spacer czy na zakupy nie nosze ze soba nawet karty ciazy [emoji14]
 
reklama
O jak miło[emoji4] zależy jak się ubiorę no ale gdzieś ten brzuszek już tam widać. Nie wszyscy ale zdarzy się że mi się ktoś poprostu przygląda natarczywie, czy to na mieście czy u lekarza [emoji5] mam 20 lat a wyglądam na 15, bez makijażu na 13 [emoji3] raz w busie z rekamówki wypadło mi piwo i kierowca mnie że tak powiem zrugał, że małolata z piwem [emoji14]
ja mam 28 lat i tez do 24 lat nie chcieli mi sprzedac papierosow ani piwa hehehe smialam sie ze juz mam dziecko i meza a tu takie niespodzianki :) teraz juz jest ok ale tez nie wygladam na swoje lata tylko na jakies 24/25 nikt mi nie wierzy ze juz niedlugo 30 pyknie :) ja dosc mlodo urodzilam syna mialam 18 lat jak urodzilam za maz wyszlam jak mialam 23 lata i tak sie bujam z tym samym moim zgredzikiem juz 13 lat :) a teraz mamy juz druga dzidzie w drodze :) ehh piekna historia od mlodyh lat razem i jak narazie nie planujemy zadnej zmiany :):):)
 
Fajny ten wózek baby design husky? Widzieliście go na żywo? Bratowa męża ma baby design, ale nie wiem czy husky... Zastanawiam się czy nam pożyczą, bo w sumie jak synek się urodzi to ich córka będzie mieć dopiero 13m-cy... Więc trochę bez sensu... Ale niby tak powiedział męża brat. Tylko, że to facet, może się nie zna i nie przemyślał sprawy :)
Ech, odeszłam od meritum...
Chodzi mi tylko czy widziałaś na żywo spacerówkę? ich gondolę widziałam, a spacerówki nie... Tak z ciekawości pytam :)



To różnica wzrostu między wami jest :)
Widziałam jedno i drugie, tylko, że ja się bardziej skupiałam na myśleniu o zimie, a co za tym idzie, raczej na gondoli. Wzięliśmy go, bo ma w cenie wszystkie pierdółki, typu śpiworek i moskitiera. Lupo i Dotty nie mają moskitiery, a ja będę jeździła po leśnych drogach, więc mi na tym zależało, tak jak na pompowanych oponach i dobrej amortyzacji. No i na zamkniętym koszu, żeby syf nie wpadał. Lupo i Dotty mają zamknięty, ale z siatki na bokach. Dlatego wygrał z innymi modelami baby design. Z kolei espiro next wydawał mi się podobny, ale jest droższy. Jeśli chodzi o spacerówkę to ktoś nam sugerował, że skoro wózek zimowy to może mieć materiały za ciepłe, ale on ma wkładkę, która z 1 strony ma materiał zimowy, a z drugiej na lato. Tobie pewnie chodzi o wielkość. Jeśli o to chodzi to ja jestem trochę zielona i nawet nie wiem w jakim tempie rośnie dziecko i jakie jest duże jak ma rok :p nie myślałam o tym zbyt dużo. Stwierdziliśmy, że najwyżej później dokupimy jakaś lekką spacerówkę, nawet używaną, żeby można było ją też zabrać do samolotu na wakacje :) Kolor wzięliśmy turkusowy z szarym. Myślałam, że będzie bardziej stonowany, ale dobrze, niech będzie radosny, dziecko to przecież radość :)
 
a tsh mam 3,680 uml 0,270-4,4200
Bierzesz jakieś leki na tarczycę?
Troszkę wysoki wynik, podczas ciąży są inne normy.

A co do usg połówkowego to mój gin powiedział, że będzie chciał przezpochwowo zmierzyć i obejrzeć szyjkę.
Najpierw mi zrobił usg przez brzuch i obie moje córki były przez całe badanie trwające prawie 30 minut.
A potem córki wyszły i zrobił mi dopochwowe i zmierzył szyjkę.
 
No ja ciazy juz od dawna nie jestem w stanie ukryc [emoji85] kiedys kupowalam w zabce piwo dla meza, juz z brzuchem wlasnie to kasjerka tak na mnie spojrzala, glowa pokiwala i az mi glupio sie zrobilo [emoji85] nastepnego dnia poszlam z mezem po piwo zeby zajarzyla ze to nie dla mnie [emoji23]
tez mialam taka sytuacje :( czasami ludzie na mnie dziwnie patrza jak kupuje dla meza fajki albo piwko jakies patrza na mnie jak na patola... co prawda maz mnie nie wysyla ale czasem jak przyjdzie z pracy to cieszy sie ze piwko mrozi sie w lodowce :) a czasami jestem na miescie i znajomi maja do nas wpasc to kupuje dla chlopakow vodke poloweczke grzecznie to juz wogole nie ktorzy by mnie zjedli zywcem...dlatego zaczelam chodzic do sklepow gdzie mnie znaja i wiedza ze to nie dla mnie...
 
Hej dziewczyny. Jakieś nerwy mnie w nocy dopadły i nie mogłam się uspokoić. Naszła mnie myśli, że sobie z tym wszystkim nie poradzę. Strach przed porodem i opieka nad noworodkiem. Co jakiś czas budzę się z takim strachem, że nie ogarnę tego wszystkiego. Mój partner praktycznie nie wychodzi z pracy. Wychodzi wcześnie rano i wraca około 22. Je i idzie spać. A ja tak siedzę sama i o wszystkim myślę.
Mieliśmy tyle rzeczy zrobić min. wymiana pieca z węglowego na gaz, wykończenie poddasza i remont obecnie zajmowanego piętra. Nagle pojawiły się problemy z płatnościami w jego firmie. Remont wstrzymany. Nie ma decyzji z Urzędu miasta o dotacje do wymiany pieca. Z wyprawki mam tylko ubranka.
Są takie dni, że jestem pewna że będzie ok, ale czasami mnie to przerasta. Musiałam się wygadać trochę bo ile można to dusić w sobie :sorry:
 
Mysle, ze karta ciazy i ewentualnie grupa krwi wystarczy na wyjazd :) A do lekarza zawsze zabieram ze soba wszystko, ale mam segregator od mamyginekolog, wiec nie zajmuje mi to duzo miejsca :)
Natomiast na codzien, w sensie na spacer czy na zakupy nie nosze ze soba nawet karty ciazy [emoji14]
nie no na spacer tez nie nosze ale jak gdzies na miescie jestem ewentualnie na wyjazd... w razie zaslabniecia czy pogotowia.
 
Wczoraj narzekalam na ludzi w biedrze, to dzis pochwale pewnego starszego pana :) Odwrocil sie, zobaczyl moj brzuszek i mowi, ze mam sie nie krepowac i wejsc na poczatek kolejki [emoji14] A ze przed nim staly ze 3 dziewczyny, w dodatku z lodami, a wiadomo-lody w biedronce rozpuszczaja sie w ekspresowym tempie [emoji23] a sam pan mial ledwie kilka produktow,to powiedzialam, ze nie trzeba, ze przeciez ta kolejka i tak szybciutko idzie :) no to pan sie uparl, ze mi zakupy na tasme wylozy, wrecz wyrwal mi koszyk [emoji23] niby maly gest, ale naprawde cieszy :) Takich ludzi powinno byc wiecej :)
Mnie przepuszczono ostatnio w piekarni, fakt ucieszyłam się - ale z drugiej strony to oznacza że nawet luźne bluzki nic już nie maskują :tak:
 
reklama
Hej dziewczyny. Jakieś nerwy mnie w nocy dopadły i nie mogłam się uspokoić. Naszła mnie myśli, że sobie z tym wszystkim nie poradzę. Strach przed porodem i opieka nad noworodkiem. Co jakiś czas budzę się z takim strachem, że nie ogarnę tego wszystkiego. Mój partner praktycznie nie wychodzi z pracy. Wychodzi wcześnie rano i wraca około 22. Je i idzie spać. A ja tak siedzę sama i o wszystkim myślę.
Mieliśmy tyle rzeczy zrobić min. wymiana pieca z węglowego na gaz, wykończenie poddasza i remont obecnie zajmowanego piętra. Nagle pojawiły się problemy z płatnościami w jego firmie. Remont wstrzymany. Nie ma decyzji z Urzędu miasta o dotacje do wymiany pieca. Z wyprawki mam tylko ubranka.
Są takie dni, że jestem pewna że będzie ok, ale czasami mnie to przerasta. Musiałam się wygadać trochę bo ile można to dusić w sobie :sorry:
spokojnie wydaje mi sie ze to wina hormonow :) tez tak czasem mam siedze i zastanawiam sie jak to bedzie moj maz jest brygadzista na budowie i tez nie ma go calymi dniami wiec sama wszystko ogarniam... ale trzeba byc zawsze dobrej mysli ze wszytko sie ulozy i bedzie dobrze bo takim zamartwianiem raczej nic nie przyspieszysz a mozesz sie nabawic tylko samego zlego samopoczucia ktorym niestety dzielisz sie z maluszkiem... bo ja ty to i on :) glowa do gory kazdy ma dni lepsze i slabsze... Czasami takie mysli przychadza jak sie siedzi samemu w domu to rozne mysli przychadza :) nie ma to jak sie czyms zajac:)
 
Do góry