Dobrze, że krzywa w normie i że dostałaś leki na dolegliwości.
Mój gin też mówi, że będę miała wizyty co 4-5 tygodni teraz, ale za 2 mce znów częstsze będą.
Ja mam co 3 tygodnie, prywatnie i mi to pasuje idealnie. Dwa tygodnie to za szybko, a znowu dla mnie 4 to za długo
A te 3 to akurat jak zaczynam myśleć o synku, co tam u niego i czy wszystko w porządku to już mam wizytę za parę dni
Dziewczyny powodzenia na wizytach.
Ja miałam przeprawę z moim mężem 2 dni temu. Tak mnie wkurw... Że się poryczałam i nie spałam do 3 w nocy.
W poniedziałek wieczorem przyszedł ten gość od parkietu tak gadu gadu. Ja pytam o szkodliwość.
On że lakier eko, że szybko schnie itd.
To nasz były sąsiad, więc mu mówię: Andrzej ja jestem w ciąży i martwię się.
Na co on: Maja ja Cię bardzo lubię, ale musisz się z mieszkania wynieść choć na 2-3 dni.
Szpachla jest z nitro i to jest straszny syf.
A po wyjściu fachowca mój mąż mówi:ja idę na rano do pracy, a Ty się wszystkim zajmiesz, przypilnujesz itd.
Ja mówię, że przecież przy nim Andrzej mówił, że nie mogę zostać i gdzie ja się mam podziać?
Na co mój mąż, że ma to w dupie.
No i się poryczałam i nie spałam z nerwów. Brzuch mnie rozbolał itd.
Wczoraj z rana mój się zreflektował i zadzwonił do Mamy- mojej Teściowej i syn mnie przywiózł tutaj.
Współczuję. Dobrze, że przemyślał sprawę, ale na moje - jak ma otworzyć usta, żeby powiedzieć coś tak wrednego to lepiej niech zastanowi się 10 razy
Zawsze sobie wyobrażam, że w takiej sytuacji naprawdę przypadałaby się patelnia albo coś pod ręką...i yeeeepppp, w głowę. Facet się otrzepuje jak po resecie i od razu inna gadka
Z ciebie emocje by zeszły, on by się od razu zreflektował
No ale niestety nie wolno bić mężów
Za mocno...
Hehe to teraz ta waga wiele wyjaśnia
A parnter ile ma? Ja mam 1,61, a mąż 1,88 albo i więcej, bo jak mówi, to w sumie nie pamięta, kiedy już był mierzony hahaha
A ja dzisiaj usypiam w pracy na siedząco
Oglądałam z mężem mecz do późna, Anglia przeszła dopiero po karnych, hehe
Wdziałam
Kolumbia walczyła do końca
Po meczu jeszcze prasowałam do po 23
także godzina nie taka późna była
Dita turystyczne łóżeczka również mają regulację materaca, więc normalnie się odkłada dziecko tak jak do drewnianego. Przy dwójce miałam turystyczne, ogólnie było ok, ale te drewniane takie śliczne hehe. Plusem turystycznego jest to, że bez problemu pakujemy je na wyjazd [emoji6].
Odnośnie wczasów pod gruszą to pogadaj z przelożonym, że chcesz wrócić tylko po to by z tego skorzystać. I tak będziesz prawdopodobnie musiała przejść badania medycyny pracy, a Zus, no cóż poczułaś się lepiej[emoji6] wrociłaś do pracy, pracodawca w pierwszej kolejności wysłał Cię na urlop. A później mogłaś przecież poczuć się gorzej i znowu L4, tym bardziej, że jesteś w ciąży.
Ja miałam takie i takie
Drewniane wcale drogie nie było, kupowałam bez bajerów, ładne, ale bez ochraniaczy, pościeli i baldachimów, po prostu łóżeczko drewniane -białe plus wenge, bo miałam taki wystrój pokoju
Mi służyło (właściwie dziecku
) aż do ukończenia prawie 3lat przez mojego synka
Rozwalił je dopiero w zabawie
A turystyczne miałam w salonie to najpierw służyło jako kojec, widziałam z kuchni jak tam siedzi i się bawi (max do 25minut, bo później się nudził), tak do roczku, może dłużej....No i brałam ze sobą jak gdzieś jechaliśmy
Łóżeczko turystyczne nam zostało
Ale moje chyba nie miało opcji z regulowaniem...a może miało, ale nie korzystałam