reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Ja mam dzisiaj doła. Byłam u okulisty, bo jestem po urazie oka i ginekolog kazał. To było tak dawno, że myślałam, że nie będzie już miało wpływu, a tymczasem Pani powiedziała, że w miejscu gdzie siatkówka była odklejona może być słabsza i pod wpływem porodu sn może się znów odkleić co może być nie do naprawienia. Zaleciła cc. Boję się, nigdy nie miałam żadnej operacji, a widziałam jak moja Mama męczy się po usunięciu macicy. Boję się też, że ortopeda i anestezjolog mogą mi powiedzieć, że nie da rady zrobić mi znieczulenia w kręgosłup (skolioza 20° i dyskopatia). Myślałam, że dam radę i że będę z mężem, że oboje przywitamy naszą córkę i zobaczę jego minę. A może się skończyć tak, że zobaczę ją dopiero jak narkoza zejdzie. Ortopedę mam dopiero 24.07. Zobaczę co mi ginekolog powie w czwartek. Staram się nie myśleć za dużo, pewnie jak mi pierwszy szok przejdzie to będzie ok. Kiedy cesarka jest planowana to robi się ją wcześniej niż termin porodu, prawda?

Myślę,że jak musisz mieć to cc to musisz i koniec. Nie ma się co spinać! Dasz radę i z karmieniem i na pewno też dojdziesz do siebie, jak to się mówi - nie ty pierwsza, nie ostatnia :) Włącz pozytywne myślenie, będzie dobrze :)

Dziewczyny cała ciaze bym zniosła bez żadnego ale ,ale od 4 tygodni okropnie bolą mnie krzyże, czy się schyle to nie mogę wstać ,nie mogę przesunąć się na łóżku nie mogę z leżenia przejść do pozycji siedzącej ,nawet jak chodzę to czuje duży ucisk na krzyże...
Jak tak dalej będzie to zrezygnuje z drugiego potomstwa kiedyś...bo to ból nie do zniesienia całe dnie męczę się i płacze z bolu....mam dość:( co mam robić żeby przestało boleć ...
Dużo chodzę dużo spaceruje, leżę w nocy i ledwo śpię;(

Chyba powinnaś coś z tym robić...jak dziewczyny radzą,jakiś fizjoterapeuta czy lekarz. Nie można się przecież tak męczyć! I może mniej spaceruj... Skoro ci się wzmaga po nich ból? :sorry2:


Hej! Ja też już po badanku, dziewczynki zdrowe, 440g i 380g wow jak szybko rosną :D Jestem w 20+6 :) dopiero wczoraj poczułam ruchy :)już myślałam, że się nie doczekam :D a na usg wierciły się jak szalone :D

Gratuluję udanej wizyty :) i tego, że w poczułaś ruchy :) wrażenie niesamowite, prawda?

Cześć dziewczyny,
Dziś bylam zobaczyć wózek tutek grander lift i chyba go zakupimy, teraz mają fajną cenę bo 1100pln, do niego kupimy fitelik również polskiej firmy avionaut.
Dziś zakupiłam w H&M spodnie ciążowe za 60pln, kurczę rewelacyjna cena za jeansy.
Zastanawiam się nad łóżeczkiem, czy kupić drewniane czy turystyczne, do tej pory byłam nastawiona na turystyczne, ale sama nie wiem...

A czemu nie chcesz/nie chciałaś drewnianego? To drewniane na pewno jest dobre na początek, bo nie trzeba się mocno schylać, żeby dzieciątko włożyć... do turystycznego to już porządny schyl :o

Hej. I ja mam chwilę żeby napisać :)
Byłam dziś na wizycie, do przodu jestem około 7 kg. Na szczęście większość poszło w cycki i brzusio bo też już jest ogromny :)
Synek dalej jest synkiem haha ;) zmiany to tutaj już nie będzie, i dobrze! Jestem dziś 22t2d, synuś waży 502gramy, wszystko super, zdrowy, ruchliwy. Tylko znowu nie udało się zrobić fajnego zdjęcia bo rączki miał złożone w piastki i zakrywal sobie nimi buźke. Gin mówi że będzie bokser bo przyjął taka pozycje :D cała reszta tj z lozyskiem, szyjka itd też ok. Badania wyszły w miarę (krzywa cukrowa na granicy ale powiedział że jest ok). Magnez dalej brać i dał mi Urosept na 10 dni bo sporo bakterii w moczu się pokazało. Kolejna wizyta dopiero za 5 tygodni. Jak ja to wytrzymam?? ;)

Gratuluję zdrowego synka :) Ach te nasze dzieciaczki rosną jak na drożdżach, te wagi już coraz większe... Jakoś tak bardziej realne te porody się stają hahaha:D
Ja dostałam skierowanie na krzywą teraz,mam tak za dwa tygodnie zrobić... bleee. Pić wypiję, ale jak pomyślę o tych 2 godzinach na głodzie..........:szok: Koniecznie dobra książka do ręki i jakieś śniadanie, żeby od razu gryźć po badaniu :laugh2:


Hej wszystkim. Obudziłam się godz temu i nie mogę zasnąć a rozbudziłam się już na tyle że czuję się już mega głodna [emoji19] przewinęło się tutaj sporo tematów także sporo do nadrobienia [emoji5]
Ja zaczynałam z wagą mniej więcej 42kg, ostatnio na wizycie było już 46, mam nadzieje że jakoś to zgubie bo całe życie raczej byłam szczupła no ale jakoś to będzie [emoji4]
Rodzić chciałabym naturalnie ale bardzo się boje, porodu i czasu po. Ciąży nie planowaliśmy, w miare możliwości będe chciała do końca października chodzić do szkoły ale trochę się boje ( dojeżdżam busem bo nie mam jeszcze prawka, chłopak pracuje poza domem a jego rodziców jakoś nie chce prosić,no i też się obawiam plotek itd a z tym u mnie ciężko-za bardzo przeżywam). Także boje się gadania, zaległości, jak to pogodze ale równocześnie nie mogę się doczekać.
Na początku byłam na nie co do karmienia piersią ale chciałabym przynajmniej spróbować choć nie wiem jak to wyjdzie bo zamierzam dość szybko malucha zostawiać pod opieką teściowej na conajmniej pół dnia.
Do tej pory czuję się wręcz idealnie ( od początku wymiotowałam tylko dwa razy, wiadomo mdłości do jakiegoś czasu no ale nic poza tym) i mam nadzieję że tak zostanie i że poród na odmianę nie będzie jakiś straszny [emoji16] miłego dnia! [emoji6][emoji8]

Ile ty masz wzrostu z taką wagą? 1,58? :shocked2::rofl2:
A gadaniem się nie przejmuj! Najważniejsze jest zdanie partnera i bliskich, a reszta niech se gada, zawsze gadali i gadać będą, buzi nie zamkniesz...Ale po co się przejmować tym na co wpływu nie mamy? Dasz radę na pewno :) Z karmieniem też, tu dziewczyny pisały, że odciągały i zostawiały pokarm w butelkach :) :)

Dzień dobry i miłego dnia :) Kciuki za wizyty dzisiaj! :yes:
Dziś wizytuję Karolina i kto jeszcze??8-)
 
Hej. I ja mam chwilę żeby napisać :)
Byłam dziś na wizycie, do przodu jestem około 7 kg. Na szczęście większość poszło w cycki i brzusio bo też już jest ogromny :)
Synek dalej jest synkiem haha ;) zmiany to tutaj już nie będzie, i dobrze! Jestem dziś 22t2d, synuś waży 502gramy, wszystko super, zdrowy, ruchliwy. Tylko znowu nie udało się zrobić fajnego zdjęcia bo rączki miał złożone w piastki i zakrywal sobie nimi buźke. Gin mówi że będzie bokser bo przyjął taka pozycje :D cała reszta tj z lozyskiem, szyjka itd też ok. Badania wyszły w miarę (krzywa cukrowa na granicy ale powiedział że jest ok). Magnez dalej brać i dał mi Urosept na 10 dni bo sporo bakterii w moczu się pokazało. Kolejna wizyta dopiero za 5 tygodni. Jak ja to wytrzymam?? ;)
Dobrze, że krzywa w normie i że dostałaś leki na dolegliwości.
Mój gin też mówi, że będę miała wizyty co 4-5 tygodni teraz, ale za 2 mce znów częstsze będą.
 
Dziewczyny powodzenia na wizytach.

Ja miałam przeprawę z moim mężem 2 dni temu. Tak mnie wkurw... Że się poryczałam i nie spałam do 3 w nocy.
W poniedziałek wieczorem przyszedł ten gość od parkietu tak gadu gadu. Ja pytam o szkodliwość.
On że lakier eko, że szybko schnie itd.
To nasz były sąsiad, więc mu mówię: Andrzej ja jestem w ciąży i martwię się.
Na co on: Maja ja Cię bardzo lubię, ale musisz się z mieszkania wynieść choć na 2-3 dni.
Szpachla jest z nitro i to jest straszny syf.
A po wyjściu fachowca mój mąż mówi:ja idę na rano do pracy, a Ty się wszystkim zajmiesz, przypilnujesz itd.
Ja mówię, że przecież przy nim Andrzej mówił, że nie mogę zostać i gdzie ja się mam podziać?
Na co mój mąż, że ma to w dupie.
No i się poryczałam i nie spałam z nerwów. Brzuch mnie rozbolał itd.
Wczoraj z rana mój się zreflektował i zadzwonił do Mamy- mojej Teściowej i syn mnie przywiózł tutaj.
 
Jeeej te chłopy to czasem kontaktując z mega opóźnieniem.moj by mnie wyganial na siłę żebym się nie nawdychala i coś czuję że urządzanie nowego M też będę robić na odległość :p
 
Dziewczyny, może któraś z Was sie orientuje w sprawach z urlopem, L4 itp. Generalnie u nas w pracy jest cos takiego jak wczasy pod gruszą. Żebym mogła je otrzymać musze miec 10 dni urlopu ciągiem wybrane. Czy mogłabym przerwać teraz L4 żeby wziąć ten urlop i czy ZUS by sie tego nie czepiał np albo czy po porodzie musze od razu przechodzić na macierzyński czy mogę wybrać ten urlop wypoczynkowy i dopiero przejść na macierzyński? Kurcze szkoda mi tych pieniędzy trochę, bo wiadomo, teraz każdy zastrzyk gotówki się przyda i nie wiem co robić.
 
Ja mam dzisiaj doła. Byłam u okulisty, bo jestem po urazie oka i ginekolog kazał. To było tak dawno, że myślałam, że nie będzie już miało wpływu, a tymczasem Pani powiedziała, że w miejscu gdzie siatkówka była odklejona może być słabsza i pod wpływem porodu sn może się znów odkleić co może być nie do naprawienia. Zaleciła cc. Boję się, nigdy nie miałam żadnej operacji, a widziałam jak moja Mama męczy się po usunięciu macicy. Boję się też, że ortopeda i anestezjolog mogą mi powiedzieć, że nie da rady zrobić mi znieczulenia w kręgosłup (skolioza 20° i dyskopatia). Myślałam, że dam radę i że będę z mężem, że oboje przywitamy naszą córkę i zobaczę jego minę. A może się skończyć tak, że zobaczę ją dopiero jak narkoza zejdzie. Ortopedę mam dopiero 24.07. Zobaczę co mi ginekolog powie w czwartek. Staram się nie myśleć za dużo, pewnie jak mi pierwszy szok przejdzie to będzie ok. Kiedy cesarka jest planowana to robi się ją wcześniej niż termin porodu, prawda?
Kochana powiem tak, lepiej zobaczyć córkę później niż wcale... Odwarstwienie siatkówki może skończyć się slepota. Nie ryzykuj...
Ja w pierwszej ciąży miałam z założenia cesarke i wyglądało to tak że czekali do pierwszych objawów czyli skurczy a w moim przypadku jak zaczęło robić się już minimalne rozwarcie i zgladzona szyjka. W rezultacie dwa tygodnie leżałam w szpitalu czekając na ten dzień że względu na to że raz miałam nieprawidłowy zapis ktg. I bałam się cesarki ale najważniejsze było zdrowie dziecka i moje. Naprawdę jeśli są wskazania di cesarki to nie ma co rozmyslac. Często to nie my decydujemy...
 
Myślę,że jak musisz mieć to cc to musisz i koniec. Nie ma się co spinać! Dasz radę i z karmieniem i na pewno też dojdziesz do siebie, jak to się mówi - nie ty pierwsza, nie ostatnia :) Włącz pozytywne myślenie, będzie dobrze :)



Chyba powinnaś coś z tym robić...jak dziewczyny radzą,jakiś fizjoterapeuta czy lekarz. Nie można się przecież tak męczyć! I może mniej spaceruj... Skoro ci się wzmaga po nich ból? :sorry2:




Gratuluję udanej wizyty :) i tego, że w poczułaś ruchy :) wrażenie niesamowite, prawda?



A czemu nie chcesz/nie chciałaś drewnianego? To drewniane na pewno jest dobre na początek, bo nie trzeba się mocno schylać, żeby dzieciątko włożyć... do turystycznego to już porządny schyl :o



Gratuluję zdrowego synka :) Ach te nasze dzieciaczki rosną jak na drożdżach, te wagi już coraz większe... Jakoś tak bardziej realne te porody się stają hahaha:D
Ja dostałam skierowanie na krzywą teraz,mam tak za dwa tygodnie zrobić... bleee. Pić wypiję, ale jak pomyślę o tych 2 godzinach na głodzie..........:szok: Koniecznie dobra książka do ręki i jakieś śniadanie, żeby od razu gryźć po badaniu :laugh2:




Ile ty masz wzrostu z taką wagą? 1,58? :shocked2::rofl2:
A gadaniem się nie przejmuj! Najważniejsze jest zdanie partnera i bliskich, a reszta niech se gada, zawsze gadali i gadać będą, buzi nie zamkniesz...Ale po co się przejmować tym na co wpływu nie mamy? Dasz radę na pewno :) Z karmieniem też, tu dziewczyny pisały, że odciągały i zostawiały pokarm w butelkach :) :)

Dzień dobry i miłego dnia :) Kciuki za wizyty dzisiaj! :yes:
Dziś wizytuję Karolina i kto jeszcze??8-)
Zaledwie 153 [emoji18]
 
reklama
Do góry