reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja jestem raczej niskocisnieniowcem. Mierze ciśnienie tylko na wizytach u gina i zawsze mam 120/70. W pierwszej ciąży też tak miałam, raczej inne wartości się nie trafiły.

Co do porodu to ogólnie chciałabym żeby ktoś ze mną był ze względu na to żeby przypilnowac to co trzeba jak mój rozum zawiedzie :-D np jak coś mi się nie będzie podobało albo będę chciała znieczulenie itd itp to żeby był ktoś kto tego dopilnuje a ja żebym mogła się skupić na porodzie i nie zawracać sobie głowy "glupotami" ;) Maz raczej się nie nadaje, sam mówi że zemdleje, on ogólnie jest taki delikutasny jeżeli chodzi o lekarzy, ból czy jakieś badania. Absolutnie jesli nie czuje sie na silach i mowi to otwarcie to zmuszac go nie bede, bo mija sie to z celem w ogole. Pewnie siostra ze mną będzie, ma twardy charakterek więc jak tam huknie to będą chodzić jak zegarki haha :rofl2:

Co do wagi to jutro rano mam wizytę i po zdam Wam relacje, ale wydaje mi się że 6 kg to już na pewno jest do przodu :) z synkiem przytylam 18 kg a zgubiłam ciężkimi ćwiczeniami i wyrzeczeniami 19 więc teraz uważam że jak na ten etap ciąży to jest u mnie bardzo dobrze ;-) ;)
 
reklama
Mi wypadaja hurtowo caly czas. Przed ciaza, w ciąży i po ciąży :angry: Dobrze że też dużo rośnie nowych bo już dawno byłabym łysa :oo:

Masakra:/ mnie tez wypadały, ale teraz to już na maksa:/ są wszędzie :(

Cisnienie mam za niskie, ale jak to lekarz powiedział, lepiej za niskie niż za wysokie, a jak kawa mi nie pomoże to mam pogadać z mężem, na pewno wie jak mi podnieść cisnienie [emoji23]

Wagę mam dużo za duża, wiec na początku schudłam 6 kg, teraz nadrobiłam 3.

Trzymam kciuki za dzisiejsze już wizyty ;)
 
ja bede miała cesarke więc będe sama . A co do naturalnego porodu myśle że jednak też wolałabym sama, moja szwagierka teraz juz po terminie 29.06 miała i czekamy ale mówiła że chce z mężem rodzić najwyżej powie mu żeby wyszedł
 
Moja waga wyjściowa to 53 i mam własnie 7 kg na plusie. Z Filipem moja waga wyjsciowa to bylo 48 kg a przytyłam 19 kg i po ciazy zostalo 53kg i tyle ciagle juz wazylam . Teraz mysle ze z 25 kg przytyje bo jakos szybko mi to idzie :D
 
Moja waga wyjściowa to 53 i mam własnie 7 kg na plusie. Z Filipem moja waga wyjsciowa to bylo 48 kg a przytyłam 19 kg i po ciazy zostalo 53kg i tyle ciagle juz wazylam . Teraz mysle ze z 25 kg przytyje bo jakos szybko mi to idzie :D
Mi doktor pozwolił przytyć 9kg . Nie wiem jak to zrobię. Pocieszam się tym że chyba męża nie dogonię ja 83 on 103 więc trochę mi brakuje
 
reklama
Hej, dziewczynki [emoji6] wyjechałam na te wakacje z tą swoją rodziną... siedzimy już dwa dni, a ja przez to chodzenie mogłabym jeść i jeść... przy wyjeździe w niedzielę zepsuł nam się samochód....za autostradą pod Gdańskiem. Normalnie zgasł komputer, więc wszystkie światła i elektryka... A on sobie jechał coraz ciężej aż dojechaliśmy do Orlenu, gdzie już nie odpalił... spóźnieni na obiad dojechaliśmy lawetą... więc mamy pierwsze atrakcje [emoji4] morze... piękne. Władysławowo ma swój urok, ale tu jest od groma ludzi i za dużo zabudowań... wolałam Hel, bo tam zawsze chodziłam po cyplu i lesie... Ale przecież Hel nie daleko, więc pociągiem pojedziemy [emoji4] piszę do Was wściekła i niewyspana. Od wczoraj mamy nowych sąsiadów (te ściany są chyba z papieru), którzy razem z dwójką dzieci (myślę że jedno tak ok 7, drugie może do roku) buszowali do godziny 1... śpiewanie kolęd, śmiech, płacz malucha... makabra jakaś. Narzeczony prosił o zejście z tych głośnych tonów, bo już cisza nocna, kobieta w ciąży za ścianą (on chyba już wszędzie to podkreśla, mam wrażenie że to uwielbia), a kobieta "to sobie śpijcie"... Kiedy tu właśnie nie dało się zasnąć! Jaki rodzic pozwala na takie zachowanie... aaa, no i jak mamusia na papierosa wychodziła na balkon, to ciuchutka była, a w pokoju niemal się darła...pomyliła kierunki? Szlag mnie trafia, jak ktoś nie szanuje tego, że tu są też inni ludzie.. nie wiem. Siostra narzeczonego też z dwójką w tym samym wieku i cichutko, bo grzeczne...
Dobra, piję kawę w akompaniamencie płaczu i śpiewu mew... jaki piękny urlop. [emoji3]
 
Do góry