Hejka po krótkiej przerwie.
Nie mam kiedy pisać , tyle zajęć ciągle.
Zmęczenie związane z pierwszym trym. trochę odpuściło więc żyję znowu na pelnych obrotach.
U nas w sumie po staremu. Zarejestrowałem się na dodatkowe badania, które ma precyzyjnie określić kiedy doszło do zarażenia toxo i niestety badanie jest nierefundowane a koszt to 550 Plus koszt pobrania i wysyłki krwi do Bytomia
. Wynik będzie za jakieś 2 tygodnie i ostatecznie zadecyduje o robieniu lub nie amniopunkcji więc z mojego punktu wudzenia badanie jest konieczne bez względu na cenę.
Lilith- z zapartym tchem, czytałam historii o Twoich prenatalnych. Bardzo się cieszę, że się udało. Zdjątka super- nie wiem dlaczego ale mnie się cały czas wydawało, że Ty ruda jesteś albo blondynka jak synek
A tu taka ładna brunetka
Wiklinka- współczuję zęba. Brałam w poprzedniej ciąży Augumentin, brałam go też kilkakrotnie karmiąc piersią i nigdy żadnych komplikacji nie było. Oby opuchlizna jak najszybciej zeszła.
Diabliczka- utraconej jedynki serdecznie współczuję. Dobrze, że są metody tymczasowe na uzupełnienie ubytku. Po rozwiązaniu chyba najlepszym rozwiązaniem jest implant, tylko niestety cena nie jest niska. Ale to jednak jedynka...
Ivi- przebrania super. Bardzo fajnie wyszły i pewnie nakład finansowy mniejszy, niż przy zakupie gotowych.
Linka- super, że jest samochodzik.My właśnie będziemy coś kupować, tyle, że wana na razie nie zmieniamy i zostanie ten Ford, którego już mamy 4 lata. Może się jakoś pomieścimy, kupimy tylko bagażnik na dach.
Właśnie skończyliśmy spłacać leasing na niego więc weźmiemy teraz w leasing coś małego dla mnie.U mnie jeszcze dodatkowy problem dochodzi bo ja tylko na automaty mam prawo jazdy, więc wszystkie z manualnymi skrzyniami odpadają. A jak się skodą jeździ?
Synek pojechał dziś piewrszy raz na samodzielny wyjazd z zuchami. Pisałam Wam kiedyś o tym, bo miałam wątpliwości, czy go puścić. Pojechali na 2 dni i powiem Wam, że się dzisiaj popłakałam jak odjeżdżał. Tak sobie pomyślałam, że dopiero co tuliłam takiego maluszka do piersi, a tu już sam na wyjazdy jeździ. Za szybko czas płynie...