reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Lilith u mnie nic takiego nie ma, pojadę do mamy później.

Boli mnie podbrzusze bardziej bym powiedziała że szyjka, podobny ból czasami mam po stosunku. Niestety jestem bardzo drażliwa jeszcze chodzi o te sprawy i badania ginekologiczne.

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
reklama
I ja się poklocilam z moim o głupotę. I wyjść najlepiej. Ale u nas to on poszedł z Julkiem na plac zabaw. A ja nie uwierzycie oglądam disco star żeby się odstresowac i leżę. Za nic się nie biorę bo gary w zalewie, jak wróci to za karę sprząta.
Także Milagros łącze się w bólu
 
Kejti ja taka podminowana od dawna chodzę[emoji14]mój sukcesywnie pogłębia moje wkurrrrwienie :)
Biedny będzie jak się od mamusi wyprowadzi.
Prawie ze sobą nie rozmawiamy. Ja mu prawie nic nie mówię, przestałam bo skoro sam nie pyta to go nie interesuje. Wgl nie jest nauczony dbać o kogoś. Liczy się tylko on. A jeszcze jak nie mieszkaliśmy razem i jeździł do mnie, więcej czasu spędzał z moimi rodzicami to funkcjonował normalnie, a teraz siedzi że swoimi tylko i oni wszyscy nastawieni tylko na siebie.
Oczywiście nie bronie mu kontaktów z rodziną ale musi zauważyć że teraz ma dbać o mnie i maleństwo a nie tylko o siebie.

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
To synek mamusi chyba. U mnie nie aż tak po prostu coś zepsuł w komputerze sam na siebie się zdenerwował odbiło się na mnie i tak poleciało.
Myślę że jak już będzie bliżej to będzie się inaczej zachowywał faceci tak mają. Mój na początku miał szał żebym się odzywiala itp a zaraz przez pół ciąży była masakra nie mogliśmy się dogadać. Dopiero jak zaczął czuć ruchy to coś w nim pękło.
Teraz się mną opiekuje ale już mi powiedział delikatnie że on aż tak nie czuje tego że czasu potrzebuje.
Jeszcze będzie dobrze i tylko Wy będziecie się liczyć ;)

A no i dlatego też uważam to za plus że my rodziców mamy oboje 80km stąd i jak jedziemy to jedni i drudzy.
 
80km ? Ale zazdroszczę. :x moi się nic nie odzywają, nie wtracaja,moja mama początkowo myślała,że czepiam się bez powodu dopiero po czasie zauważyła o co ja tak ciągle wojuje.
Wiesz co może nie tyle synus mamusi, bo żeby jakoś specjalnie za mamusia był to nie zauważyłam, to po prostu wygoda. Bo mamusia wszystko zrobi koło niego. I nic mu nigdy nie każe robić.

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
To niedobrze. Mam nadzieję że jak pojawi się dziecko to jakoś bardziej się do odpowiedzialności poczuje może właśnie po ruchach czy zakupach jak już będzie dzidzia w domu pachnialo.
Mi to pasuje wcześniej mieszkaliśmy w Warszawie to tak od święta tylko odwiedziliśmy a oni nas prawie wcale a niedawno się przeprowadziliśmy i tak co miesiąc jeździmy a oni tutaj też czasem wpadną. Więc tak w sam raz nie za dużo nie za mało :)
 
Ja cenie sobie prywatność i bardzo bym się cieszyła z takiego ukladu, każdy ma swoje życie ale niestety moi teście tego nie szanują :(

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
No naprawdę z tymi tesciami to się trafiło. Żeby jeszcze coś pomagali a nie tylko się wtracali.

U nas taki układ że teściowie nam finansowo pomagają chociaż nie chcemy za bardzo brać, a moi rodzice na bieżąco podają swojskie wędliny mleko jajka przetwory i co tam jeszcze popadnie. I to dla nas jest duża pomoc. No i się nie wracają tz np w kupnie mieszkania powiedzieli po ile pomogą i tylko wyrazili sugestie jakie ale nam to zostawili.
 
Moi nam zawsze obiecuje jak to nam nie pomoga i póki co tylko jedna obietnica się spełniła. Moi rodzice dużo pomagają. Doradzają. Wspierają, ale nic na siłę musimy sami poprosić o pomoc. Moja mama też ma taką teściowa więc wie jak się mecze ;) na wesele powiedzieli ile pieniędzy mają do jakiej kwoty mam się zmieścić a jeśli zostanie im pieniazkow to nam pomogą pooplacac orkiestre, kamerzyste i fotografa. A z drugiej strony cisza.

Nawet z wódką mój ojciec mowi że jak zostanie to będzie na chrzciny a mój teść że pójdzie do sklepu oddać :D

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Hahaha mistrz tesc:d to u nas wesele wspólnie zaoferowali że zapłacą za wszystko łącznie z ubraniami ślubem obraczkami itp. My wzięliśmy kamerzeyste. Nic więcej. Ale u nas taka tradycja że rodzice robią i tak jakoś się utarlo. Ale na wyprawkę też. Bardzo dużo pomagają. Dalej nie wierzę w teścia sloowa:d
 
Do góry