Witam wszystkie mamusie.
Ciężko było wczoraj, ale jakoś podołałam. Brzuch mnie nawet nie bolał i ogólnie poza wieczornym zmęczeniem nie odczułam tego, że więcej niż zwykle się napracowałam. Pisanki mamy tylko jeszcze nie zrobione, ale do tego mam specjalne szybko schnące pisanki , więc raz dwa je pokolorujemy.
Dzisiaj jadę na cmentarz do mamy i cioci - zawieźć świeże kwiaty, później do święcenia z koszyczkami., a później to już tylko lenistwo mi pozostanie...
Keejte- mam ten sam problem co Ty. U mnie na USG było też widać tylko pęcherzyk, bez zarodka. Wiek ciąży podobny do twojego. Przeczytałam już tyle historii w necie na ten temat, że głowa puchnie. Niepotrzebnie to robiłam bo to mnie wystraszyło jeszcze bardziej. Generalnie po różnych konsultacjach doszłam do takiego wniosku, że po prostu jest jeszcze wcześnie i zarodka może być nie widać, zwłaszcza jeżeli lekarz nie ma dobrego sprzętu, poza tym ja mam tyłozgięcie macicy , co dodatkowo może utrudniać badanie. Ciąża może być młodsza, niż wskazuje na to data OM, a nawet znając datę stosunku można się pomylić, bo plemniki podobno w drogach rodnych mogą przeżyć kilka dni- nawet do 7dni. Ja dla potwierdzenia, że wszystko jest ok. zrobiłam jeszcze 2 bety i przyrost był ok. Musimy być dobrej myśli, bo stresowanie się przez najbliższy czas na pewno nie przysłuży się dobremu rozwojowi ciąży.
Karola- trzymam za Was mocno kciuki. Twoje maleństwo na pewno jest silne i wierzę, że będzie dobrze. Odpoczywaj sobie i oczywiście daj znać co u Was.
Joasia- świetny pomysł na odstawienie. Oby tak dalej.
Co do badań genetycznych, to ja robię tylko USG genetyczne, żadnych więcej dodatkowych badań nigdy nie robiłam i teraz raczej też nie będę, no chyba , że gin. w związku z moim wiekiem (34lata) zaproponuje jakiś dodatkowy test. Na bank nie będę robiła żadnych inwazyjnych testów- typu amniopunkcja, ale jeżeli zaproponuje np. test Pappa, zrobię go.
Rozmumien jednak mamy, które się obawiają i z różnych przyczyn chcą takie testy zrobić. U mnie to w zasadzie byłoby bezcelowe, bo nie zdecydowałabym się na aborcję, niezależnie od stanu zdrowia dziecka. Broń Boże nikogo nie potępiam, każda wg mnie ma prawo rozsądzić to we własnym sumieniu. Przedstawiłam tylko swoje zdanie, którym mam nadzieję nikogo nie urażę.
Życzę wszystkim udanej soboty, dużo uśmiechu dzisiaj