reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

My na początku też nie mieliśmy swojego kąta, z dwójką dzieci mieszkaliśmy z teściami i szwagrem:crazy: Później trochę nam nasz recyklingowy biznesik ruszył i jakoś tak się wszystko poukładało, że kupiliśmy dom 30 km za Krakowem do remontu, z zamysłem że będziemy tam mieszkać. Ostatecznie po lekkim remoncie, ja jednak stwierdziłam, że kocham życie w mieście, bo jestem wygodnicka, a tu wszędzie blisko i to teściowie wyprowadzili się na wieś, a my pozostaliśmy na starych śmieciach:tak:
Grunt to pozytywne myślenie, a teraz są faktycznie różne programy typu mieszkanie dla młodych, albo preferencyjne kredyty i można próbować iść na swoje.

Dorota- wizytę mam niestety dopiero jutro- nie doczekam się chyba. To 6 tydzień i bodajże 24 dzień od zapłodnienia więc liczę już na bijące serducho
 
Ostatnia edycja:
reklama
Venus przykro tak troche że nie ma za wiele osób, z którymi możecie się cieszyć dobrą nowiną.

Keejti co do mieszkania to własne moi rodzice tak czekali na swoje i przez to między mną a moim bratem jest prawie 12 lat różnicy.
Ja nie wyobrażałam sobie mieszkać z żadną ze stron i najpierw mieszkaliśmy razem w akademiku, a potem wynajmowaliśmy. Wynajem jest dobrą motywacją do kupna swojego mieszkania.
Koleżanka mieszkala z mężem u swoich rodziców i o mało się nie rozwiedli przez to. Mediator im powiedzial ze tak na prawdę nigdy nie byli malzenstwem. Odkąd mieszkają osobno miłość kwitnie.

Ivi nie bój się. Na pewno wszystko ok. Zuza tez po mnie skacze i nieraz przypadkiem mnie kopnie, ale 5mm dzidzi jest otoczone mięciutką podusią.
 
Venuss to faktycznie zmora! Moja jest cudowna ale po chorobie i ma problemy z pamięcią więc rzadko kiedy z nią dziecko zostawiam.

Karolka dziękuję, może pochwalicie się swoimi dziećmi?

Dziękuję ;) ja się aż tak nie martwię daliśmy radę z jednym to damy i z drugim najwyżej wynajmiemy coś większego. Wzięliśmy kredyt nawet już ale nieciekawa historia kredytowa a poza tym potrzebujemy poręczenia. Ale jakoś to będzie ;)
 
Jestem wsciekla wszystko mnie wkurza. Wszystko na mojej głowie obiad, dziecko, sprzątanie, pranie, pakowanie do pl, zakupy. Mam dość już moja córka jeszcze specjalnie chodzi i mi na złość robi mam dość. Siedzę sama od rano do wieczora a wieczorem mój mąż nie potrafi nawet posprzątać za dupa. Chce mi się wyć kiedy ja to zrobie
 
Dominika przytulam <3 może po prostu zostaw to wszystko, pobaw się z córką czy idźcie na spacer i m nie będzie miał wyjścia będzie musiał ci pomóc. Może jak zobaczy jak może być jak Ty nie sprzatasz i nie gotujesz to zrozumie
 
Kejt wątpię w sobotę miał pomyc podłogi zaklinal się ze to zrobi i co do dzisiaj nie ma komu tego zrobić. Czuję jak ogarnia mnie wściekłość
 
Jak przeczytałam o wizycie 15min to mi oczy wyszły, ja u swojej pani doktor siedzę po 40 min zazwyczaj, i tak każda pacjentka w ciąży. Wszystko musi powiedzieć a i czasami dwa razy powtarza.

Co do brzuszka, to fakt już na weselu raczej będzie bo teraz już mi mi odstaje :x Ale pod suknia nie powinno być widać ;-)

Ja dziś wstałam spanikowana bo mnie piersi nie bolały, trochę je teraz czuje Ale nie tak ja wcześniej :/
Panikuje bo poprzednia ciążowe straciłam równo w czasie kiedy powinna być druga miesiączka. A ten czas właśnie się zbliża.. :(

Nessi trzymam mocno kciuki :)
Ivi nie bój się, dzidzia ma oslonke :)

Wysłane z mojego G7-L01 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Dominika tule, dla pocieszenia pomysł ze masz 3 takie córki i to samo wszystko do zrobienia i też sama ( ja tak mam) mam nadzieję że Ci lepiej.

Ivi wiem że łatwo się mówi nie stresuj się, ale zobaczysz że nic się fasolce nie stało, lezysz?

U mnie rodzice m nie żyją, z moimi mieszkać nie będziemy, my wynajmujemy dom, mamy mieszkanie jeden pokój z miasta ale to za mało na naszą w kropce 6 osobowa rodzinę ;-)

Idę z dziećmi na dwór i do apteki
 
Do góry