reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2016

reklama
Netta damy rade:-) znajac zycie to stres mnie dopadnie we czwartek kolo poludnia, tak zawsze mam:-/ ale tyle dobrego ze TZ jedzie ze mna wiec jakos dam rade:-)
 
A w czwartek kolejna beta... Też macie tak , że odczuwacie zmęczenie o wcześniejszej porze niż przed ciążą?
Oj tak. Ja np.teraz nie wyobrazam sobie wstac o 4.30 do pracy jak to mialo miejsce przed ciaza. Po prostu chodzilabym nieprzytomna. Wieczorem tez chodze juz mega wyplukana mimo no i zaczynam odczuwac zmeczenie w takim sensie ze szybciej serducho mi bije podczas np.spaceru do sklepu. Musze chodzic wolniejszym tempem
 
Kochana z tymi schodami to ostroznie. Bratowa TZ mieszka na trzecim pietrze i w 7 miesiacu szyjka zaczela jej sie skracac, lekarz zabronil jej chodzenia po schodach. Schodzila po nich tylko wtedy jak szla do lekarza.
 
Kochana z tymi schodami to ostroznie. Bratowa TZ mieszka na trzecim pietrze i w 7 miesiacu szyjka zaczela jej sie skracac, lekarz zabronil jej chodzenia po schodach. Schodzila po nich tylko wtedy jak szla do lekarza.

Ja mam gabinet na 3 piętrze ... góra -dół 2 x co 30 min. Nabawiłam się plamień tak
 
Żana - ja też od razu wykończona jestem :) wieczorami nadaję się tylko na leżenie, w ciągu dnia muszę się przespać.. ale to normalne :) Nasze organizmy pracują na pełnych obrotach nawet jak odpoczywamy :)

No więc ... siedzę!! dziś od rana ganianie - dzieci do przedszkola, potem szybkie ogarnianie domu na przyjazd gościa.. potem cały dzień siedzenia w przemiłym towarzystwie, potem dzieci odebrać, wrócić.. poszliśmy jeszcze rodzinnie na długi spacer z dziećmi więc jestem dziś trup :) Ale to dobrze, wcześniej zasnę, szybciej będzie jutro :D

Co do jedzenia, to ja mam dziś masakrę - od rana zjadłam ciasto, ciastka, rosoł i owoce.,, potem chwile nie jadłąm to mnie tak zmuliło że kibelek przywitałam.. a potem poszło - mięso z rosołu, dwa wielkie kawałki pizzy, znów ciasto.. mieszanka wybuchowa! Ale ewidentnie jeśli nie jem regularnie co 1,5-2 godziny to mnie muli... i jak tu właściwie się odżywiać powiedzcie? :)
 
Ja wczoraj zjadłam pół kg sernika i dopchałam kopytkami ze skwarkami ... - nie warto było. Cierpiałam okropnie :baffled:
 
reklama
Do góry