Wybaczcie, że nie będę odpisywać posługując się Waszymi nickami ale nie pamiętam co do ktorej
Przykro mi z powodu gorączki syna, szkoda żeby coś nowego złapał, chyba że to nie wyleczona do końca ta wcześniejsza infekcja dróg moczowych.
Nie zazdroszczę Wam wymiotów ani mdłości, w pierwszej ciąży ich nie miałam i liczę, że teraz też się nie pojawią. Brzuch mnie pobolewa, ale to macica się poszerza i rozluźniaja stawy biodrowe, a piersi jak bardzo bolą..
Z apetytem tak jest chyba, ja się zmuszam czasami, bo wiem, że muszę coś zjeść. Bardzo mi smakują ciepłe zupy na śniadanie, takie dziwactwo ciążowe. I coś jest w tym, że dziecko wie, co potrzebuje stąd te zachcianki
macie jakieś? Ja jogurty naturalne i jabłka i paprykę mogłabym jeść non stop.
Kiedyś słyszałam o metodzie rozkładania czosnku przy łóżku chorego. Emi z medycyna masz cos wspólnego?