reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Maleducana zdrowka dla synka! Teraz to już piwinno być lepiej.

Gosiu a ze tak zapytam ile on ma lat? Nie smutaj się, myśl o dzidzi.. Ja z moim zamieszkalam mając niecałe 18 lat.. Dla mnie zawsze był cudowny ale jaki to był dzieciak! Nawet jak przylecielismy do UK to jeszcze długo walczylam z nim i chciałam go zmieniać.. Robił takie rzeczy, ze ciężko pomyśleć.. Dużo co prawda z nim przeszłam..bywało mega ciężko bo to trudny mega typ ale teraz.. Po prostu zmadrzal na lata.. Niestety faceci na pewien sposób zawsze zostają dziećmi..jak nie omprezy bo kumpel wyciągnął, tak jakieś mało odpowiednie zainteresowania, wydatki czy brak zrozumienia nas, naszych wymagań.. Potrzeby pomocy..no kurcze.. Na pewno nie warto się przejmować bo na dobre nam to nie wychodzi..
Gadanie chyba nie wiele daje.. U nas lata temu było podobnie..niby rozumie, Oki, poprawi się po czym zas to samo..

Ivi a Ty jak tam dajesz rade? Mi po tamtym wpisie zas zle było hihi jakbym sobie wykrakala.

Nessi, bardzo dobra wiadomość :-)
 
reklama
Gosiu Spróbuj się nie denerwować. Wiem że to łatwiej powiedzieć a trudniej zrobić ale nerwy mogą jeszcze dziecku zaszkodzić. Może faktycznie zmieni się jak się dzidziuś urodzi.Ojcostwo tak jak i macierzyństwo zmienia człowieka
 
24 lata ma.. No tragedia... Az mi od 6 rano niedobrze.. Nie wiem juz czy to z nerwow, czy przez ciaze [emoji852]


f2w39jcgdz0az452.png
 
Gosiu a powiedz, zabolało Cie to, że poszedł zaszaleć z kumplami i olala Cie, nie dając znać? Nawet durnego SMS i czujesz się z tym źle, tak?
 
Poprostu on nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, jak sie napije to jest zupelnie inny czlowiek i ma siano w glowie.. Poza tym rozmawialismy o tym, ze ogarniczamy imprezy.. Ja naprawde nie mam nic przeciwko zeby wypil piwo, dwa, whisky z kolega.. Tymbardziej ze mamy fajna pare znajomych, mozliwosci zeby ich zaprosic, na spokojnie, ja sobie siedze z kolezanka, on z kolega i w ogole nie zwracamy na siebie uwagi...


f2w39jcgdz0az452.png
 
On ostatnimi czasy sie cos za bardzo rozkrecil.. Masakra.. Dobrze ze chociaz czuje sie na tyle ze jezdzi ze mna do lekarzy i pomaga finansowo..


f2w39jcgdz0az452.png
 
Tzn.Twoim zdaniem pije za dużo i za często?
Niektórzy jak popija to niestety odlatuja.. A to nie towarzystwo?
 
Ja tez bylam osoba, ktora lubila sie napic i pobawic, naprawde nie jestem przeciwniczka alkoholu, ale sa sytuacje w zyciu gdzie trzeba sie ogarnac, pomyslec i troche przystopowac

Tak, to wlasnie towarzystwo, ale co mam zrobic, jak on nie chce odpuscic tych kolegow swoich swietnych, ktorzy w glowie maja alkohol, imprezki i dupeczki..

f2w39jcgdz0az452.png
 
Ja jestem z moim 3,5 roku i jak na taki (w sumie krotki) czas przechodzilismy milion ciezkich chwil, pare razy bardzo mnie skrzywdzil, ale naprawilismy, ja tez nie jestem idealna, ale raczej staram nie wyrzadzac mu krzydy, ktorej sama bym nie zniosla i nie chciala.. On ogolnie ma sporo problemow jakis tam swoich, ale ma od tego mnie, rozmowe.. A nie olewanie i nie rozwiazywanie problemow i zalewanie ich alkoholem a przy tym krzywdzenie mnie i sprawianie ze sie zamartwiam :(


f2w39jcgdz0az452.png
 
reklama
Uwaga Uwaga! Mój mąż zrobił dziś obiad. Nawet nic nie wspominalam, a on zrobił zakupy i zjadłam pyszne spaghetti. Zuza też zajadała aż miło. No i na jutro będziemy miały, a on niestety wraca do Wawy jeszcze do środy :-/
 
Do góry