reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2016

Dzień Dobry

oj widzę, że się tu działo nie mało ;)

co do rożków ja od razu dwa kupiłam jeden usztywniany a drugi nie

moja nocka ciężka ze względu na psa :/ nie mógł spać to ja też
zrobiłam mu ubranko z rękawa i miałam mu zostawić do momentu powrotu z wizyty ale jak wstałam to on na nogi patrze a to prawie całe mokre :/ musiał się posikać i się trzepał to mu to ściągłam a on od razu po tej ranie liże :/ i nie wiem czy będzie tylko lizał czy jest wstanie pociągnąć za ten szew już nie wiem co robić a weterynarz mówił, że w tym kołnierzu jest całkowicie bezpieczny
na dodatek mój się na mnie wczoraj wydarł, że się za bardzo psem przejmuje :( i jak mam płakać to on się zaraz go pozbędzie :(
 
reklama
U Izy chyba się zatrzymało?
Keejti, a Ciebie kiedy zbadają?

Gaga, a co on nie lubi Waszego psa, nie przejmuje się? Co to za teksty, jak będziesz się martwić o dziecko i płakać, to przecież się go nie pozbędzie, pies też jest członkiem rodziny, ochrzań go porządnie, a do weta zadzwoń, może da Ci ubranko jednak dla pieska?
 
Milia jak go zapytałam kiedyś o niego to powiedział, że go lubi, że czemu miałby go nie lubić ale na co dzień tego nie widać, mówi, że go wkur.. i w ogóle On się nim w ogóle nie przejmuję, dla niego mogło by go nie być :( i przy tym nie rozumie mnie, mojego przywiązania do tego psa a to ja siedzę z nim cały czas w domu i dbam o niego a mój sie tylko drze po nim żeby szedł do legowiska :/ stwierdził tez wczoraj, że jakby sobie cos pies zrobił to już ma lepszego psa na oku, a jamu by to pasowało bo tamten mu sie podoba a a na dwa psy się nie zdecyduje
co do ubranka ja sie tylko boje na czas wizyty jak mnie nie będzie bo jak jestem to ja patrzę na niego i pilnuje żeby tam nie grzebał a też się szybciej wygoi jak będzie na wierzchu
 
Gaga, to niefajnie bardzo z jego strony, nawet nie wiem, co powiedzieć, bo nie chciałabym przykrości Ci sprawiać, mam nadzieję, że jednak zrozumie i że to się zmieni.

Może pieska mogłabyś na czas wizyty podrzucić sąsiadce albo siostrze?
 
Gaga to za maly kolnierz ma, podejdz po wiekszy, albo ubranko niech Ci da- dla samcow sa majtki chyba, zalozysz tylko gdy bedziesz wychodzic. To niezly gagatek jak juz sie dobiera. Moje w ubrankach od poczatku takze nic nie ruszyly plus jedna dodatk kolnierz. Ew w zoologicznym sa majtki na cieczke, ja bym pokombinowala przed wyjsciem zeby go zabezpieczyc.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Milia mnie to mało obchodzi co on o tym psie myśli bo to ja się nim zajmuje bo on mało co w domu jest , tylko po co się drze na mnie o takie można powiedzieć głupoty i też się zaczynam bać Co będzie z psem jak ja pójdę do szpitala :(

Nie mam go z kim zostawić właśnie :( sąsiadka jedzie ze mną a też nie będę mieć czasu na zawozenie go, mam nadzieję że nic sobie nie zrobi przez te 3 godz jak mnie nie będzie
 
Hejka.
Widzę , ze mimo chłodu za oknem tutaj było bardzo gorąco w nocy.

Iza- Jak tam sytuacja?

Gaga- może spróbuj na te kilka godzin Cię nie będzie czymś innym zabezpieczyć tą ranę. Zrób mu może coś podobnego z jakiejś Twojej starej bluzki. Nie wiem jak takie ubranko wygląda u psa ale przypuszczam że podobne jak u suki. Można by mu na grzbiecie i karku tak rozciąć jakiś kawałek materiału , żeby zrobić wiązania. Na brzuszek kawałek materialu i będzie ok
.Moja suczka też na drugi dzień zabrudzila to zabezpieczenie i zanim to wyprałam i wyschło to chodziła bez i nic jej nie było.Tyle że każdy pies jest inny więc ciężko porównywać.

W Krakowie dziś szaro buro i ponuro , a ja zaraz muszę przez pół miasta jechać bo zamówiłam cotton balls u jedej babki z FB i juz dłużej odwlec nie mogę... Zawsze coś głupiego mi wpadnie do glowy przy kompie, a poźniej żałuję.
 
reklama
Ja też muszę się zwlec spod ciepłej kołdry. Muszę mocz powtórzyć bo jakieś głupoty mi w ostatnim wyszły. A jutro wizyta.

Jestem w trakcie 36 tygodnia.
Z Polą spotkamy się 15 listopada (cc) [emoji166][emoji480][emoji320]
 
Do góry