Joasia_1986
Fanka BB :)
Nika u mnie w szpitalu nie mogą trzymać "szyjek" po 2 miesiące bo nie ma na to miejsca. Trzymają tylko w wyjątkowych okolicznościach np.jak szyjka już jest poniżej 5mm, tak to zapakują odpowiednie wspomagacze i po 3-4 dniach do domu.
Ja jeszcze nie spakowana. Chyba dziś w końcu zacznę.
Polecam Wam wziąć skapety, takie, żeby nie uciskały, nie za grube, ale żeby było Wam w nich ciepło.
Podkładów wezme pewnie paczke takich na noc i zwykłych. Pampków to myślałam wziąć z 10-15szt.
Z takich niestandardowych rzeczy to kubek i sztućce musze spakować.
No i na pewno wezme plasterki compeed na opryszczkę, bo frańca lubi się pojawić tuż przed lub tuż po porodzie.
No ja dla dziecka nie biorę ubranek, więc przynajmniej tyle lżej. Dopiero mąż na wyjście dowiezie.
Mamo-czworki poznałam niedawno na moim osiedlu mamę, której dziecku wróżono nie wiadomo co przez toxo, a urodziła się cała i zdrowa, a miała we krwi przeciwciała toxo. U Was też na pewno jest wszystko w porządku.
Jestem w 36 tygodniu ciąży
Ja jeszcze nie spakowana. Chyba dziś w końcu zacznę.
Polecam Wam wziąć skapety, takie, żeby nie uciskały, nie za grube, ale żeby było Wam w nich ciepło.
Podkładów wezme pewnie paczke takich na noc i zwykłych. Pampków to myślałam wziąć z 10-15szt.
Z takich niestandardowych rzeczy to kubek i sztućce musze spakować.
No i na pewno wezme plasterki compeed na opryszczkę, bo frańca lubi się pojawić tuż przed lub tuż po porodzie.
No ja dla dziecka nie biorę ubranek, więc przynajmniej tyle lżej. Dopiero mąż na wyjście dowiezie.
Mamo-czworki poznałam niedawno na moim osiedlu mamę, której dziecku wróżono nie wiadomo co przez toxo, a urodziła się cała i zdrowa, a miała we krwi przeciwciała toxo. U Was też na pewno jest wszystko w porządku.
Jestem w 36 tygodniu ciąży