Kliska, przykro mi z powodu Waszych kłótni, mam nadzieję, że jednak sie dotrzecie szybko... A z tym zameldowaniem nie rozumiem, jak samochód na Ciebie, to dziecko na niego...? Nie wiem, czy o to chodzi i jak i dlaczego w ogóle...
Nie słuchaj takich ludzi, Karosznurek dobrze mówi
Ja też to słyszałam, jak zaszłam w pierwszą ciążę, od "doświadczonych" mam, pomimo że młódką nie jestem, och, jak to będzie cieżko, strasznie, męcząco... Wkurzało mnie to strasznie i miałam ochotę zapytać ich wszystkich, czy uważają, że oni są tacy wspaniali, bo dają sobie radę, a ja taka beznadziejna i nie dam?? A potem okazało się, że moje dziecko ma wadę genetyczną, wymaga ciągłej rehabilitacji na wielu polach, wizyt u specjalistów, a przy tym musi też normalnie żyć, jeść, spać, być przewijane itp. i jakoś daję radę i nie narzekam, jak inne koleżanki. No czasem narzekam, że nie śpi, że marudzi, ale nigdy jeszcze nie miałam ochoty zostawić jej nikomu pod opieką i wyjść "odetchnąć" albo wyjechać na kilka dni "podładować się"... Nie mówię, że te mamy, które tego potrzebują są złe, tylko że ja nie mam takiej potrzeby, wręcz jak zostaję teraz w domu na 3 godz. sama, bo mąż jeździ z nią na wspomaganie odkąd ja mam leżeć, to smutno mi bez niej w domu i pusto.
Poradzisz sobie na pewno! I może faktycznie zainteresuj się fotografią niemowlęcą, teraz duża moda na to jest
Martini, widzę, że już dziewczyny odpisały, też uważam, że to wcale nie za dużo pieluch, tym bardziej po cc.
Diabliczka, cały czas nadrabiasz, zawzięłaś się widzę
Karosznurek, ja używam właśnie Lovelę płyn, mojej małej nie uczula i mam nadzieję, że przy drugiej tak samo będzie, kupuję często w biedronce, jak mają promocję, bo cena dużo korzystniejsza. Ale na początku zapasu bym nie robiła, bo nie wiadomo, czy nie wyjdzie alergia, chyba że w razie czego masz komu oddać.