Witajcie! nie wchodziłam na forum z 3 miesiace bo jakoś ciężko mi czytać o dzieciach mimo,że ogólnie sobie radze
ale równocześnie bardzo się cieszę ,że u was ok.
nie mogę uwierzyć,że zaraz październik a potem listopad i rodzicie
U mnie były cyrki , miałam podejrzewany zaśniad, mogło się przerodzić w bardzo poważny złośliwy nowotwór,na szczęście beta mi idealnie spadła i jest dobrze , również wykryto mi coś w macicy ,miałam plamienia między miesiączkami,okazało,się ,że źle mnie wyczyścili w szpitalu ,na szczęście wszystko się złuszczyło wraz z miesiączką,a już się bałam ,że to polip,mięśniak albo nowotwór, na szczęście z moją macica już wszystko dobrze
teoretycznie lekarze mówili ,że możemy się starać pół roku po zabiegu czyli na koniec października,potem były te problemy i co ja przeżyłam! myślałam ,że jestem chora i nie będę miała dzieci. nie życze nikomu takiego strachu i przejść ,latanie od lekarza do lekarza (a mam dopiero 21 lat ). ostatnio lekarz stwierdził,że możemy się właściwie starać już i określił jajeczkowanie z lewego jajnika ,ale jeszcze poczekamy ze staraniami. Z jednej strony bardzo chcę a z drugiej bardzo się boję. a co do jajeczkowanie istnieje teoria,ze z lewego dziewczynka z prawego chłopczyk , myślicie ,że to sie sprawdza? pozdrawiam