Aob, Joasia, no ja też nie słyszałam i chyba to był wymysł akurat dwóch położnych na dyżurze wieczornym... Maltretowały mnie tam i ugniatały jak krowę... Na początku w szoku byłam i się dałam, ale już na obchodzie porannym powiedziałam mojej lekarce i się skończyło, a cierpiałam strasznie, bo i skurcze macicy większe i piersi twarde jak kamienie się zrobiły, a dalej nic nie leciało. No nic, nie chcę nawet do tego wracać, dobrze, że teraz jestem bardziej świadoma, no i mam nadzieję, że malutka zdrowa, to i ja będę w lepszym stanie.
Haha, Emalka, mam nadzieję, że coś z tego, co wymieniłaś masz w domu, a jak nie, to jeszcze do sklepu można Za mną chodzą od kilku dni lody czekoladowe z wiśniami, ale nie wiem, kto takie robi, mąż nie widział... Chyba w lodziarni kiedyś jadłam
Haha, Emalka, mam nadzieję, że coś z tego, co wymieniłaś masz w domu, a jak nie, to jeszcze do sklepu można Za mną chodzą od kilku dni lody czekoladowe z wiśniami, ale nie wiem, kto takie robi, mąż nie widział... Chyba w lodziarni kiedyś jadłam