reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2016

U nas gaz daj od ręki. Na jednych działa na innych nie. Na szkole rodzenia położna mówiła że miała przypadek że Pani nawet przysnela na gazie tak na nią zadziałał. [emoji5] zdziwiła mnie bo powiedziała że nadal używają dolarganu jeśli ktoś się zgadza i akceptuję fakt że to lek narkotyczny. I mówiła coś jeszcze o czopkach rozkurczowych na początek. Zzo to właśnie zewnatrzoponowe.

Jestem w trakcie 31 tygodnia.
Z Polą spotkamy się ok 18 listopada [emoji175][emoji175][emoji175]
 
reklama
co do zzo to położna na szkole rodzenia dużo nam opowiadała o tym, mówiła że najlepiej pierwsze bóle przemęczyć, że najskuteczniejsze podanie jest przy ok 4 cm rozwarcia, że potrafi wszystko przyspieszyć a zaś podanie wcześniej może cofnąć akcje i tym samym wydłużyć poród
 
Milagros hm... gaz to taki półśrodek. Jak już na prawdę boli to ciężko się dobrze zaciągnąć, a bez tego to nic nie daje. Ja poprzednio rodziłam w niedzielę w nocy, więc o zzo nie było nawet mowy, a z tego co wiem to po cc tym bardziej nie chcą dawać, żeby kobieta czuła co sie dzieje z jej ciałem, w sensie czy np.macica nie pęka.

Mamo-czwórki tak patrzę po suwaczkach i widzę, że u Ciebie to każdy dzieciaczek był na inną porę roku. Która pora roku najlepsza na rodzenie? Ja powiem szczerze, że u Zu bardzo mi pasował koniec lutego, bo jak się w końcu ogarnęłam to przyszła zaraz wiosna i tak na prawdę te pierwsze miesiące maksymalnie wykorzystywałyśmy na zewnątrz. Teraz też tak chciałam, no ale, nie pykło.
 
Podobno właśnie często odwlekają znieczulenie a potem faktycznie jest za późno. Zależy jaki szpital i na jaką położną się trafi. Ja blagałam o znieczulenie i mieli mnie gdzieś. Więcej w tamtym szpitalu już nie rodziłam. W tym obecnym z zoo nie ma problemu, gaz też mają ale dolarganu już nie stosują. Gdybym miała rodzić naturalnie to na pewno ze znieczuleniem. Fajnie łagodzi ból też wanna ale mnie tylko w ciagu pierwszych kilku godzin pozwolili z niej korzystać. Poza tym 10 min w wannie i kazali wychodzić.

Joasia- wg mnie rownież najlepszy czas na rodzenie to pozna zima ewentualnie wczesna wiosna. Listopad to nie jest najlepszy czas bo wiele dni jest deszczowych, pózniej zima i mrozy więc nie zawsze można wyjść na spacerek.
 
Emalka o tym dolarganie na szkole rodzenia mówili.

Ja to się boję że po gazie dostanę histerycznego śmiechu, albo znowu pójdę spać.

Joasia ja to pewnie wyląduje na porodowce na zaduszki :)
 
Dokładnie za wcześnie nie można po 5cm też już nie dadzą. U mnie są sale z wannami lub prysznicami co się komu trafi. I pozwalają z tego korzystać. A i powiedziała też że od 1 września jest nowe rozporządzenie ministra o zzo że po podaniu pacjetka jest pod stałym zapisem ktg,ciśnienie i pulsooksymetr. Mówi że mają problem z tymi wszystkimi kablami by przenieść pacjetke chociaż na piłkę Ale coś tam kombinują i dają radę.


Kejti i Iza teraz razem Was wcięło? [emoji6]

Jestem w trakcie 31 tygodnia.
Z Polą spotkamy się ok 18 listopada [emoji175][emoji175][emoji175]
 
Milagros u nas ktoś zapytał o atak śmiechu. I powiedziała że w ciągu 10lat miał takie 2czy 3 pacjentki [emoji5]

Jestem w trakcie 31 tygodnia.
Z Polą spotkamy się ok 18 listopada [emoji175][emoji175][emoji175]
 
Milagros zdrowiej szybko![emoji10]
Co do okxy to nawet nie wiem ile mi podawali ale może z 15min i urodziłam... bo ja skurcze miałam ale ciulowe bo często ale krótkie..

Dziewczyny zobaczcie na nasz inny wątek o domowych sposobach na choroby [emoji6] tak było chyba o płukaniu o którym pisze Skrzat...

Milagros ja jeszcze nie slyszalam żeby zbyt częste robienie inhalacji zaszkodziło jeslvrobisz oczywiście solą a nie jakimś lekiem ale zazwyczaj też robiłam 3razy dziennie czasem więcej bo mój akurat lubił, a "lubił" bo po tak długiej przerwie pewnie zapomniał że to daje ulgę i pierwszy dzień byłoby ciężko go utrzymać [emoji6]

Nika a wiesz że mi nigdy żaden pediatra nie mówił że po inhalacjach siedzieć ileś czasu w domu... przy kolejnej okazji aż zapytam co mi zaleca...

Mama czwórki o matko trzymaj się dzielnie! [emoji10]
Co do zzo to u nas konieczna jest konsultacja z anastazjologiem na 2-3tyg przed porodem mniej więcej u ja na taką się wybiore ale jeśli ten poród będzie taki jak pierwszy albo daj Boże łatwiejszy to nie widzę potrzeby znieczulenia... jednak w razie w się zabezpiecze...

A slyszalyscie o Natalis? To powiedzmy krem(?) Który aplikuje się poniżej szyjki - położna lub lekarz i niby daje lepszy poślizg i większe prawdopodobieństwo że się ochroni krocze... to tak tylko mi się przypomniało... ale kosztuje koło 150-170zl niestety

Jestem w 33 tygodniu ciąży[emoji2] będzie córeczka[emoji7] TP 06.11
 
reklama
Do góry