Witam dziewczyny.
Milia- rozumiem Twoją nerwówkę. Termin jest dosyć bliski więc myślę, że wytrzymasz jakoś nerwowo do 10. Ja myślę, że gdyby Małgosi faktycznie coś bardzo poważnego groziło, to od razu skierowano by ją na obserwację do szpitala. Przecież ta lekarka ponosi odpowiedzialność za to co robi i nie wydaje mi się , żeby miała odwagę bagatelizować bardzo poważne zagrożenie życia dziecka. Oby wszystko jak najszybciej się wyjaśniło i nie okazało się to czymś bardzo poważnym.
Synka zarejestrowałam już na poniedziałek, ale okazało się, że teściowa zna dobrego laryngologa, który przyjmie nas też bez kolejki, a dodatkowo pracuje w szpitalu więc poniedziałkową wizytę chyba odwołam i pójdziemy we wtorek- do tego poleconego przez teściową. Może uda się w miarę szybko na NFZ zrobić zabieg ( chciałabym podczas wakacji), jeśli nie to ok.2tys. kosztuje prywatnie i pewnie się zdecydujemy.
Diabliczka- Życzę dużo zdrówka dla Twojego taty. Rozumiem jak to gromnie musiało być dla Ciebie stresujące, zwłaszcza, że informacja spadła na rodzinę , jak już byłaś w ciąży. Już wczoraj mąż pojechał z teściem do internisty, on z kolei polecił bardzo dobrego Pulmunologa. Zadzwoniliśmy do niego i po 15 minutowym wywiadzie przez telefon kazał przyjechać dzisiaj na 12.30 do jego gabinetu. Od razu weźmie teścia do Szpitala na takie szybkie badania( krwi, spirometria) i zobaczymy co dalej. Poszliśmy prywatnie do lekarza bo na NFZ wszystko 10 razy dłużej trwa a tutaj każdy dzień się liczy. Na razie guz jest mały- poniżej 1cm ale trzeba działać szybko.
MałgosiaB- witaj wśród lisopadówek. Miło Cię poznać. Pisz jak najczęściej- im nas więcej , tym weselej
Nika2000- Witaj, bo chyba jakoś wcześniej nie było okazji się przywitać
Właśnie na podstawie tego jak bardzo głośno słucha telewizora zauważyłam niedosłuch u synka. Migdałki to niby błahostka, ale narkoza chyba jednak konieczna, a synek nigdy jej nie miał, więc jakiś tam strach i tak pozostaje.
Keejti- ja również szybko wracałam do pracy. Najszybciej po 3 miesiącach, ale wtedy nie bardzo miałam wyjście. Tym razem plan jest taki, żeby maksymalnie długo w domu posiedzieć bo to już ostatnia moja ciąża i ostatnia taka okazja. Potem 33 lata pracy i dopiero na emeryturce ewentualnie odpocznę
Co do mieszkań powyżej 80m2 to jest szansa, tylko nie wiadomo kiedy będzie kolejna edycja... Próbowałam coś kombinować z TBS-ami, ale tam też obowiązują kryteria dochodowe. Zobaczymy- na razie jestem w fazie przemyślania sprawy
Aob- jak dzisiaj Twój nastrój i samopoczucie. Dobrego humorku i dużo uśmiechu dziś życzę
Ivi- zdrowiej jak najszybciej. Angina to paskudna choroba, u mnie ostatnio skończyła się antybiotykiem bo nijak nie chciała minąć.
Zaraz zbieramy się na wieś, bo teść ma konsultację i badania w Proszowicach i musimy z nim tam jechać, dzieciaki zostaną na wsi z babcią. Miłej soboty mamusie