reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Amerie gratuluję udanego biznesu, ja też zajmuję się portretem dziecięcym - ale w rysunku, no ale biznesu z tego jeszcze nie mam :-) co do twojego przedszkolaka to niestety trochę za dużo tego stresu i płaczu, całkiem możliwe że nie jest jeszcze gotowy na przedszkole i trzeba to poważnie przemyśleć ... przede wszystkim nie ma co czekać bo kłopot sam się nie rozwiąże i raczej się nie poprawi bez waszej ingerencji, widzę że nasze maluchy są w tym samym wieku :-) (5 listopada?) więc jeżeli możesz się z nim dogadać to koniecznie z nim porozmawiaj, pogadaj też z przedszkolankami jak to dokładnie wygląda, maluch tęskni za rodzicami i jeżeli nie daje się uspokoić w żaden sposób to jest to naprawdę kłopot tym bardziej że jak sama piszesz przeżywa to także w domu budząc się z płaczem ... trzeba z nim teraz dużo rozmawiać i poświęcać mu więcej uwagi jak już jesteście w domu, mam nadzieję że wam się uda ale już teraz zacznijcie się poważnie zastanawiać nad tym czy jednak nie zatrudnić opiekunki ( a najlepiej babci jeśli macie taką możliwość) żeby zajęła się smykiem w domu ... pozdrawiam :-)
 
reklama
Nie chce mi się ciągle przelogowywać na stare konto więc piszę z tego ;)

Trusia, grudnióweczka ja bardzo bym się ucieszyła z dziewczynki ;-) i to nawet bardzo :-D
Trusiu w ogóle gratuluję bardzo ciąży! Trzymam kciuki za was ;)

Kasia synek jest mądrym chłopcem, mówi wszystko i umie nazwać i opisać emocje i powiedzieć o co mu chodzi. On mi mówi że w przedszkolu jest fajnie, że lubi swoje wychowawczynie, że ma kolegów ale on tęskni do mamy i chciałby być w przedszkolu z mamą. Jego wychowawczyni jest na prawdę sympatyczna i jest przedszkolanką z prawdziwego powołania. Ona mi powiedziała że jest synek jest bardzo emocjonalnie związany ze mną i bardzo to widać.
Jego grupa jest ogólnie bardzo płacząca, gdy np. śpiewają coś lub tańczą to mały nie płacze ale wystarczy że jedno dziecko powie "mama, gdzie mama?" to mój dołącza do chóru.
Jak go odbieram to wychodzi z sali z uśmiechem i mówi mi że było fajnie, ale jak tylko zbliża się wieczór to już zaczyna się płacz i pytania czy jutro pójdzie.
I wydaje mi się że jakbym teraz odpuściła to za rok byłoby tak samo albo nawet i gorzej.
Dzisiaj rano już troszke mniej płakał ale po wejściu do sali okazało się że nie było jego ulubionej pani więc już w ogóle był lament ....
 
Trusiu gratuluje drugiej coruni:tak: Tak jak napisala grudnioweczka beda dwie ksiezniczki i tez super;-) Chociaz facet jak to facet zwykle chce miec tego syna.

Amerie super, ze robisz to co kochasz i jeszcze masz z tego pieniadze:tak: Wspolczuje ciezkich poczatkow przedszkola. Wiem jak serce boli kiedy zostawiasz malego takiego placzacego i jeszcze masz swiadomosc, ze pozniej wcale nie jest lepiej. Ja bym poczekala jeszcze do konca miesiaca i zobaczyla czy bedzie jakas poprawa. Niektore dzieci potrzebuja troszke wiecej czasu, zeby sie zaaklimatyzowac. Moj syn, ktory chodzi do przedszkola juz drugi rok nadal czasem placze rano przy rozstaniu ze mna. Ale ten placz trwa podobno momencik, a pozniej nie ma problemu, wiec wiem ze krzywda mu sie tam nie dzieje.

A Zuzia juz lepiej. Od zeszlego wtorku nie ma juz rano placzu, w domu mowi ze w przedszkolu jest super. Chociaz bywaja dni, ze gdzies tam w miedzy czasie pomarudzi czy jakas lezke uroni. I rano obowiazkowo jest pytanie do pani " czy tutuś (tak mowi na brata) bedzie mogl do niej przyjsc?" Mala ciagle nie moze pojac, ze niestety nie bedzie razem z bratem w przedszkolu.
 
Amerie ja tez mysle, ze odczekanie tego roku nic nie zmieni i wcale nie bedzie lepiej. Wbrew pozorom im dziecko starsze tym trudniej przyjdzie mu rozlaka z mama. Wiem co mowie, bo moje dzieci tez sa bardzo mocno ze mna zwiazane. I moj synek mimo, ze jest juz w starszakach tez mowi, ze placze bo teskni za mama. Leos sie przyzwyczai zobaczysz i niedlugo bedziecie tylko wspominac te ciezkie poczatki przedszkola:tak:
 
Amerie jeżeli jest tak jak mówisz to ok :-) prawdopodobnie jak przywyknie reszta grupy to synek też zaakceptuje nową sytuację ;-) mój synek chętnie mówi o przedszkolu i chciałby tam iść ale nie raz właśnie pojawia się temat, że z mamusią i ja wytłumaczyłam mu to w ten sposób, że mamusie nie mogą chodzić do przedszkoli bo tam są dla nich za małe krzesełka i by się nie zmieściła ;-) spróbuj u siebie w ten sposób, może pomoże chociaż troszkę, bo u mnie podziałało, już teraz nie mówi że chciałby do przedszkola, ale z mamą i najwyraźniej rozumie :-)
 
Amerie jeżeli jest tak jak mówisz to ok :-) prawdopodobnie jak przywyknie reszta grupy to synek też zaakceptuje nową sytuację ;-) mój synek chętnie mówi o przedszkolu i chciałby tam iść ale nie raz właśnie pojawia się temat, że z mamusią i ja wytłumaczyłam mu to w ten sposób, że mamusie nie mogą chodzić do przedszkoli bo tam są dla nich za małe krzesełka i by się nie zmieściła ;-) spróbuj u siebie w ten sposób, może pomoże chociaż troszkę, bo u mnie podziałało, już teraz nie mówi że chciałby do przedszkola, ale z mamą i najwyraźniej rozumie :-)

No mój jak jeszcze nie chodził do przedszkola np. w czerwcu to owszem mówił że on chce chodzić że będzie się bawił z dziećmi i że będzie zostawał. Widocznie mu się odwidziało :-D
Pani mówiła że dziś już było lepiej, że troszkę pomarudził ale ładnie się bawił.
Więc nadzieja jest :)
 
:-) no mój marudził że chce ale z mamą ... skończył jak mu powiedziałam o tych małych krzesełkach itd. poza tym chyba największy wpływ na jego chęć chodzenia do przedszkola ma fakt, że tam będzie dużo zabawek, a przede wszytskim samochodów ;-)
 
U nas tez caly czas Zuzia mowila, ze chce do przedszkola, ze nie bedzie plakac i wie, ze nie bedzie tam z mama. Dla niej to miejsce w sumie nie bylo obce, bo przez ostatni rok zawsze razem ze mna odwozila i przywozila brata. I w jej przypadku nawet nie chodzi o to, ze nie jest tam ze mna, tylko o to ze nie jest razem z bratem.
Wczoraj chyba za bardzo ja pochwalilam, bo dzis rano byl placz, takze chyba juz nic nie bede mowic.
 
U nas dzisiaj już lepiej. Zdecydowanie lepiej. Płakał już tylko jak wychodziliśmy po schodach do sali.
W domu rano nawet spokojnie było, aż mi lżej na duchu :)

Asiulka fajną dzieci mają różnicę wieku między sobą. Ja w weekend miałam gości i taką dziewczynkę która jest o 1,5 roku młodsza od Leo i tak super razem się bawili!
 
reklama
hehe :-) z tym chwaleniem to zawsze tak jest :-) ja już całą rodzinę uprzedziłam aby się nie pytali czy synek zdrowy, bo zawsze jak go pochwalę że zdrowy to od razu się coś przyplątuję ;-)
 
Do góry