reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

No a nasz misiaczek pochodził znów tydzień, ładnie już został w piątek, nie płakał przez dzień a tu wczoraj 39 i ogromny kaszel.
Na szczęście uniknęliśmy antybiotyku ale tydzień w domu a ja miałam tyle zaplanowanej pracy i teraz wszystko na nic bo muszę z małym siedzieć...:confused2:
 
reklama
a najgorsze że po chorobie znowu nie będzie chciał do przedszkola bo się przyzwyczai do mamusi :-( ciężkie są te pierwsze lata w przedszkolu ... ale znowu widzę że pojawia się moje "ukochane" słowo - antybiotyk ;-) wg mnie nie było żadnych podstaw do antybiotyku więc nie było czego unikać ;-)
 
a najgorsze że po chorobie znowu nie będzie chciał do przedszkola bo się przyzwyczai do mamusi :-( ciężkie są te pierwsze lata w przedszkolu ... ale znowu widzę że pojawia się moje "ukochane" słowo - antybiotyk ;-) wg mnie nie było żadnych podstaw do antybiotyku więc nie było czego unikać ;-)

Kasia chyba jednak były podstawy, bo dzisiaj już dostaliśmy :wściekła/y: antybiotyk.
Zapalenie oskrzeli :sorry:
 
Amerie zdrowka dla Leosia. No niestety przedszkole wiaze sie z lapaniem infekcji, zwykle jest to nieuniknione:-( Ja az sie boje na sama mysl jak to bedzie u nas w tym roku. Chociaz w zeszlym roku synek przez pierwsze 3 miesiace w sumie nie chorowal (raz czy dwa mial lekki katarek). I tak mowilam ciagle, ze super, ze pierwszy rok w przedszkolu, a on nic powaznego nie lapie, to pozniej odchorowali to z nawiazka:zawstydzona/y:
Jesli moge cos poradzic odnosnie zapalenia oskrzeli to jezeli nie masz kup inhalator. Dzieki niemu nie raz uniknelismy antybiotyku. Zreszta moja lekarka nawet przy zapaleniu oskrzeli (jesli nie ma bardzo duzo zmian) karze najpierw inhalowac, a jesli po paru dniach nie ma poprawy to dopiero antybiotyk. Zazwyczaj zapalenie oskrzeli ma podloze wirusowe, ale lekarze boja sie aby nie doszlo do bakteryjnego nadkazenia i zeby zmiany nie poszly na pluca dlatego zwykle od razu laduja antybiotyk.
 
Ostatnia edycja:
no tak to zwykle bywa, pierwszy rok jest najgorszy - potem dzieci zwykle nabierają odporności :-)

a co do antybiotyku to oczywiście chodziło mi o sam kaszel i gorączkę, nie wiem jak to jest z zapaleniem oskrzeli, czy jest to choroba pochodzenia wirusowego czy bakteryjnego (bo na to bierze się antybiotyk właśnie - na bakterie)

zdrówka dla maluszka :-) kup mu tran, sok z czarnego bzu i tak wspomagaj odporność ;-)
 
zdrówka dla maluszka :-) kup mu tran, sok z czarnego bzu i tak wspomagaj odporność ;-)

A dziękujemy :)
Tran pijemy zawsze mniej więcej od sierpnia do kwietnia. Soczki też, widocznie za słabe na te wirusiska.
Zapalenie było wirusowe, 2 dzieci z grupy Brzoskwinka w szpitalu niestety.
My w piątek do kontroli ale przyszły tydzień pewnie też posiedzimy w domu.
 
no własnie sęk w tym że jeżeli jakaś choroba jest pochodzenia wirusowego to żadne antybiotyki nie pomogą, a wręcz zaszkodzą bo wyjałowią organizm i się jeszcze może grzybica przyplątać i organizm jeszcze bardziej osłabiony :-(

a co do odporności no to jednak na pierwszy rok w przedszkolu nie mam mocnych, wszyscy chorują :-(

co do soczków to mam na myśli tylko sok z czarnego bzu bo zwykłe słodkie soczki nie wzmocnią odporności bo cukier sam z siebie obniża odporność (szczególnie podawany na śniadanie w formie płatków śniadaniowych i innych)
 
Hej

U mnie ok, rosnę, dziecko nie chce się pokazać co ma między nóżkami. Dręczą mnie bóle głowy. Ale to nic. Dam radę. Niedługo lecę do pl bo okazało się że moja siostrzenicA ma guza mózgu, raczej nieoperacyjnego....
 
reklama
Trusia a byłaś z tymi bólami u lekarza? bo żeby się nie okazało że masz nadciśnienie jak ja miałam, to bardzo niebezpieczne dla dziecka, ja miałam długi czas ukryte nadciśnienie, a potem szpital i cc 2 tyg przed terminem, masakra :-(

a mój synek też przez bardzo długo nie dał się zidentyfikować ;-) zawsze tak się układał do badania żeby nie było widać, dowiedziałam się w sumie miesiąc przed porodem ;-) ale i tak wiedziałam że będzie chłopak ;-)

dużo zdrowia dla siostrzenicy, może jednak uda się zoperować, trzymamy kciuki &&&&
 
Do góry