grudnióweczka111
Fanka BB :)
Asiulko-pierwszy dzień (wczoraj) też bardzo spoko, zero płaczu, dziś troszeńkę pochlipała, ale też bez tragedii. Oby tak dalej i oby w zdrowiu.
Ja nawet nie płakałam, ale jak wróciłam do domu to tak cicho było, że miejsca sobie znaleźć nie mogłam.
Mnie już kręgosłup daje się we znaki, ufff.
Ja nawet nie płakałam, ale jak wróciłam do domu to tak cicho było, że miejsca sobie znaleźć nie mogłam.
Mnie już kręgosłup daje się we znaki, ufff.