reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2010

Jak ludzie mogą żyć w takich warunkach? Jeszcze tłumaczą, że trzeba się do tego przyzwyczaić.. masakra jakaś! Obrzydlistwo!
A mnie mój M wkurzył do granic możliwości. Nie dość , że nie robiłam mu problemów z wyjazdem na koncert to miał być o 7 rano a jest po 13 i nadal go nie ma! wrrrr Już mu zrobiłam wersję demo przez telefon tego co go czeka (jestem przed okresem) źle trafił..Jeszcze mój biedny pies, który skacze bo nie był na dworze, bo księciunio ma mnóstwo czasu aaaaa idę po wałek.
 
reklama
Hej!
Powiedzcie mi czy macie jakiś sposób na swoje dzieciaki? Olek od dwóch dni wogóle się nie słucha. Próbowałam już wszystkiego prośby, groźby, a nawet dostał po łapkach ( nie jestem zwolenniczką kar cielesnych, ale mnie normalnie tak wyprowadził z równowagi, że aż mnie poniosło). Wykrzywił się tylko i dalej robił swoje. Brakuje mi ostatnio cierpliwości, a niestety im bardziej się denerwuje tym Olek jest bardziej niedobry. Błędne koło.
 
Monika czytałaś "język dwulatka" Tracy Hogg? Ja tylko w ten sposób mogę pomóc że mogę polecić tą książkę. U nas wprowadziłam kilka rad z jej książki i póki co pomaga.
 
Mój też jest dzisiaj nie możliwy. ubzdurał sobie coś , jak mówię "nie wolno" to robi wściekłą minę i krzyczy "aaaaaaa!" i szarpie się ze mną o coś, a jak widzi, że nic z tego to wyje. Na co dzień nie jest taki, tylko dziś mu odwala. A moja cierpliwość wisi na włosku, na szczęście wrócił M z pracy.
 
Witajcie :-):-) muszę się wam pochwalić, ze Krzyś zrobił dziś samodzielnie pierwsze 3 koczki :happy: przyszedł nam też wczoraj wózek spacerówka i jak na razie wszyscy są nią zachwyceni, zobaczymy jak się będzuie sprawować na dworze bo jeszcze nie mieliśmy okazji wypróbować.
Mój mały też od kilku dni robi fochy i czasami jest strasznie nieznośny, ciężko zasypia, marudzi płacze nie wiadomo o co. Czasami już też mi brakuje cierpliwości. Do tego wszystkiego dziś mnie 4 razy ugryzł i jedyne sensowne wytłumaczenie jego zachowania to takie, że idą kolejne ząbki. A jeszcze zapomniałam wam napisać, że przedwczoraj szedł spać o 2.15 w nocy - nie wiem co w niego wstąpiło :szok: mam nadzieję, że to te ząbki i za kilka dni będzie wszystko w porządku.

Mam reż prośbę; mogłybyście oddać głos
Ruszył WIELKI FINAŁ! Proszę głosujcie na Krzysia WIELKI FINA�
 
moja Hania tez się ost zaczęła awanturować, mój sposób na nią jest taki, że zaczynam ją przedrzeźniać, tzn krzyczę, w miarę możliwości śmiesznie "aaa", tupię i robię inne głupoty - nie mija zbyt wiele czasu i zaczyna się chichrać i zapomina, co tam niby chciała. Ew. zabieram ją w jakieś ciekawe dla niej miejsce w domu (kuchnia) i eksplorujemy.
Nie krzyczę i nie wytrąca mnie to wszystko z równowagi. Jestem zupełnie pogodzona z tym , że dzieciaki tak po prostu rosną. Nie znają granic i muszą je poznać, no i muszą też się powoli usamodzielniać, a tym samym trochę sie pobuntować i nakrzyczeć na zaborczą mamę ;)

pozdrawiam wszystkie
 
Ostatnia edycja:
Amerie to podeślij jakiś sposób.
Wyślij mi na pw maila to podeślę Ci książkę to mam w PDF-ie.

Tygrysku gratulacje pierwszych kroczków, piękne uczucie prawda?


U nas największe awantury były przy jedzeniu, mały siedział w krzesełku max 3 minuty a potem był wrzask. Teraz po 2 tygodniach zjada cały posiłek i nie ma awantury. Po przeczytaniu tej książki dotarło do mnie tak wiele oczywistych zasad że aż mi głupio było że o tym nie pomyślałam (np. żeby na siłę nie ładować dziecku łyżki z jedzeniem co u nas było na porządku dziennym "bo za mało zjadł").
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej.
U mnie bez zmian w wiadomym temacie.
Przemyślalam sobie wczoraj to wszystko o czym Wam pisałam. Wnioski: cały poniedziałek i prawie cały wtorek nie miałam dla Olka czasu. Nie było tych naszych wspólnych zabaw, czytania czy wygłupów. Może poprostu on domagał się uwagi, a ja zamiast zrozumieć przekaz to się nakręcałam i spalałam. Dziś stoicki spokój, dużo cierpliwości i wspólne zabawy. Mam spowrotem swojego Olusia. Jaka ja czasem jestem ślepa... No cóz każdego dnia uczę się być mamą.
Tygrysek gratulacjie dla Krzysia. Głos oddany.
 
Do góry