reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lista lutowych mamuś

dynia!!! kochana! no w końcu się odezwałaś!!! gratulujemy Iguni! napisz kiedy co i jak! muszę Cię wciągnąć na listę lutowych skarbów!
 
reklama
Przyszłyśmy na spacerek do taty bo taka piękna dziś pogoda i czym prędzej zaglądam.
Dzięki Wam serdeczne, milutko jest tak wpaść na chwilkę i tyle ciepłych słówek dostać.
Igunia urodziła się w piątek 17 lutego o 16.45 przez c.c. bo wciaż leżała pupą do wyjścia. Niby przed terminem jeszcze było ale kiedy położyłam sie na badanie KTG skurcze zaczęły się regularne i pani doktor się śmiała, że jak się umówiłyśmy na dziś to na dziś i zaczynamy na całego.
Kiedy mnie budzili i oznajmili, że mam córkę to w głowie przeleciała mi myśl: O nie tylko nie córka, jeszcze raz mnie uśpijcie i obudźcie na syna :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: Ale jak ją zobaczyłam i dostałam do rąk to się zakochałam bez reszty i za nic w świecie nie chciałabym innego dziecka.
Karmimy piersią, po małych przebojach z zapadniętym jednym sutkiem i nawałem pokarmu ale sytuacja opanowana i dziecko pięknie rośnie. Zdjęcia innym razem bo za mało mam dziś czasu.
Teraz już Igunia pięknie główkę dźwiga i zaczyna wydawać z siebie nowe dźwięki.
Jak będę miała więcej czasu to poczytam co u Was i Waszych pociech a na razie tak egoistycznie tylko o sobie, wybaczcie.
Trzymajcie się nie wiem kiedy znów wpadnę, buziaczki dla maleństw :-* :-* :-* :-* :-* :-*
 
U nas chyba worek z gośćmi się rozwiązał. Zaczęło si e w środę po poludniu - zaprosiłam moją koleżankę, no i jeszcze podczas jej wizyty telefon. Goście zapowiedziani na czwartek rano. Ledwo wyszli ci poranni kolejny telefon, że następni w drodze - no i na poludnie byli :p. O 3 ja mam korki, więc była wielka improwizacja. No i do tego dochodzą nas słuchy, że na niedzielę przyjedzie do nas 4 dorosłych + 4 dzieci. No, ale oficjanie nic nie wiemy, więc znając moje szczęście rano w niedzielę będzie telefon - jesteśmy w drodze. Chyba padnę, tym bardziej, że kuchnia w rozsypce.
 
reklama
Ło matko Karola7, ale masz zamieszanie.
U nas tak było na początku, przez kolejne 3 wekendy. Teraz sppkój, na szczęście.
 
Do góry