Coś tu śmierdzi..., zgadzam się dokładnie z Karolą w sprawie tego laptopa. I jestem bardzo ciekawa w jakiej to klinice leżała Pauletta, prywatnej? Hmmm, może dlatego nie stać ją na skaner ani aparat cyfrowy i wszyscy jej znajomi są tak samo biedni... Biedna Pauletta...
A więc na tym wątku cisza!
Cieszmy się naszymi prawdziwymi dziećmi!
A więc na tym wątku cisza!
Cieszmy się naszymi prawdziwymi dziećmi!