Madzia_S
Matka Polka
Sękju wery macz, Karollka. Dam radę. Mocno ściskam nóżki ;D. Jeszcze tylko tydzień w pracy (dzisiaj wolne wzięłam, bo mi się jakaś igła w kość pośladkową wbija i paraliżuje prawą nogę), a potem na zwolnienie, w międzyczasie spłodzę pierwszy rozdział pracy do końca, zaliczę (albo i nie- tfu, tfu) parę egzaminów i postaram sie zrelaksować.Co będzie trudne, przy mojej ruchliwej naturze . NO I TAK BYM CHCIAŁA ŻEBY TATUŚ ZDĄZYŁ WRÓCIC PRZED NARODZINAMI SYNKA. Może by nie zemdlał na sali porodowej...
I po pierwsze primo Karolla :
i nic się martwmy... ;D
I po pierwsze primo Karolla :