reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lista lutowych mamuś

Kachna, dla mnie moja szyjka to tez teraz abstrakcja.... Przedtem precycyjnie wiedzialam gdzie ja mam i bez problemu bylam w stanie wymacac... teraz jakos nie moge jej odnalezc ;-) Ale gin twierdzi, ze wszystko ok. , wiec slucham jego :-)
I podpisuje sie pod apelem Misi, dziewczynki, przynajmniej przez kilka tygodni nie rozdwajajcie sie jeszcze !!!!!!!!!!
 
reklama
Babeczki ja Was proszę o rozsądek i spokój.
Myślałam, że to ja panikara i niecierpliwiec jestem a widze, że do tych nielicznych opanowanych i bezproblemowych należę ;) Przypominam, że my przeważnie to termin na LUTY!!! na LUTY!!! a nie na grudzień czy styczeń na LUTY 2006 roku!!!!!!!!
Musze się tego terminu trzymać bo dziś byłam u stomatologa na przeglądzie (ząbki zdrowe tylko sobie poczyścimy i wypucujemy) na 16 i 17 stycznia się umówiłam, na zabiegi :laugh: :laugh: :laugh: obraziłby się jeszcze gdybym sobie wcześniej dziecko urodziła zamiast przyjść do niego w umówionym terminie :laugh: :laugh: :laugh:

 
Dynia dobrze mówi :) dałysmy rade przez 7 miesięcy wiec do lutegoa sie tez dociągniemy :) Grunt to dobry nastrój, a reszta sie ułozy :) ale oczywiście dbajmy o siebie :)
 
Ja tam powiedzialam, ze wczesniej niz 7-ego lutego nigdzie sie nie wybieram (to jest na 2 tyg. przed terminem, wiec w dopuszczalnym czasie). Zreszta dzidzia nie moze zrobic nam psikusa, bo moja mama ma podpisany rozkaz na urlop w lutym, a nie wczesniej ;-)
 
Hmmm a ja mam od wczoraj non stop twardy brzusio znaczy sie nie jak wcześniej 2-3 razy na dobe tylko teraz z 7-8 razy
biore od wczoraj nospe niby troche pomaga, szyjka ponoc troche sie skróciła ale pozamykana ładnie jejku
jeszcze 1,5 - 2 miesiace i bedzie godzina zero !
 
Karolla, teraz brzuszek moze sie juz czesciej stawiac. Normalne. Jestesmy coraz blizej porodu to i wszystko sie intensywniej do niego przygotowuje. Mnie twardnieje 7-8 razy, ale w ciagu nocy. W dzien drugie tyle pewnie, albo jeszcze lepiej. A nic sie nie dzieje i wszystko jest ok.
Nic kompletnie na to nie biore, skoro nie powoduje skaracania i rozwierania. widac taki juz moj urok :-)
Pewnie tez tak masz :-)
 
A mój brzusio chyba coś opadł. Albo nagle tak się dzidzia odwróciła bo dziś mi się strasznie ciężko poruszać. Hmmmm czuję się jak słoń. Nogi dziś znów napuchnięte i tak w ogóle spać się chce. Nie lubię takiego stanu.
 
Kira ja te nospe wzięłam pierwszy raz w ciąży własnie wczoraj po wizycie bo gin powiedziała na badaniu że
rzeczywiscie za twardy mam brzucho i jakos wczoraj bolal mnie non stop dzisiaj już lepiej wiec pewnie podziałało
no i na wieczór znowu te cholerne globulki tym razem pimafucin na moją infekcje mam nadzieje że to mi wystarczy
bez antybiotyków sie obedzie :(
 
Magdusiu, rozumiem Cię dziś w całej rozciągłości mojej ziewającej paszczy. A to wszystko przez dentystę, bo z samego rana z dziobem otwartym siedziałam z 15 minut chyba i teraz nie może wrócić do normalnej pozycji :laugh: :laugh: :laugh:. coś mi się zdaje, że już nam na dłużej zostanie taki senny nastrój, bo za mało słońca i się śpik depresyjny załącza :laugh: :laugh: :laugh:
 
reklama
dziewczyny co ja narobilam,czuje sie podle,do dupy
wczoraj z mezem wracalismy od znajomych w nocy ok 22,z pieskiem naszym tym rudym,i maz wyszedl zeby otworzyc mi brame i wypuscil psa i on zawsze biegl do drzwi a wczoraj jak ruszylam juz na wlasnym podworku to nie wiem jak ,ale znalazl sie pod kolami samochodu i czulam jak po czyms przejezdzam jednym i drugim kolem a to byl moj Kapsel,Boze...on jeszcze wstal ,podszedl do krzaczka i polozyl sie tam i patrzac na pana swojego zdech,wyszedl mu jezyk na wierzch,pojechalismy do weterynarza,bylo za pozno.ja nie wiem co teraz...co ja mam zrobic,rycze i rycze i ..nie wyobrazam sobie domu bez niego,taki wesoly kundelek,latal po chalupie,szalal,tulil sie,byl z nami 2 lata od malutkiego,boze co ja narobilam
 
Do góry